3 powody, dla których nie lubię wielkiej czwórki thrash metalu

Spisu treści:

Anonim

Piszę klasyczne, kreatywne utwory typu „dobry kontra zło”, z inteligentnymi zwrotami akcji inspirowanymi klasycznym kinem akcji, grami i heavy metalem.

Slayer, Metallica, Megadeth i Pantera. To jedne z najbardziej lubianych zespołów muzyki metalowej. Są dosłownie wszędzie, nawet poza kręgami heavy metalu. Zespoły, które kiedyś drażniły i martwiły starsze pokolenie, rodziców, polityków i osoby religijne, są teraz na swoich listach odtwarzania i w samochodowym sprzęcie stereo, a czasem nawet powtarzają. Wielka czwórka thrash metalu niewątpliwie przyciągnęła wielu do tego gatunku, ale czy to z właściwych powodów, czy tylko po to, by być "w" najnowszych trendach?

Kiedyś byłem fanem Metalliki, widziałem ich na żywo w Yas Island w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w 2011 roku i dobrze się bawiłem. Ale to się zmieniło, gdy odkryłem więcej artystów za pośrednictwem internetowych społeczności metalowych, takich jak Forces Of Steel, forum poświęcone wszystkim gatunkom metalu. Większość artystów wywodziła się z klasycznego okresu heavy metalu (lata 80.) i nie tylko przewyższyła Wielką Czwórkę muzycznie, ale faktycznie wniosła nowe elementy do brzmienia metalu.

Jestem fanem heavy metalu od 12 roku życia i słyszałem wielu artystów w tym czasie, co wystarczy, aby uzasadnić moją pogardę dla Wielkiej Czwórki wykształconym i doświadczonym dyskursem, a nie ślepymi obelgami.

Powód 1: Rozwadnianie, zacienianie, nuda

Gatunek metalu ma wiele podgatunków: death metal, black metal i heavy metal, żeby wymienić tylko kilka. Każdy z nich ma niedoceniany materiał, który mógł uzyskać ekspozycję, na jaką zasługuje. Zamiast tego The Big 4 są jedynymi zespołami, które przyciągają wszelkiego rodzaju fanów (w większości) i mają tendencję nie tylko do przyćmiania innych (lepszych) artystów, ale także rozwadniają cały gatunek muzyczny (który obejmuje stale rozszerzający się wszechświat muzyki, ponieważ artyści metalowi mają tendencję do regularnych eksperymentów) do zaledwie 4 ogólnie znanych zespołów wyłącznie ze względu na ich popularność, a nie zasługi muzyczne.

Mogę powiedzieć, że gatunek metalu polega na eksploracji i znajdowaniu zespołów dla siebie, graniu poza bezpieczną strefą (tj. popularne opinie/rekomendacje), a Big 4 po prostu to odbiera. Zamiast dalej eksplorować thrash metal (swój gatunek), aby znaleźć inne świetne zespoły wymagające uznania (doskonałe zespoły, takie jak Razor), po prostu pakują się w próżnię, w której tylko takie zespoły jak Metallica reprezentują thrash metal. Wielka szkoda dla gatunku.

Thrash metal zaczął się jako gatunek ekstremalny, który miał mroczne, liryczne motywy, agresywną grę gitar i bardziej zadziorną, lo-fi produkcję. To są rzeczy, których Big 4 nie robi w dzisiejszych czasach, ponieważ ich twórczość jest tylko rozwodnioną wersją tego, czym był thrash metal. Szczególnie Metallica, moim zdaniem, jest najbardziej typowym zespołem rockowym, jaki kiedykolwiek istniał. Spróbuj posłuchać obok siebie Metalliki i klasycznego thrashowego zespołu, takiego jak Sodom, i zauważ różnicę.

