Głośność: japońskie ikony heavy metalu

Spisu treści:

Anonim

Byłem fanem i kolekcjonerem hard rocka/heavy metalu od wczesnych lat 80-tych. Jeśli ma dobry gitarowy riff i nastawienie, wchodzę w to.

Skromne początki…

Gitarzysta Akira Takasaki i perkusista Munetaka Higuchi założyli Loudness w 1980 roku po odejściu z popularnego pop-rockowego zespołu lat 70. Lazy. Wokalista Minoru Niihara z konkurencyjnego zespołu Earthshaker i zatrudnił przyjaciela Takasakiego z dzieciństwa, Masayoshi Yamashity, aby zajął stanowisko basisty, nowo powstały zespół szybko wyrobił sobie markę w swojej ojczyźnie dzięki swoim pierwszym trzem albumom – Devil Soldier (1981), The Birthday Eve ( 1982) i The Law of Devil's Land (1983) – wszystkie oczywiście śpiewane były po japońsku.

Pomimo bariery językowej, Loudness zaczął przyciągać międzynarodową uwagę dzięki błyskotliwej grze na gitarze Akiry Takasaki, którego magazyny gitarowe nazwały "Japońską odpowiedzią na Eddiego Van Halena". The Law of Devil's Land został wydany w Europie przez RoadRunner Records, co dało Loudness pierwsze możliwości koncertowania poza Japonią.

Aby poszerzyć swoją atrakcyjność dla słuchaczy spoza Japonii, Loudness wydał dwie różne wersje albumu Disillusion z 1984 roku – jedną zaśpiewaną w ich ojczystym języku dla ich ojczyzny, a drugą po angielsku dla reszty świata. Dzięki utworom takim jak „Crazy Doctor” i „Milky Way” oraz pozytywnym recenzjom dla Disillusion w magazynach metalowych na całym świecie, Loudness zaczął pojawiać się na radarze głównych amerykańskich wytwórni płytowych. W 1985 r. mieli wejść do wielkich lig – na dobre lub na złe.

"Szalony Doktor" (1984)

Lata amerykańskie: Grzmot!

Loudness podpisał światową umowę z Atco Records (część imperium Atlantic Records) i wydał swój pierwszy „międzynarodowy” album, Thunder in the East w 1985 roku. Wyprodukowany przez Ozzy'ego Osbourne'a, Maxa Normana, Thunder otrzymał pozytywne recenzje i cieszył się uznaniem ogromny nacisk promocyjny.

Najlepiej przyjętym utworem był przebojowy singiel „Crazy Nights” z natychmiast rozpoznawalnym gitarowym riffem i bezsensownym, ale jakże cholernie chwytliwym śpiewem „M! Z! A!” Thunder in the East zadebiutował na 74 miejscu listy Billboard w USA, a zespół zyskał rozgłos na scenie „hair metalowej”, koncertując w Ameryce otwierając występy z takimi mocnymi hitami jak Motley Crue i Stryper.

"Szalone noce" (1985)

Błyskawica!

Lightning Strikes z 1986 roku, ponownie wyprodukowany przez Normana, przyniósł kolejny mały hit „Let It Go” i dał więcej okazji do tras koncertowych po Stanach Zjednoczonych z takimi zespołami jak Cinderella i Ratt. Album został zremiksowany i wydany pod alternatywnym tytułem Shadows of War w ich ojczyźnie, a utwór „Ashes in the Sky” – utwór napisany z perspektywy pilota kamikaze z czasów II wojny światowej, który miał wyruszyć na swoją samobójczą misję – podobno wywołał kontrowersje w Japonii, gdzie oskarżano zespół o „gloryfikowanie” brutalności wojny. Lightning Strikes uzyskało jeszcze lepsze wyniki niż Thunder na listach przebojów US Billboard, osiągając pozycję #64.

„Odpuść” (1986)

Huragan!

