Recenzja czwartego albumu Slayera „South of Heaven”

Spisu treści:

Anonim

Ara jest absolwentem dziennikarstwa na California State University w Northridge, który zawsze szuka możliwości pisania.

Muzyka z „South of Heaven”

W 1988 roku amerykański thrash metalowy zespół Slayer odszedł od sukcesu szybkiego thrashowego technicznego albumu z 1986 roku, Reign in Blood. Ich czwarty album studyjny nazywa się South of Heaven i jest dobry. Trwa nieco ponad 36 minut i jest nieco wolniejszy niż poprzedni album.

Jak plasuje się album wśród innych heavy metalowych albumów wydanych w tym roku?

Otwierający utwór tytułowy „South of Heaven” opowiada o tym, co może się wydarzyć w chaotycznym świecie, w którym ludzie zdają się sobie nie ufać. Tematy liryczne na tym albumie naprawdę nie różnią się od tego, co Slayer robił przez całą swoją karierę. "Silent Scream" to kolejna piosenka na tym albumie i ma ciekawą linię perkusyjną. Zespół Children of Bodom nagrał tę piosenkę jako cover na swoim albumie Hatecrew Deathroll z 2003 roku. Ogólnie rzecz biorąc, South of Heaven jest drugim najsłabszym albumem wśród czterech głównych thrash metalowych zespołów, które wydały albumy w tym roku. Mam na myśli Slayera, Metallicę, Testament i Megadeth.

Dwie inne kwestie, o których warto wspomnieć, dotyczące South of Heaven

Jedną rzeczą, która jest zauważalna i spójna w Slayerze, jest to, że zawsze mają opisowe i graficzne okładki albumów. Okładka albumu South of Heaven ma pośrodku głowę szkieletu z różnymi kolorami na okładce. Po drugie, jedną słabością Slayera w porównaniu z innymi zespołami thrash metalowymi jest to, że ich solówki zbytnio skupiają się na szybkości i mocnym tappingu, a mniej na kreatywności.

Slayer nie może się równać z Metallicą

South of Heaven może i jest lepszym albumem niż So Far, So Good So What Megadeth, ale wciąż brakuje mu melodii i kreatywności, by dorównać Metallice. Metallica jest klasą samą w sobie, jeśli chodzi o amerykańskie zespoły heavy metalowe. Po chwytliwej piosence „Mandatory Suicide” dochodzi do „Ghosts of War”. Piosenka opowiada o żołnierzach, którzy zostali uśpieni. Budzą się i uświadamiają sobie, że muszą iść na wojnę, aby walczyć i ją wykończyć. Ich udręka, jaką cierpieli w przeszłości i wspomnienia z poprzednich wojen nie zostaną zapomniane. Czasami coś mniej niż całkowite zwycięstwo nigdy nie będzie satysfakcjonujące dla armii oddanych żołnierzy.

Piosenka „Duchy wojny”

Piosenka „Cichy krzyk”

Od Spinditty

Druga połowa „Południa Nieba”

„Read Between the Lies” to piosenka, która krytykuje zorganizowaną religię. Czasami ci chrześcijańscy ewangeliści kłamią, kiedy głoszą i przemawiają, nie dbając o starsze pokolenie, które cierpi i ludzi, którzy cierpią każdego dnia, ponieważ nie mają pieniędzy w kieszeni. Dobry kościół powinien dążyć do promowania dobrych wartości chrześcijańskich, które pomagają ludzkości. Na tym albumie znajduje się okładka utworu Judas Priest „Dissident Aggressor”. Dwa lata później, w 1990 roku, Judas Priest wydał thrash metalowy album Painkiller, który uważany jest za ich najlepszy album. Ogólnie rzecz biorąc, South of Heaven to bardzo dobry album, który pomógł Slayerowi zakończyć lata 80. w całkiem mocny sposób. Jest trochę poniżej Reign in Blood i powiedziałbym nawet, że nie jest tak dobry, jak World Painted Blood z 2009 roku (ostatni album, na którym gra Jeff Hanneman na gitarze). Najmocniejsze utwory to „Silent Scream”, „Mandatory Suicide” i „Ghosts of War”.

Piosenka „Obowiązkowe samobójstwo”

Recenzja czwartego albumu Slayera „South of Heaven”