Wreszcie Big 4 rozwodnił thrash metal do powtarzalnej, oklepanej w liczbach przeciętności, którą widzimy w deathcore'owych zespołach, aczkolwiek z różnymi lirycznymi motywami powtarzanymi do znudzenia. Słyszałem „najlepsze” albumy Slayera i żaden z nich nie zrobił na mnie wrażenia. „Intensywność” nie istnieje i nigdy się nie pojawia; jeśli coś staje się lekko irytujące, słuchając tego samego tekstu „Nienawidzę Boga”; gdyby nie dość, że black metalowe zespoły biją tego martwego konia od 1982 roku.

Osoby takie jak Pantera również przyczyniły się do tego, że metal ma mniej wyróżniających się momentów w utworach; wiesz, kiedy riffy po prostu uderzają we wszystkie właściwe nerwy i przechodzą do naładowanych adrenaliną solówek; zastąpione przez prawie niekończące się szarpanie jednego sznura pod pretekstem „brutalności” i „agresji”; jak deathcore i NU metal niskiego poziomu. To zrujnowało metal, produkując więcej zespołów, które imitują Panterę z różnych powodów, a tym samym nasycają scenę letargicznym chrapaniem i fałszywą agresją (wcześniejszym materiałem Pantery był glam metal), który podobnie jak black metal powyżej, jest pozostałością po martwym koniu.

Wczesna Pantera

Better Bands - Razor - Evil Invaders

Better Bands - Sodoma - Agent Orange

Powód 2: Bez wysiłku

The Big 4, z tego, co widziałem, ma najwięcej remasterów poprzednich albumów, więcej niż jakikolwiek inny zespół, który remasteruje tylko w razie potrzeby, z nowymi utworami i ponownymi nagraniami z dodatkowymi instrumentami i melodiami. Jednak The Big 4 po prostu zachowuje albumy, które są ponownie ponownie wydawane, w których są 2 wydania, w których nie ma nic nowego; po prostu poprawiła się jakość dźwięku, co dla mnie jest bez znaczenia, ponieważ same piosenki wahają się od przeciętnych do złych. Wszyscy wiemy o napadzie złości Larsa Ulricha na Napstera. (chociaż Metallica stała się popularna dzięki handlowi taśmami)

Ile razy możemy usłyszeć te same piosenki latami, czy to „Enter Sandman”, „Symphony of Destruction”, „Reign in Blood”, czy „Mouth of War?” Jasne, fani są winni, że są tak samozadowoleni, a radio jest winne, że nie rozgałęziają się, ale ile naprawdę dobrych piosenek ma Big 4? Tych, do których możesz wrócić i których zawsze dobrze się słucha. Wracając do Razor, ich albumy „Evil Invaders” i „Violent Restitution” to albumy, do których wracam regularnie, ponieważ każdy utwór wyróżnia się, podczas gdy coś ze Slayera zawsze ma 2-3 przeciętne utwory, a reszta to wypełniacz.

Późniejsze utwory Pantery, jak wielu fanów nie chce przyznać, zostały skopiowane z Exhorder, zespołu z rodzinnego miasta Phila Anselmo, Nowego Orleanu, Luzjany. Brzmienie i motywy Exhordera to sposób, w jaki nowa Pantera zyskała na popularności, bez wysiłku włożonego przez Exhorder. Lubię muzykę Exhordera, ponieważ faktycznie wydaje się oryginalna i autentyczna, w przeciwieństwie do wymuszonych przez Panterę prób, by wyglądać agresywnie i „wrednie”.

Exhorder - Desecrator

Powód 3: Fani

Od akceptowania i obrony przeciętnych i kiepskich albumów zębami i pazurami do płaczliwych, żałosnych hołdów dla ludzi, których nie znają, do bezpośredniego grożenia ludziom i odruchowych ataków na tych, którzy odważą się z nimi nie zgadzać; Big 4 ma fanów, którzy naprawdę skorzystaliby na weryfikacji rzeczywistości.

Nieżyjący już Dimebag Darrell Abbot, gitarzysta Pantery i jego niekończące się hołdy w mediach społecznościowych są bardzo trudne do ucieczki; potanienie i zredukowanie spuścizny, jaką mogła mieć Pantera, do bezwładnego pędu fałszywych łez i wyrzucanych słów wraz z nieuzasadnionymi groźbami.

