Dźwięki zwierząt zasługują na wysoką reputację

Spisu treści:

Anonim

Objawienie Pańskie: Dźwięki Zwierząt zapierają dech w piersiach

Fakt, że 10 lat temu znalazłem duofoniczną kopię płyty The Beach Boys Pet Sounds za 99 centów w Goodwill w Richmond Indiana, nie jest wcale taki fantastyczny.

Fajną rzeczą było to, że poza kilkoma utworami nie słyszałem wcześniej tego albumu. Z pewnością nie trzymałem tego w tak wysokim stopniu. Zawsze myślałem o Beach Boys jako o „wszystko brzmi jak ta sama grupa”, wybacz mi to!

Powinienem był pojąć aluzję do albumu, biorąc pod uwagę moją ulubioną piosenkę Beach Boys to „Sloop John B”, tradycyjna piosenka ludowa przetworzona przez gitarzystę Ala Jardine'a z jego małymi akordami oraz subtelnymi zmianami tekstu Briana Wilsona i perfekcyjną aranżacją tonacji. .

Pokazuje ci, że czasami muzyka, film i literatura nie przemówią do ciebie, dopóki nie rozwiniesz wystarczająco tego, czego potrzebujesz w środku, aby zrozumieć to na głębszym poziomie.

Pet Sounds wyrzucił mnie z wody. Tak bardzo kocham ten album. Właśnie kupiłem każdemu mojemu dziecku kopię tego albumu w celu ich edukacji w życiu… wydaje mi się, że nikt nie ma wykształcenia muzycznego, dopóki nie usłyszy tego albumu… może to przesada powiedzieć, że to klasyk stulecia… ale ja z pewnością jest to całkowicie klasyczna płyta, która jest nie do pobicia pod wieloma względami… Często grałem w Pet Sounds i płakałem. Grałem to Johnowi tak często, że trudno byłoby mu uciec przed wpływem.

- Paul McCartney

Dlaczego wcześniej nie słyszałem dźwięków zwierząt domowych?

Mam 45 lat, byłem w połowie lat 30, kiedy odkryłem Pet Sounds. Zespoły, na których mi zależało dorastając, to zespoły takie jak Metallica i Guns N Roses. Byłem w połowie lat 20-tych, kiedy odkryłem nowoczesny jazz, blues i progresywną muzykę rockową. Z jakiegoś powodu nigdy nie byłem narażony na Beach Boys.

Prog Bandy, takie jak Caravan, Yes i Genesis, zainteresowały mnie dużo później. Zawsze myślałem o Beatlesach, Dylanie i The Beach Boys jak o torbie moich rodziców… poza tym zawsze lubiłem The Rolling Stones bardziej niż którykolwiek z pozostałych zespołów lat 60-tych. Lubię ciemniejszą muzykę.

Kiedy zacząłem słuchać albumów takich jak Trespass i The Lamb Lies Down na Broadwayu z Genesis, miałem ochotę usłyszeć, co zainspirowało te zespoły. Oczywiście prowadzi to do śledztwa w sprawie The Beatles i innych zespołów z połowy lat 60-tych. Mimo to Pet Sounds umknął mi.

Zacząłem widzieć Pet Sounds na tych listach wszech czasów, wielokrotnie przed The Beatles Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band .

Pomyślałem, że to interesujące, że nawet sam Paul McCartney przypisał Pet Sounds jako główny wpływ na jego i muzykę Beatlesów.

Od Spinditty

Nawet po całej tej hiperboli nadal nie byłem przekonany. Ciągle myślałem o tej lekkiej muzyce surferów, która nie mogłaby być na tym samym poziomie, co arcydzieła Beatlesów, prawda?

„Czy nie byłoby miło”

Jak więc brzmiał Vintage Duophonic Vinyl?

Jak wspomniałem, moja kopia Pet Sounds jest wydaniem Duophonic Capitol, Duophonic jest po prostu miłym sposobem Capitol na powiedzenie „fałszywe stereo”, co jest nagraniem monofonicznym, które zostało przekierowane i przekształcone w nagranie pseudo-stereo.

Właściwie myślę, że ten fałszywy dźwięk stereo dodaje do produkcji i efektu albumu, w szczególności echo i pogłos, które są mocno zmiksowane z albumem. Fałszywy dźwięk stereo wydaje się wzmacniać ten styl produkcji „ściany dźwięku”. Może być interesujące posiadanie kopii mono do porównania?

Wspomnianą tutaj kopię znalazłem kilka lat temu, miałem zamiar ją sprzedać, ponieważ prawie miętowa, przetestowana kopia winylowa może łatwo przynieść 50,00 USD, ale musiałem ją przetestować, aby móc zagwarantować odtworzenie… a reszta jest historii, w najbliższym czasie nie będę go sprzedawał.

„Sloop John B” (Mój ulubiony z Pet Sounds)

Najlepsze albumy rockowe

Co sprawia, że ​​zwierzęta domowe brzmią tak wyjątkowo?

Moim ulubionym albumem proto-progresywnego rocka wciąż jest The Beatles Abbey Road, druga strona Abbey Road jest legendarna, ale okazało się, że Pet Sounds jest w każdym calu rekordem, o którym mówiło te 100 najlepszych list.

Odgłosy zwierząt, zwłaszcza dziwne dźwięki perkusji i odgłosy zwierząt, brzmiały dla mnie bardzo znajomo. Bez wątpienia Brain Wilson musiał być pod wpływem egzotyki, zwłaszcza wykonania „Quiet Village” Lesa Baxtera w wykonaniu Martina Denny'ego. Słuchając tego albumu ponad 40 lat po jego nagraniu, wstydziłem się, że nie słyszałem wcześniej całego tego dzieła sztuki.

„Wouldn't it be Nice” i „God Only Knows” mają naprawdę dużo więcej sensu w kontekście albumu jako całości, co wydawało się zbyt sentymentalnymi balladami, wyskakującymi jako mini symfoniczne arcydzieła.

Warstwa za warstwą niuansów wyskakuje z każdym przesłuchaniem Pet Sounds, dublowania instrumentów i wszystkich zaangażowanych muzyków sesyjnych, wszyscy oni wydają się być wyraźnie słyszani w miksie. Użycie saksofonu barytonowego jest dla mnie czymś, co mnie wyróżnia.

Pet Sounds to bez wątpienia pozycja obowiązkowa w każdej kolekcji. Jeśli kiedykolwiek wątpiłeś w kultowe zdolności muzyczne, produkcyjne i aranżacyjne Briana Wilsona, Pet Sounds powinno rozwiać te wątpliwości.

Dźwięki zwierząt zasługują na wysoką reputację