10 okropnych okładek albumów hard rocka i metalu

Spisu treści:

Anonim

Byłem fanem i kolekcjonerem hard rocka/heavy metalu od wczesnych lat 80-tych. Jeśli ma dobry gitarowy riff i nastawienie, wchodzę w to.

1. Wąglik – garść metalu (1984)

Pomysł stojący za okładką debiutanckiego albumu Anthrax jest wystarczająco solidny (choć trochę młodzieńczy) – to niezdarna egzekucja go zabija. Zespół porównuje brzmienie swojej muzyki do uderzenia pięścią w twarz. Jak na razie dobrze. Niestety gdzieś pomiędzy fazą pomysłu a fazą projektowania ktoś upuścił piłkę.

Mam ten album, odkąd było to nowe wydawnictwo, i przysięgam, że minęło kilka lat, zanim w końcu zdałem sobie sprawę, że pięścią uderza nieszczęsnego pozera na okładce, a nie wybucha z jego twarzy w stylu Aliena. (Nie dotarło do mnie, dopóki nie zauważyłem, że druga ręka napastnika znajduje się na górze zdjęcia, trzymając biedaka za włosy.) Nawet główny bohater Anthraxu, Scott Ian, najwyraźniej nienawidzi tej okładki, ponieważ we wkładce wznowienie Fistful z 2004 roku, komentuje: „Teraz gdybyśmy mogli po prostu ponownie zrobić okładkę…”

2. Metalowy kościół - wiszący na wadze (1993)

Ten jest powszechnie uważany za Wielką Kahunę wśród okładek złych metalowych płyt. Jeśli wejdziesz na jakiekolwiek forum internetowe, które jest przeznaczone dla metalowców i zapytasz: "Jaka jest najgorsza okładka metalowego albumu w historii?" ktoś ma praktycznie gwarancję, że zareaguje tą potwornością. Jest tak wiele złego w Hanging In the Balance, że ledwo wiem, od czego zacząć. Gorąco różowe tło, rysunek przedstawiający grubą kobietę w mohawkach w zbroi, która ma stanąć na wysokim drucie, ubrana w kabaretki, które żałośnie nie powstrzymują cellulitu… wszystko to łączy się w jeden z najbardziej godnych uwagi albumów covery w historii metalu, jeśli nie w ogóle nagrana muzyka.

Tragicznie, legenda głosi, że członkowie Metal Church nie mieli pojęcia, jak będzie wyglądać okładka albumu, dopóki gotowe kopie płyt nie znalazły się w ich rękach. Oczywiście nie byli zachwyceni, ale wtedy oczywiście było już za późno, żeby coś z tym zrobić. Zespół rozpadł się wkrótce po wydaniu tego albumu.

5. Iron Maiden - Wirtualna XI (1998)

Maskotka Iron Maiden „Eddie” jest jednym z najbardziej lubianych symboli w całym metalowym świecie. Pojawiał się na każdej okładce albumu Maiden i prawie na każdym singlu, programie trasy, koszulce i kawałku towaru, jaki zespół kiedykolwiek wyprodukował, w ciągle zmieniających się sytuacjach. Eddie został przedstawiony jako pilot myśliwca II wojny światowej („Aces High”), egipski bóg („Powerslave”), futurystyczny zabójca („Gdzieś w czasie”) i niezliczone inne zawody wysokiego ryzyka.

Więc to naprawdę łamigłówka, gdy spojrzysz na zaskakująco blah okładkę do mniej niż imponującego Virtual XI z 1998 roku (drugi i ostatni album studyjny, na którym występuje źle dopasowany zastępczy wokalista Blaze Bayley) i widzisz Eddiego… podkradającego się do dzieciaka, który jest granie w wirtualną grę w piłkę nożną. Co ? Jest dobrze udokumentowane, że wszyscy członkowie Maiden są zaciekłymi fanami piłki nożnej, ale ta próba wrzucenia potężnego Eddiego Eada do świata sportu jest po prostu wymuszona.

Od Spinditty

6. Kopnij siekierę - imadła (1984)

Kick Ax był kanadyjskim zespołem hard-rockowym, który został odkryty przez gorącego wówczas producenta Quiet Riot, Spencera Proffera. Prawdopodobnie miał nadzieję na zarobienie kolejnego pop-metalowego hitu, ale zespół nigdy tak naprawdę się nie przyjął. Vices właściwie nie jest złą płytą, więc zastanawiam się, czy śmieszna okładka albumu odstraszyła potencjalnych nabywców. Ich postać „Wicegłowa” (zwróć uwagę na koszulę z kołnierzykiem i gałki oczne na końcach rączki!) najwyraźniej miała zostać maskotką zespołu ala „Eddie” Iron Maiden, ale poniosła sromotną porażkę.