Fani Pantery są szczególnie źli w tym względzie, gdy ktoś nawet nie zgadza się z Panterą, staje się defensywny i zaczyna rzucać obelgi i oskarżenia (np. „jesteś trollem”, „jesteś głupi”), które są niepotrzebne i bardzo przypominają muzykę sama w sobie jest po prostu fałszywą agresją, która nie powtórzyłaby się, gdyby była twarzą w twarz; czyniąc to mniej rzeczywistą muzyką, a bardziej postacią „twardego faceta”, którą większość z nich przybiera.

Pierwszy akapit pokazuje również, że metal rzeczywiście zmiękł i stał się czymś, czego obawiała się większość starszych fanów; włącz „emo”. Oznacza to, że podobnie jak w przypadku gatunku muzyki alternatywnej, fani stali się załzawieni, podążający za trendami i zadowoleni z mentalności stadnej, która się tam znalazła. Wszystkie powyższe cechy są sprzeczne z tym, co uczyniło metal wspaniałym; oryginalność, wytrzymałość, indywidualność i nieustraszoność.

Od Spinditty

Wielka czwórka jest przereklamowana

Ogólnie rzecz biorąc, nie lubię Big 4 nie tylko dlatego, że przecenili i przyćmili inne zespoły, które są lepsze muzycznie, ale mniej popularne, ale także ze względu na ich długotrwały wpływ na metal; przekształcenie go w ospały, skomercjalizowany pomnik samozadowolenia fanów i niskich standardów metalowców na całym świecie; chcąc usłyszeć chrapanie i sztuczną agresję, a nie wysokiej jakości muzykę pełną energii, kreatywności i rzeczywistego wysiłku. Wreszcie, nadmiernie opiekuńczy i zagorzali fani zamieniają metalową społeczność w fałszywe łzy i wojenne strefy pustych, nieuzasadnionych zagrożeń, czyniąc to bardziej swoim fandomem niż samą muzyką.

Pytania i Odpowiedzi

Uwagi

Sean Grey…. 14 marca 2020 r.:

Jake!…nie przestawaj się chwalić….

Ag 30 grudnia 2019:

Wąglik, nie Pantera, jest w Wielkiej Czwórce. Do diabła z twoimi wyobrażeniami, fakty są faktami! Takie przepisanie podstawowych faktów historycznych powinno uprawniać cię do kary śmierci: słuchania tylko nieskończonych pętli dźwiękowych (nazywaj co tylko chcą: pop, dance, techno, r'n'b, itp.) do końca swojego życia na ta planeta, ty pseudointeligentny pierdzie!

Żołnierz Zagłady16 17 grudnia 2019:

Pantera nie jest nawet thrash metalem.

koleś123 22 lipca 2019:

Dzięki za umieszczenie tam pomarańczowego agenta sodomy. Zdumiewa mnie, że jest o wiele ciekawszy muzycznie i cięższy thrash (jak sodoma, opętany, kreator), ale wielka czwórka wydaje się przyciągać całą uwagę, przynajmniej w latach 80.

Jwar 22 czerwca 2019:

Bez względu na to, co mówisz o big4 .to naprawdę denerwuje mnie bzdury i wiesz, że zwykle nie dodaję żadnych komentarzy, ale rzeczy, które powiedziałeś, denerwowały mnie, więc tak, będę mówić. więc żyj z tym cs

Czerwony człowiek 30 maja 2019 r.:

Cóż, Metallica ssała za niesprawiedliwość dla wszystkich, Pantera po prostu ssie Phil Anselmo jest gównianym piosenkarzem, Slayer niefortunnie stracił Jeffa Hannemana, a Megadeth pisała tylko po to, by pisać.

Brenden w dniu 04.05.2019 r.:

Może powinieneś wiedzieć, że Pantera nie jest nawet częścią The Big 4, zanim je wyrzucisz?

Ed 24 kwietnia 2019:

Pantera nie jest nawet częścią wielkiej czwórki.