Pop Metal był na swoim komercyjnym szczycie w 1987 roku, więc tegoroczny Hurricane Eyes był oczywistym albumem Loudness „strzelonym do góry”, z mniej „metalowym” zgryzem i gładszą, bardziej błyszczącą produkcją niż jego dwaj poprzednicy. Zespół współpracował z byłym producentem KISS Eddie Kramerem i członkami amerykańskiej melodyjnej rockmanki Giuffria (która zapewniała chórki i „angielską pomoc w tekstach” zgodnie z notatkami) na Hurricane i miała nadzieję na nagranie przebojowego singla z utworem „This Lonely Heart”. ”, ale album wypadł słabo w USA, osiągając tylko 190 miejsce na liście Billboard.

Hurricane Eyes zapoczątkowało również nierozważny zwyczaj Loudness kanibalizowania swoich dawnych dóbr dla amerykańskiej publiczności - utwór "So Lonely" był jedynie przerobioną wersją "Ares Lament" z Disillusion. Kiedy Hurricane zniknął z list przebojów, amerykańscy opiekunowie zespołu zdecydowali, że konieczna jest zmiana.

Od Spinditty

„To samotne serce” (1987)

Wciąż szalony metal!!

Gdy Loudness zbliża się do ich 40. rocznicy, nie widać oznak spowolnienia. Ich dwudziesty siódmy (!) album studyjny, Rise to Glory, został wydany w 2018 roku i nadal utrzymuje lojalny kult w USA i Europie, o czym świadczy ich obecność na wielu europejskich i amerykańskich festiwalach retro-rockowych w ostatnich latach.

Oprócz ogromnej ilości albumów studyjnych, Loudness wydało także oszałamiającą gamę płyt koncertowych, albumów kompilacyjnych, teledysków z koncertów/DVD i singli. Zebranie pełnej dyskografii zespołu byłoby rzeczywiście zniechęcającym zadaniem (nie wspominając o zbyt drogim, biorąc pod uwagę koszt importowanych płyt z Japonii!!), ale na szczęście ich najlepsze rzeczy wciąż dość łatwo znaleźć w USA w przystępnej cenie. Jeśli jedyną piosenką, jaką pamiętasz z Loudness jest „Crazy Nights”, to jesteś sobie winien kopanie i odkrywanie na nowo jednej z najlepiej strzeżonych tajemnic metalowego świata!!

Rock N Roll Szalone Noce!

Uwagi

Stary Nowy Jork 13 stycznia 2018:

Widziałem ich w L'Amour na Brooklynie w połowie lat osiemdziesiątych. Świetny zespół

Keith Abt (autor) z The Garden State 30 lipca 2013 r.:

Dziękuję za miłe słowa, Eric!!

Eric C 22 lipca 2013:

JAK ZAWSZE ŚWIETNA RECENZJA.. ZROBIŁEŚ WSPANIAŁĄ PRACĘ, KTÓRĄ ZROBIŁEŚ WSZYSTKO I TO BYŁO DOBRZE NAPISANE KOCHAM TO DZIĘKUJĘ BARDZO

Keith Abt (autor) z The Garden State 10 lipca 2013 r.:

Bardzo fajnie, Wolność!

WolnośćMetal z Somewhere In Time 10 lipca 2013 r.:

Głośność!!!!!!! Widziałem ich w maju tego roku na festiwalu M3 (a w 2012 na tym samym festiwalu, a także na ich trasie po USA kilka lat temu). Nadal KILL it live - niesamowity zespół na żywo i taki, którego nie można przegapić. Rozmawiałem z kilkoma osobami, których nie znałem na festiwalu M3 i wszyscy zgodzili się, że Loudness to jedna z głównych atrakcji festiwalu - nie mieli pojęcia, jak świetnym zespołem na żywo są. Fajna uwaga: przylecieli z Japonii tylko po to, by zagrać na festiwalu M3.

Keith Abt (autor) z The Garden State 10 lipca 2013 r.:

Cieszę się, że Ci się podobał Cryptid… album „Thunder in the East” jest dla mnie łatwym metalowym albumem Top Ten z lat 80., nadal brzmi świetnie. Dzięki za zatrzymanie się!

kryptyda z USA 10 lipca 2013 r.:

Loved Loudness, a Crazy Nights to klasyczny metalowy hymn! Człowieku, ta piosenka przenosi mnie z powrotem do lepszych dni. Fajne centrum!

Głośność: japońskie ikony heavy metalu