Recenzja: Album Post Malone

Spisu treści:

Anonim

Recenzje to bezbolesny sposób łączenia pisania z tym, co kocham (na przykład z muzyką), w sposób, który wzbudza zainteresowanie.

Post Malone posuwa się za daleko w „Hit This Hard”

Bonusowa edycja Deluxe „Leave” to ostra, intensywna melodia – rozdarty utwór płonie. Malone podchodzi do tego całym sercem. Zawodzące, śpiewające harmonie tego cięcia są przesiąknięte wiarygodną udręką. „Leave” staje się szczególnie ciężkie, gdy teksańczycy nucą: „Wciąż żałowałem, że nie umrę, och, cały samolot leci do domu. I chciałbym, wiem, że powinienem zostawić cię w spokoju”.

„Hit This Hard” to ciekawa, wymagająca, niejednoznaczna hiphopowa piosenka. Utwór pamiętnie przedstawia Teksańczyka doświadczającego chaotycznej, niepożądanej reakcji na nielegalne narkotyki. Wokal Malone przechodzi od zdenerwowania i gardłowego do brzmienia zdegenerowanego i pokręconego. Rytm utworu jest dumnie niestabilny i wielokrotnie się odmładza.

„Feeling Whitney” to pokorny, akustyczny konfesjonał

Wzniesiony ze swojego mixtape'u „August 26th”, raper 2 Chainz nie ma problemu z dopasowaniem się do żeglarskiej konfiguracji „Money Made Me Do It” – utworu, w którym Malone oddaje hołd zabitemu raperowi z Atlanty Bankroll Fresh. Dzięki ulotnym elementom wyspiarskim w swoim instrumentalnym, przyjazna, uproszczona melodia hip-hopowa błyszczy niespokojną, skąpaną w słońcu wibracją.

Malone występuje z pokornym podkładem gitarowym w „Feeling Whitney”. „Feeling Whitney” napędzany przez gruchające refreny jest na swój sposób marzycielski. Tekst utworu szczerze bada poczucie izolacji piosenkarza. Malone używa „Feeling Whitney”, aby przyznać, że szuka kochanka, który zniesie jego niedoskonałości… a także kogoś nowego, od którego można kupować substancje rekreacyjne.

Werdykt: ******* 7,5/10

Recenzja: Album Post Malone