Sean Grey….. 24 kwietnia 2019:

Zachowaj klasę…….\, , /, LOL

Oglala Winyan 23 kwietnia 2019:

Testament, Exodus, Megadeth, Metallica rządzi!!

T.M. Etal 17 kwietnia 2019:

Jesteś do bani. Nie wiesz, kim jest wielka czwórka ani jaka jest różnica między thrash a groove. Twój artykuł był do niczego i powinieneś trzymać się muzyki pop.

JackieBoy 15 kwietnia 2019:

Nie ma tworzenia bez zainspirowania się twórczością innych. Nawet chęć tworzenia sztuki opiera się na dostrzeganiu tworzenia innych ludzi. Powiedzenie, że Pantera jest Exhorderem, oznacza, że ​​gówno wiesz o muzyce lub że masz schizofrenię paranoidalną.

Bluematic8pt2 w dniu 09.04.2019 r.:

Założyłem konto na tej stronie, o którym nigdy nie słyszałem, żeby tylko powiedzieć:

Twoja opinia jest nieważna, jeśli uważasz, że Pantera jest jedną z Wielkiej Czwórki Thrash

(Jestem pewien, że ten sam sentyment został już udostępniony, ale cokolwiek)

Sean Gray… mistrz metalu\, , /, 5 kwietnia 2019 r.:

Jeśli jestem taką metalową głową? ….to dlaczego najczęściej słucham więcej pink floyd?…”to pytanie retoryczne”….lol

Przyjazny metalowiec z sąsiedztwa 2 kwietnia 2019:

Nie żeby w żaden sposób dyskredytować swoich punktów (z wieloma z nich zresztą się zgadzam), ale Pantera nie znalazła się w wielkiej czwórce. (Powiniene to być wydanie piąte do tbh)

Wielka czwórka to Metallica, Megadeth, Slayer i Anthrax

Joel t ferebee 1 kwietnia 2019:

Pantera nie była nawet w dużej 4

Jake Clawson (autor) z Kazachstanu w dniu 29 marca 2019 r.:

@Sean Gray, przynajmniej możemy się tutaj zgodzić.

Sean Grey…\, , /, 28 marca 2019:

ZASADY Łowcy Demonów!……

RZECZYWISTY thrasher 25 marca 2019 r.:

Widziałem tylko to, że wspomniałeś o 3 z wielkiej czwórki i myślałeś, że pantera tam jest, zamiast odrabiać pracę domową i widzieć tam też wąglika. Miałeś jedno zadanie. Teraz straciłeś wiarygodność w pierwszym zdaniu. Zrób pozowanie na spacer, że jesteś zwolniony.

Reemjob 23 marca 2019:

Pantera nigdy nie była jedną z Wielkiej Czwórki!!! Nikt inny niż ten autor NIGDY tego nie twierdził. On tylko zmyśla.

Thrashard78 13 marca 2019 r.:

Cóż, po pierwsze Anthrax jest częścią oryginalnej wielkiej czwórki, a nie Pantery. Powiedziawszy to… Jesteś idiotą, lol Jeśli nie znasz historii thrashu, powinieneś naprawdę o tym sftu. Metallica, Megadeth, Slayer i ANTHRAX są pionierami thrashu i chociaż nie podoba mi się nowy album Metalliki (po albumie Justice) z lat 80-tych, to oni, podobnie jak slayer, Megadeth i ANTHRAX, wydawali jakieś zabójcze gówno! Szczerze mówiąc uważam, że Exodus powinien być jednym z nich, ale tak właśnie jest. Więc możesz gadać o tych zespołach, ile tylko chcesz, ale jeśli jesteś prawdziwym fanem metalu, nieźle mówisz o prawdziwych pionierach thrashu i po prostu STFU i słuchasz.

Sean Gray… mistrz metalu\, , , /, 13 marca 2019 r.:

Daję ci to, Jake… ale masz jaja….uwielbiam mówić o metalu….tylko do Twojej wiadomości….niektóre z nowych Łowców Demonów są okrutne! a większość chrześcijańskiego metalcore'u twardnieje w farbie!…szczególnie Darkness Devided….jesteś dobrym sportowcem \, , , /,

Jake Clawson (autor) z Kazachstanu w dniu 13.03.2019:

@Steven Whiteman Lubię Overkill. Feel the Fire jest jednym z moich topowych albumów metalowych.