Kick Ax nawet ożywił Viceheada w przezabawnie tandetnym teledysku do ich singla „On the Road To Rock”, w którym podczas sesji pisarskiej wpada na grupę muzyków klasycznych (z falbaniastymi mankietami, upudrowanymi perukami i tak dalej). wszyscy jako „mięczaki”, a następnie zostaje włączony do mocy Kick Axe przez przechodzącego woźnego, który słucha zespołu na swoim Walkmanie. Na serio! Sprawdź to na YouTube. Nie możesz tego zmyślić.

9. Stryper – odrodzony (2006)

Reborn był pierwszym nowym albumem chrześcijańskich hard rockowców Stryper od piętnastu lat, a sądząc po wyglądzie tej okładki, zespół uczcił to doniosłe spotkanie, kąpiąc się w żółtej francuskiej musztardzie i oleju silnikowym. Sądząc po zbolałym wyrazie ich twarzy, część tej mazi musiała dostać się do ich oczu albo coś takiego.

Poważnie, to jedna brzydko wyglądająca okładka. W rzeczywistości tak brzydkie, że ich wytwórnia płytowa zapewniła chrześcijańskim księgarniom i sklepom muzycznym alternatywną okładkę, obawiając się, że bardziej konserwatywni członkowie ich fanów zostaną urażeni żółto-czarną wersją bukkake. Jestem wieloletnim fanem Strypera i chciałbym móc powiedzieć, że muzyka na Reborn była lepsza niż sugeruje okładka, ale niestety tak nie było.

10. Święty wojownik - Wicked Generation (1990)

Sacred Warrior był chrześcijańskim zespołem metalowym z Chicago, który sprzedawał potężne, progresywne brzmienie podobne do Iron Maiden i Queensryche. Są powszechnie uważani za jeden z lepszych zespołów, które wyszły z chrześcijańskiej sceny metalowej późnych lat 80., a ich trzeci album, Wicked Generation z lat 90., jest na wpół koncepcyjnym utworem, który najlepiej można opisać jako chrześcijańską odpowiedź na Operację Queensryche. : Zbrodnia umysłu .

Piosenki są świetne, a koncepcja – maltretowane dzieci i uciekinierzy znajdują zbawienie z ulicy dzięki chrześcijańskiej muzyce heavy metalowej – jest w porządku, ale okładka albumu drapała mnie po głowie od ponad 20 lat. Czy ta transwestyta z okładki ma być głównym bohaterem opowieści? Jeśli tak, to facet czy dziewczyna? Wydaje się, że nikt nie wie! To tajemnica! Kimkolwiek miałby być, te zaciśnięte usta i przenikliwe oczy nawiedzały moje koszmary od dwóch dekad. Przerażenie, przerażenie!

Cóż, to było okropne…

Mam nadzieję, że bawiłeś się równie dobrze, sapając z przerażenia na niektóre z tych potworności, jak ja je kompilując. W sekcji komentarzy możesz zasugerować swoje ulubione okładki albumów bad metalowych. Dzięki za obejrzenie i do następnego razu niech wszystkie wasze pokolenia będą nikczemne, wasza Ziemia będzie zamrożona, wasze dziewczęta będą z żelaza, a wasze pięści będą pełne metalu!!

Uwagi

Współpracownicy Bes Band z Tacoma, WA 19 marca 2018:

To są po prostu… magiczne

Gavin Hardy 15 lipca 2017 r.:

Zawsze podobała mi się okładka płyty Pink Bubbles Helloween, jej lekko Pink Floyd.

Myślę, że Cinderella szybko zdał sobie sprawę, że „Night Songs” to okropna okładka, nawet jak na standardy glam metalu z 1986 roku, przez co trzy albumy Motley Crue i okładka debiutanckiego albumu Poisona wyglądały na świetną sztukę w porównaniu: stąd skromna i nieco szykowna okładka ich drugiego album „Długa mroźna zima”.

Keith Abt (autor) z The Garden State w dniu 17 maja 2015 r.:

Jeszcze raz dziękuję, Fox Music… Twoje komentarze przypomniały mi, że jestem już bardzo spóźniony na nową część tej serii, powinienem zabrać się do pracy!

