Wywiad z Synthfam: Hunter Complex

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Hunter Complex produkuje zadziorny synthwave, który maluje kinowe obrazy przy użyciu szerokiej gamy kolorów i tekstur opartych na syntezatorach. W tym e-mailowym wywiadzie opowiada o swoich twórczych inspiracjach, podejściu do tworzenia muzyki i opowiada o swoim albumie Open Sea.

Hunter Complex: Myślę, że miałem około siedmiu lat. A-ha właśnie wydał Hunting High and Low i chciałem grać na syntezatorach, tak jak Magne Furuholmen. Rodzice kupili mi małą klawiaturę Yamaha, a kiedy kupiłem swój pierwszy podwójny magnetofon, dowiedziałem się, jak nagrywać dubbing i jak nagrywać jeden dźwięk na drugim. Ze względu na różnicę w szybkości taśmy dźwięk nie zawsze był zestrojony, ale to nie miało dla mnie znaczenia, w końcu mogłem tworzyć. A potem nie przestałem. Przez całe życie zrobiłem dużo muzyki, ale czuję, że z Heat and Open Sea wreszcie robię to, co chciałem robić przez całe życie. Ale A-ha wywarł na mnie głęboki wpływ. Ostatnio zupełnie zagubiłem się w ich utworze Rolling Thunder, podobnie Wild Horses Gino Vannelli. To muzyka, która zmieni twoje spojrzenie na rzeczy, na życie. To muzyka, którą czujesz we wnętrznościach. Niedawno dostałem to z albumów Heaven in Las Vega s Cocteau Twins i U.F.O.F. przez Wielkiego Złodzieja. Muzyka jest tak potężna.

HC: Syntezatory to czysta magia. W latach osiemdziesiątych często słuchałem Jeana Michela Jarre'a i Vangelisa. Stworzyli zupełnie nowe światy z dźwiękami swoich syntezatorów. A syntezatory nadal to dla mnie robią. Bardzo lubię przeglądać banki presetów i pozwalać, by dźwięk gdzieś mnie zabrał.

HC: Zaczynam bardzo intuicyjnie od progresji akordów lub melodii i po prostu pozwalam, aby to się stało. Od tego momentu zaczynam budować tor. Jestem frajerem na haki. Moje tory muszą mieć haki. To właśnie dostałem od Roberta Pollarda z indie rockowego zespołu Guided by Voices. Jest królem haków.

Od Spinditty

HC: Open Sea zaczęło się jako fikcyjna ścieżka dźwiękowa do powieści Neuromancer Williama Gibsona. Świat, który tworzy w twoim umyśle, jest oszałamiający. Night City, pierwszy utwór na płycie, jest nawiązaniem do miejsca w książce. Jest mroczny, ponury, neonowy, futurystyczny, azjatycki, jak film Ridleya Scotta Black Rain z 1986 roku z Michaelem Douglasem, ale jeszcze bardziej opuszczony i wyparty. Zrobiłem inny utwór o Neuromancer, Television Sky, ale ten nie pasował do reszty utworów na albumie i trafi na EP-kę, która ukaże się na początku przyszłego roku. Open Sea w końcu poszerzyło smaki i kolory. Jest utwór o architekturze (Original Vision), życiu na Marsie lub innej planecie (Konto Księżyca), ptakach drapieżnych (Crows Zero) i dreszczyku wielkiego miasta i pogoni za gwarem (Chase Manhattan).

HC: Kontynuacja Open Sea ukaże się w styczniu. Będzie się nazywać Dead Calm i Zero Degrees. To bliźniaczy rekord Open Sea. Piosenki powstały mniej więcej w tym samym czasie, ale skończyłem je później. Ale tematycznie i uczuciowo są bardzo ze sobą powiązane. Byłby to idealny podwójny album. Ostatni utwór na Dead Calm kończy się deszczem, a melodia pierwszego stojaka Open Sea jest naprawdę progresywna. Obecnie pracuję nad płytą po tym. W zeszłym roku dostałem dużo nowych syntezatorów, więc moje brzmienie będzie się stopniowo zmieniać, ale ostatnio używam też więcej improwizacji. Stałem się lepszym graczem, więc moje ręce robią to, czego chce moje serce. Może to zabrzmi trochę dziwnie, ale naprawdę tak się czuję.

HC: W dzisiejszych czasach na syntezatorach powstaje dużo pięknej muzyki. Po tym, jak gitara zdominowała lata 90., syntezatory nie są już tylko nowością. Jestem wielkim fanem brytyjskiej wytwórni Burning Witches Records. Wydają nagrania artystów syntezatorowych, które nie są specyficzne dla gatunku. Nie są synthwave, vaporwave czy cokolwiek, po prostu próbują - tak jak ja - tworzyć świetną muzykę głównie za pomocą syntezatorów, ale nie stronią od używania instrumentów analogowych, takich jak perkusja, gitara, pianino itp.;

Jako artysta powinieneś chłonąć wszystkie swoje wpływy i biegać z nimi. Możesz usłyszeć, kiedy artysta tworzy swoją muzykę jednym kliknięciem myszy lub faktycznie odtwarza materiał. Bardziej podoba mi się to drugie. Muzyka musi być organiczna. Oczywiście możesz dokonać kwantyfikacji. Sam nie jestem najściślejszym muzykiem, ale to, że muzykę tworzy się sercem, a nie umysłem, jest tak ważne. Jestem też wielkim fanem formatu albumu. Wielu artystów sceny syntezatorowej po prostu upuszcza pojedyncze utwory. Nigdy nie mógłbym tego zrobić. Moje utwory potrzebują siebie nawzajem, aby stworzyć większy obraz.

HC: Kupuj nowe syntezatory i staraj się nie spać za dużo! Najlepsze rzeczy tworzę, gdy jestem na wpół rozbudzony. Poza tym bardzo lubię oglądać filmy i czytać książki. Jeśli nie możesz podróżować przez cały rok, powinieneś wykorzystać sztukę, aby zdobyć nowe doświadczenia i wydostać się ze swojej strefy komfortu. A wszyscy moi przyjaciele to miłośnicy muzyki, filmów, sztuki. Karmimy się nawzajem nowymi rzeczami. To kluczowe.

Wywiad z Synthfam: Hunter Complex