Steven Whiteman 13 marca 2019 r.:

Przesadnie je sprawdź, est.1981. Nadal wydaje albumy dzisiaj

Sean Gray… mistrz metalu 12 marca 2019 r.:

Co za „opóźniony” lol… Nie fan slayera czy megadeath… ale nie z tego samego powodu, co ten [email protected] prostu oba te zespoły zawsze są do kitu!..w każdym razie..ale PANTERA & MATALICA RULE !..właśnie skończyłem 50 lat…więc wiedz, że tam byłem, widziałem ich wszystkich na żywo w latach 80..Judas, Maiden, Dio, Ozzy, itd.. waliłem głową do Destroyera @7 lub 8 w około 1970 roku…jestem mistrzu blasteru synu… nie przekręcaj tego… zgubiłeś się w słońcu większość zespołów, o których wspominasz, to tylko hałas… twój gust został zepsuty przez jakiś lewicowy program płatków śniegu… wróć do światła, Carolanne…

Jim McIntosh 12 marca 2019 r.:

Ten gość gówno wie, jr tutaj nawet nie zna historii thrash metalu ffs wszystko co słyszałem to bla bla bla bez wzmianki o wągliku Overkill exodus megadeth i bez wzmianki o 3 pionierach w rozwoju thrashu dd veri gary holt i Dave Mustaine, który tak naprawdę nauczył Jamesa Hetfielda i Kerry Kinga, jak grać thrash metal, pantera była glam rockiem, kiedy cielesne przyjemności, przejmowanie władzy i sprzedaż kawałków były gotowymi zszywkami thrashu, więc dobra robota, że ​​dostałeś swoje 5 minut i wkurzyłeś się kolesi, którzy rozwaliliby twoją sukę w dupę, jestem w mosh pit z lat 80., że nawet nie odważyłbyś się na to lol pussy

Raban Rendon 5 marca 2019 r.:

Tak, ekstremalny metal jest w pewnym sensie wręcz monotonny. Zresztą nadal gorąco polecam wymienione przeze mnie albumy. Nie mają nic wspólnego z krwią/przemocą lub szatanem. Nie są nawet przesadnie agresywni.

Jake Clawson (autor) z Kazachstanu w dniu 04.03.2019 r.:

Wciąż jestem zakochany w muzyce, po prostu gardzę ekstremalnym (gore na okładce, satanizm itp.) metalem, ponieważ uważam go za po prostu trudne, przepraszane próby bycia nerwowym i przerażającym. FYI to naprawdę nie. Thrash metal, po chwili to wciąż ta sama piosenka. Chociaż w tym gatunku są dobre zespoły, są one wyjątkiem, a nie regułą.

Ekstremalny metal jest dla mnie całkowicie pusty, nic poza krwią na okładce i „przerażającymi” obrazami, aby wydobyć wszystkich tych, którzy jeszcze z niego nie wyrośli.

Raban Rendon w dniu 04.03.2019 r.:

Prawie całkowicie przestałem słuchać metalu. Nie znoszę już thrash metalu przez bębny. Kiedyś słuchałem hitowego death metalu. Jeśli chodzi o Pestilence, powinieneś kupić Kule! Posłuchaj. To takie niesamowite i niezwykłe. To nawet nie jest album death metalowy. Grey Misery (Hańba) jest również dziwny i niezwykle dziwny.

Jayson Goodrich 20 stycznia 2019:

Opinie są jak dupki, które każdy ma!! Nie masz nic o muzyce!! Ale to jest ok… Ciesz się zespołami, które kochasz i zachowaj dla siebie proste komentarze! Podbij sobie dupę!!!