Muzyka Lisa 17 maja 2015 r.:

Dziękuję za udostępnienie tej strony HubPage - muszę powiedzieć, że nie zgadzam się z żadnym z twoich wyborów w twoim artykule "Hilariously Bad Rock & Metal Album Covers"

Justin Golschneider z Vermont w dniu 05.07.2014:

Wiesz, w końcu zdecydowałem, że okładka Anthrax może mieć sens, ponieważ myślałem, że eksplodował z ust faceta. Może dostaje cios z tyłu głowy i to przechodzi prosto? To musi być to.

Beth Perry z Tennesee w dniu 25 listopada 2013 r.:

Fajne!

Keith Abt (autor) z The Garden State 25 listopada 2013 r.:

Dzięki bethperry… a twój komentarz przypomina mi, że czeka mnie kolejna odsłona tej serii!! (Muszę brać się do pracy!)

Beth Perry z Tennesee w dniu 25 listopada 2013 r.:

Większość z nich jest dość kiepska, choć szczerze mówiąc, podoba mi się okładka Iced Earth. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego, ale uważam to za interesujące.

Jednak ten ostatni musi być najgorszy. Po prostu coś w wyrazie twarzy tej osoby uderza mnie jak cholera przygnębiające.

Ciekawe centrum!

Keith Abt (autor) z The Garden State w dniu 27 października 2013 r.:

Tak, Hugh trochę obijał się na tym, teraz, kiedy o tym wspomniałeś… haha

Magpieix 27 października 2013 r.:

X Factor, z tandetnym lateksem, Eddie był znacznie gorszy niż Virtual XI – naprawdę niezwykły dla niezwykle utalentowanego Hugh Syme.

Randy Duckworth w dniu 08.09.2013:

Nie wątpię! Wiele lat później spotkałem również Kelly Gray, który go wyprodukował… Grał w Queensryche (właśnie wyszedł Q2k)… Zapytałem go, co do cholery się dzieje z Shadowlife… i zaczął się ode mnie wycofywać, mówiąc: „Nie Uderz mnie!!"

Keith Abt (autor) z The Garden State w dniu 08.09.2013:

Legenda głosiła kiedyś, że jeśli spotkałeś Dokkena i powiedziałeś mu, że kupiłeś płytę CD „Shadowlife”, odpłaci ci z własnej kieszeni… hahaha

Randy Duckworth w dniu 07.09.2013:

Tak, w naszej muzyce było kilka naprawdę komicznych okładek! Ta okładka Dokkena do „Shadowlife” była dla mnie jedną z najgorszych w historii! A album był też parującym kawałkiem gówna! Don też tego nienawidził… ​​Spotkałem go podczas trasy koncertowej tego albumu i NIEUSTANNIE narzekał, że musi śpiewać takie rzeczy. Zrobili to, żeby George był szczęśliwy! Myślę, że przechodził kryzys wieku średniego czy coś, ponieważ stracił tam na jakiś czas mózg. Opuścił ich ponownie po tym albumie, a jeśli pamiętasz, wydał album Lynch Mob, który był straszny, zatytułowany "Smoke This!" Próbował swoich sił w tym okropnym rapowo-metalowym szale, który trwał… było tak źle, że ludzie zaczęli nazywać zespół Lynch Biscuit! kupa śmiechu

Keith Abt (autor) z The Garden State z 21 sierpnia 2013 r.:

Cześć Weevil – w nieśmiertelnych słowach Davida St. Hubbinsa z Spinal Tap „jest taka cienka granica między głupstwem a sprytnym”.

Mieszkaniec Weevil 21 sierpnia 2013:

Dobry Boże, to zabawne. Wielu z nich daje „Smell the Glove” dobrą passę za te pieniądze.

Mieszkaniec „Co jest złego w byciu seksownym?” Żołędziowiec

Keith Abt (autor) z The Garden State z 21 sierpnia 2013 r.:

Cześć Joe… Tak, to bardzo źle… Umieszczę to na liście w następnej części… haha!!

Joe Cogan 21 sierpnia 2013:

„Abominog” Uriaha Heepa jest tutaj zdecydowanie pretendentem…

http://www.amazon.com/Abominog-Uriah-Heep/dp/B0007…

pisarz 1 grudnia 2012 r.:

Ładna lista, świetne centrum i zabawne zdjęcia. Gdybyś nie umieścił metalu, czytelnicy, którzy nie są zaznajomieni z Raven i Cinderella, mogą nie pomyśleć, że są to zespoły heavy metalowe :)

Keith Abt (autor) z The Garden State 22 sierpnia 2012 r.:

Dzięki wszystkim - i dzięki za wiele sugestii w Waszych dotychczasowych komentarzach, praktycznie gwarantują one kolejne raty w najbliższej przyszłości!!

