Recenzja albumu „Dark Awakening” Shadowkiller

Spisu treści:

Anonim

Jestem fanem i kolekcjonerem hard rocka i heavy metalu od wczesnych lat 80-tych. Jeśli ma dobry gitarowy riff i nastawienie, wchodzę w to.

Ciemne przebudzenie przez Zabójca Cienia

Shadowkiller z południowej Kalifornii nie był mi od razu znanym nazwiskiem, kiedy promo Dark Awakening przyszło od prawdziwych metalowych specjalistów ze Stormspell Records. Jednak szybki przegląd napisów ujawnił, że wszyscy czterej muzycy, którzy tworzą Shadowkiller (gitarzysta/wokalista Joe Liszt, gitarzysta prowadzący Rob Edwards, basista Dan Lynch i perkusista Rob Neff) byli kiedyś zaangażowani z innymi Stormspell działa na Starożytne Imperium i/lub Piekielny Piekielny, który zadzwonił kilkoma dzwonkami. (Kontynuując klimat All-In-The-Stormspell-Family, Joe Liszt wykonał również wokale na dwóch wydawnictwach nieistniejącego już Rocka Rollasa. Teraz twoja karta wyników jest aktualna.)

Sprawdziłem kilka poprzednich wydawnictw Ancient Empire na tej stronie i podobały mi się ich ambitne, inspirowane science-fiction albumy koncepcyjne, które podążały śladami niemieckich metalowców, takich jak Iron Saviour. Kiedy dowiedziałem się o powiązaniach Shadowkillera z A.E., byłem bardzo zainteresowany tym, co może zaoferować Dark Awakening.

W przeciwieństwie do katalogu Ancient Empire, Dark Awakening Shadowkiller (ich czwarty album) nie wydaje się być albumem „koncepcyjnym” (popraw mnie, jeśli się mylę, koledzy). Osiem utworów na Dark Awakening to prosty melodyjny power metal z tekstami inspirowanymi fantastyką, które powinny spodobać się fanom starych Iron Maiden, Iced Earth i Liege Lord.

Piosenki

Otwierający album utwór „A Fate to Echo” zaczyna się żałosną grą pianina i gitary, która przywodzi na myśl Edge of Thorns z czasów Savatage (wokal Liszta czasami brzmi nawet trochę jak Zak Stevens z Savatage), co jest jednym z moich wszystkich- czas ulubionych zespołów/albumów, więc już dobrze zaczynamy.

Porywający, siedmiominutowy „Jericho Hill” (który najwyraźniej jest inspirowany sagą The Dark Tower Stephena Kingsa) to dziewiczy punkt kulminacyjny, a „At the River's Edge” dudni wraz z przyjemną równowagą melodii i chrupania. Złowrogie akustyczne intro prowadzi do epickiego „Wiedźmy na górze”, umiejętnie prezentując gitarowe umiejętności Liszta i Roba Edwardsa.

Kiedy „Darkness of War” przyspiesza nieco w połowie albumu, wprowadza nieco europowermetalowego klimatu HammerFall i przysięgam, że w ciemności słyszę lekki klasyczny rock/Deep Purple. Zgubne „Sea of ​​Conquest” dzięki kiepskim, klawiszowym wstawkom w stylu Jona Lorda na początku utworu.

Od Spinditty

"Shadows of the Mist" to czysty speed metal w stylu Gamma Ray, z dużą ilością porywającej gitary i wznoszącym się wokalem Liszta. Album zamyka najdłuższy utwór „The Fires of Olympus”, który zbliża się do ośmiominutowego znaku i ma wiele wzgórz i dolin, w których gracze mogą pochwalić się swoimi umiejętnościami.

Podsumowując

Shadowkiller to zespół doświadczonych graczy i wykonawców, którzy mają razem swoje muzyczne wiecie co i zdecydowanie wiedzą, jak tworzyć epickie piosenki w klasycznym heavy metalowym stylu lat 80-tych. Jak zwykle w przypadku wydania Stormspell, produkcja, grafika i opakowanie Dark Awakening są na najwyższym poziomie. W książeczce z płytą zespół pozdrawia zmarłego perkusistę Rush, Neila Pearta, co było dodatkowym akcentem z klasą.

Gdybym miał wybierać gnidy, powiedziałbym, że czasami słuchając Dark Awakening, żałowałem, że Shadowkiller trochę częściej wciska pedał gazu (co słychać w utworach z wyróżnieniem „Darkness of War” i „Shadows of the Mist”), ponieważ większość albumu grana jest w tym samym, masywnym, średnim tempie. To nie jest nudne, ale kilka kolejnych wybuchów intensywności trochę ożywiłoby cały przebieg.

Pomimo tej drobnej skargi, Dark Awakening jest wystarczająco przyjemnym retro-metalowym odsłuchem i polecam go miłośnikom solidnie zagranego, dopracowanego, amerykańskiego power metalu w stylu.

Dyskografia Shadowkiller

Niewolnicy Egiptu – Stormspell Records, 2013 r.

Do czasu wygranej wojny – Pure Steel Records, 2015

Guardians of the Temple-S elf wydany, 2018

Mroczne Przebudzenie – Stormspell Records, 2020

Recenzja albumu „Dark Awakening” Shadowkiller