Adrian 17 stycznia 2019:

Pantera jest duża 4?? Lol

Ralph 14 listopada 2018 r.:

On ma rację. Wielka czwórka zalała bramy dla pantery i mały zespół o nazwie sepeltura, i jeszcze jeden o nazwie śmierć, a potem jeszcze jeden o nazwie bogobójstwo, a potem ktoś o nazwie slipknot. I wszystkie te zespoły, których nie mielibyśmy, gdyby Wielka Czwórka nigdy nie stała się popularna. Takich jak wściekłość na maszynę nirvana soundgarden, a potem ktoś zwany sprzęgłem. Więc dzięki ojej, wciąż zasypywali bramy tymi samymi nudnymi rzeczami, w przeciwnym razie Madonna miałaby dzieciaka, który interesował się metalem, a my bylibyśmy zmuszeni słuchać Taylor Swift i Bożej zabrania Lady Gagi. Jeeezzzuuss, masz szczęście, że istnieje coś takiego jak komora węglowa i korn, więc możesz podziękować Slayerowi za to, że się nie poddał i wyznać swoją miłość do numetalu.

Sam 14 listopada 2018 r.:

Może powinieneś wiedzieć, kim jest Wielka Czwórka, zanim napiszesz poser artykułu.

Jake Clawson (autor) z Kazachstanu w dniu 03.10.2018:

Mówisz, że nie mogę wtedy wyrazić swojej opinii? Co powstrzymuje mnie przed zrobieniem tego, co powiedziałeś ORAZ pisaniem treści? Promuję to, co lubię; kto nie?

Dobrze dla ciebie, cieszę się, że miałeś tę szansę, ciesz się z tego; nikt cię nie powstrzymuje ani nikt nie mówi, żebyś nie lubił tego, co lubisz; dlaczego większość metalowców w Internecie nienawidzi opinii, które nie pasują do ich tak bardzo? Dlaczego/jak to jest „dziwne”? czy jest to po prostu kolejna karta Get Outta Criticism Free używana przez fanów przeciwko opiniom, z którymi się nie zgadzają?

PS Próbowałem dostać się do Pestilence, nie moja rzecz. Szczerze mówiąc, trochę mnie to znudziło. Jak każdy death metal lat 80.

Paweł 3 października 2018 r.:

Cóż, trochę spuściłeś to w pierwszym akapicie. Poza tym, gdzie, do cholery, „Appetite For Destruction” pasuje do czegokolwiek z tego? oszukany przez biznes Pantera, więc według samego zespołu się mylisz. Slayer, Metallica, Megadeth i ANTHRAX, to jest faktycznie wielka 4. Teraz zgadzam się, że było kilka świetnych zespołów, które zostały całkowicie przyćmione przez tych kilku , ale taka jest sprawa. Nie lubisz tego, robisz, co możesz, aby wspierać zespoły, które naprawdę lubisz, kupując ich płyty, gadżety i bilety, kiedy mogą grać w Twojej okolicy. muzyka.wszędzie rzucasz ich imieniem i reprezentujesz ich.wszystko, co możesz zrobić.jeśli się nie zorientują, po prostu nie zrozumieją.twarde gówno.tak to jest.dorastałem, słuchając i kupując zespoły z tego taśmy czasowe (później oczywiście płyty cd) i koszulki, naszywki itp. i wiele świetnych spadło w zapomnienie (Candlemass, Sacrifice, Toxik, Hirax, Heathen, itp.). Ten artykuł ma ton kogoś, kto narzeka na okres, o którym nic nie wie. Wyglądasz, jakbyś spóźnił się około 20 lat na imprezę. to wstyd, ale tak to jest. sprawdź Zarazę. też były dobre.