@ Cryptid – Zgadzam się co do rockowych filmów z tamtych czasów, to może być zupełnie „inny Hub”. Hmm, do myślenia.

@ Georgie - Nie jestem pewien, czy widziałem okładkę Sebastiana Bacha, o której mówisz, będę musiał to wygooglować.

@ weestro - Nie ma wstydu w posiadaniu tego albumu Cinderella; Ja też! Właściwie to właśnie zaktualizowałem go do CD na początku tego roku!!

Pete Fanning z Wirginii 22 sierpnia 2012:

Miałem ten album Kopciuszka, ale w mojej obronie miałem tylko jedenaście lat. Świetne centrum, fajna lektura. Głosowano za!

Georgie Lowery z północnej Florydy w dniu 22 sierpnia 2012 r.:

To są naprawdę okropne. Nigdy żadnego z nich nie widziałem, jestem jakąś metalową głową!

Moja najmniej ulubiona okładka do metalowego albumu jest trochę nowsza. Absolutnie NIENAWIDZIŁEM okładki Kicking and Screaming Sebastiana Bacha – płyta też mi się nie podobała. Pierwotnie widziałem okładkę, zanim umieścił na niej swoją dziewczynę, więc był tylko on i słoń. Yeek.

Jednak moim ulubionym coverem jest mój ulubiony zespół wszech czasów. Kiedy zobaczyłem album Guns N Roses Appetite for Destruction, kupiłem go tylko na okładkę i od razu się zakochałem.

Świetne centrum, panie Cat! :)

kryptyda z USA 22 sierpnia 2012:

Świetne centrum. Choć okładki były złe, niektóre filmy z tamtych czasów były jeszcze dziwniejsze. Ozzy, Dio, patrzę na ciebie. Cieszę się, że ktoś wspomniał o Tańcu Śmierci Maiden, bo to pierwsza rzecz, o której pomyślałem, kiedy zobaczyłem ten tytuł. Myślałem też o pierwszym albumie Poisona. To było tak, jakby rzucali ludziom wyzwanie, aby zdecydować, czy są naprawdę mężczyznami, czy kobietami.

Keith Abt (autor) z The Garden State 22 sierpnia 2012 r.:

Hej Chewie – masz rację co do tego coveru Dokken, wygląda na to, że należy do jakiejś pretensjonalnej płyty prog metalowej.

Dobre wezwanie na zapisie Ostrzeżenia o losie! Tak, to jakieś bzdury. Ha ha

Chewie 22 sierpnia 2012:

Świetna lista! Zawsze myślałem, że ten Dokken wyglądał tak, jakby należał do albumu koncepcyjnego z prog metalem, w którym to kierunku, jak sądziłem, poszli, ponieważ wyglądał podobnie do albumu Fates Warning - A Pleasant Shade Of Grey.

Mówiąc o Fates Warning, oryginalna okładka Night on Bröcken zdecydowanie powinna znaleźć się na następnej liście.

Keith Abt (autor) z The Garden State 22 sierpnia 2012 r.:

Dzięki Hekate! Zastanawiam się też, co zainspirowało niektóre z tych niepowodzeń. Trudno mi uwierzyć, że w większości tych przypadków zespoły patrzyły na te wraki pociągów i mówiły: „Och, tak. DOKŁADNIE tego chcemy”.

hekate-horus z Rowland Woods 22 sierpnia 2012:

Cóż, bardzo się skuliłem. To sprawia, że ​​zastanawiasz się, co myślą ludzie. Może byli winni swojemu „artystycznemu” kuzynowi przysługę? Czy odbyli kiepski trip na kwasie, kiedy wybierali okładkę? Czy zawiązali sobie oczy i rzucali rzutką? A może ich gusta są po prostu takie złe? Współczuję Metal Church, jeśli naprawdę nie mieli nic do powiedzenia w tej okładce. WTF. Osobiście wstydziłbym się podejść do sprzedawcy w sklepie muzycznym i kupić coś tak dziwnie wyglądającego. W każdym razie naprawdę ciekawe centrum! Głosowano za.

Keith Abt (autor) z The Garden State 22 sierpnia 2012 r.:

Thanx Marc - Scorpions „Virgin Killer” przyszedł mi do głowy, kiedy kompilowałem tę listę, ale pomyślałem, że opublikowanie jej zdjęcia może naruszyć warunki korzystania z usługi HubPages, więc zdecydowałem się pominąć to. Ha ha.

Mick Smith z Warwick, RI w dniu 22 sierpnia 2012 r.:

Fajna lista i tak, zgadzam się, że przez lata było kilka całkiem kiepskich okładek metalowych albumów. The Scorpions mieli kilka kiepskich okładek płyt (jeśli nie niepokojących). Przychodzą mi na myśl Lovedrive i Virgin Killer. Te dwie okładki musiały zostać wydane z alternatywnymi okładkami w USA.

Świetna lista, przywołuje wspomnienia, zwłaszcza okładka Anthrax. Nigdy nie zdawałem sobie z tego sprawy, dopóki tego nie zauważyłeś.

Keith Abt (autor) z The Garden State 22 sierpnia 2012 r.:

Dzięki Shawnowi. Zgadzam się, Manowar jest dane.

Shawn Dudley z Los Angeles w Kalifornii w dniu 22 sierpnia 2012 r.:

Myślę, że są o wiele gorsze covery (nie kłócić się z Hanging In The Balance, to na pewno), jak KAŻDA okładka albumu Manowar, kiedykolwiek. Ci, którzy chcą Chippendale w futrzanych butach, są tak niemetalowi, że kilkadziesiąt lat temu powinni zostać zadeptani jako faerie.

Jedno jednak uważam, że okładka Helloween jest przezabawna, w połączeniu z bezsensownym (choć bardzo zabawnym) tytułem albumu osiąga absurdalny humor. Ich wielki błąd? Myślący fani metalu byli wystarczająco sprytni, by zrozumieć absurdalny humor.

Dobra robota jak zawsze. Możesz dodać „Przejęcie” Overkill do swojego następnego.

Keith Abt (autor) z The Garden State w dniu 21 sierpnia 2012 r.:

Hej Rattrocker -- wielkie umysły muszą myśleć podobnie, ponieważ album Exodus, o którym wspomniałeś, znajdował się na pierwotnej liście, którą przygotowałem dla tego Centrum; ale artykuł robił się za długi, więc musiałem go trochę skrócić. Na pewno będzie w części II, gdy tylko zabiorę się do pisania tego!

Zgodził się też z Maiden's Dance of Death… ten prawie znalazł się na liście, ale Virtual XI miał tylko to dodatkowe „WTF?” czynnik do tego, więc zrobił cięcie.

Dzięki za zatrzymanie się!

Rattrocker 21 sierpnia 2012:

Ta sztuka Ravena jest właściwie dość zabawna. Podobno piłka nożna jest na czele Virtual XI z powodu miłości Maiden do piłki nożnej, a także dlatego, że mistrzostwa świata były w roku, w którym zostały wydane.

Kilka złych z głowy: Van Halen III - Van Halen (nie mam pojęcia, co się stało z grafiką), Cuatro - Flotsam i Jetsam (helikopter? Poważnie!), Impact is Imminent - Exodus (miejmy giganta metalowa kula tocząca się w stronę członków zespołu odjeżdżających samochodem!NIE!), Monster - KISS (tak, oceniam grafikę, zanim album się wyczerpie) i Dance of Death - Iron Maiden (niekompletna grafika? naprawdę?).

Keith Abt (autor) z The Garden State w dniu 21 sierpnia 2012 r.:

Dzięki Spartacus… i uwierz mi, jest wystarczająco dużo materiału na całą serię tych Hubów!

CJ Baker z części nieznanych 21 sierpnia 2012 r.:

Naprawdę fajna lista! Te okładki albumów są ZŁE!

Keith Abt (autor) z The Garden State w dniu 21 sierpnia 2012 r.:

@ Galaxy1000 - Kopciuszek był świetnym zespołem, . Do dziś słucham ich utworów.

@ Distant Mind - cieszę się, że się pośmiałeś, rzeczywiście będę je powtarzał!

Dzięki za komentowanie!

Odległy umysł 21 sierpnia 2012:

Śmieszne rzeczy! Niech nadejdą, proszę.

galaktyka1000 ze Spokane, WA w dniu 21 sierpnia 2012 r.:

Kiedyś Nobody's Fool zespołu Cinderella był jedną z moich ulubionych piosenek.

10 okropnych okładek albumów hard rocka i metalu