Gojowie 4 czerwca 2018 r.:

Zgadzam się całkowicie. Chociaż Big 4 był jednym z moich wprowadzeń do metalu, uważam, że wszystkie z nich są wyjątkowo przereklamowane. Jest mnóstwo zespołów z lepszymi riffami, solówkami, jakie to nazwiesz. Od co najmniej 10 lat bardzo rzadko słucham ich utworów.Megadeth i Metallica to dwa najbardziej przereklamowane zespoły metalowe, jakie kiedykolwiek istniały. Lubię je, ale oba są naprawdę przereklamowane. Tak jak artykuł mówi, że ich fani są cholernie opóźnieni. Wszystko, co nie zostało wydane przez Wielką Czwórkę, jest uważane za gorsze i tak dobre. Kreator sam ssie na nich w każdy możliwy sposób. Sepultura (wcześnie), Artillery, Coroner, Dark Angel, Demolition Hammer, Watchtower dają mi takie zespoły, jak to, co robi Wielka Czwórka. Nie mogę dotknąć żadnego z tych pasm za milion lat.

Ron 2 czerwca 2018 r.:

Lol, nawet nie znasz wielkiej 4

realbuzzks 2 listopada 2017 r.:

Ładnie przeczytałem, ale czułem, że artykuł był nieco niesprawiedliwy dla Megadeth, ponieważ wszyscy wiemy, że Megadeth jest najlepszym z Big 4 i wielu innych zespołów, jeśli chodzi o wyższość umiejętności muzycznych. Całkowicie zgadzam się na komercjalizację muzyki dla zysku, ale na pewno nie można odmówić blasku riffów powstałych w późniejszych albumach zespołu Dystopia czy United Abominations.

Także w przypadku Metalliki i Slayera osobiście czuję, że żyją swoją dawną świetnością, ale w tamtych czasach było tak dobrze. To znaczy, bez względu na to, ile solówek Necrophagist lub riffów Animal as Leader słucham, żadna z ich piosenek nie dorówna intensywności, którą można wyraźnie poczuć z utworów takich jak Disposable Heroes, Dyers Eve czy Fight Fire with Fire…. Angel of Death i Raining Blood były zdecydowanie najbardziej otwarcie atakującą muzyką lat 80., podczas gdy Good Mourning/Czarny piątek i Last Rites/Loved to Death miały jedne z najbardziej zaciekłych i złowieszczo brzmiących riffów na standardowym stroju na 6-strunowej gitarze że żaden z dzisiejszych gitarzystów nie mógł się z nim równać, przynajmniej żaden, którego widziałem do tej pory. I chociaż Guthrie Govan potrafi odtworzyć i stworzyć najbardziej szalone szlagiery w historii, nadal uważam, że istnieje powód, dla którego nikt na całej planecie nie mógłby dokładnie odtworzyć lub ulepszyć solówek stworzonych przez Chrisa Polanda czy Marty'ego Friedmana. Powód jest prosty, nigdy nie chodzi o nuty w skali. Zawsze chodzi o nuty, które tworzą w umyśle słuchacza obraz, niezrównany, niezrównany. A większość dzisiejszych wielkich gitarzystów, choć opanowała umiejętność wydawania właściwych dźwięków, nie była w stanie do końca opanować umiejętności wdrukowywania swoich nut w umysły słuchaczy, co z całą pewnością zrobiły te 4 zespoły.

Suseł gitarowy 2 czerwca 2017 r.:

Interesująca lektura, ale Wielka Czwórka Thrash metalu jest ogólnie uważana za Slayera, Metallicę, Megadeth i Anthraxa (nie Pantera). Są to ojcowie chrzestni gatunku speed-metalu, wraz z zespołami takimi jak Testament, Exodus i Metal Church. Pantera nie zyskała tak naprawdę żadnego rozgłosu aż do wczesnych lat 90., długo po tym, jak te zespoły ustanowiły ten gatunek.

Myślę, że ważne jest również, aby wziąć pod uwagę, że większość ich dawnej muzyki pochodzi z zupełnie innego kontekstu. Słuchanie Master of Puppets po raz pierwszy w latach 80. było jak przejechanie przez pociąg towarowy, w dobry sposób. W przeciwieństwie do dzisiejszego, nie było wtedy nic bardziej brutalnego. Dziś Metallica jest cieniem ich dawnych jaźni.

Tak trzymaj. Nie mogę się doczekać więcej metalu!

3 powody, dla których nie lubię wielkiej czwórki thrash metalu