Wywiad z kanadyjskim klasycznym artystą country, butami Grahamem

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Chociaż frontman Boots & The Hoots, Boots Graham, nie jest obcy smutniejszej stronie życia, również pisze o życiu z lekkim humorem. Rozmawiałem z nim o tym, jak powstał Boots & The Hoots, jak pisze piosenki i co robi, aby naładować się twórczo.

Wywiad z Bootsem Grahamem

Boots Graham: Pierwotni dwaj członkowie zespołu byli w zespole bluegrass o nazwie Waskasoo i jako solowy wykonawca byłem ich otwierającym aktem. To był ten sam rodzaj muzyki, co ja teraz, tyle że bez zespołu pomocniczego. Odbyłem trzy lub cztery trasy koncertowe jako ich występ otwierający, a oni zaczęli podsłuchiwać moje piosenki i pytali, czy mogą wskoczyć ze mną na scenę. Po tym ich zespół jakby się rozpadł, a Boots & The Hoots kontynuowali działalność.

BG: Mam dość szerokie spektrum wpływów, ale kiedy usłyszałem Rogera Millera grającego zabawny country i usłyszałem bardziej optymistyczne, humorystyczne piosenki Hanka Williamsa, poczułem, że mógłbym tworzyć muzykę country, która byłaby dla mnie szczera, ponieważ moja osobowość ma trochę trochę bardziej słoneczne usposobienie.

BG: Zwykle nie sypiam sam do późna w nocy, wypijam kilka piw i zazwyczaj mam w głowie linijkę, która moim zdaniem jest sprytna, a potem piszę wokół niej piosenkę, a potem dodam do niej akordy po. To rodzaj formuły, która na mnie działa.

Potem po prostu gram piosenkę dla zespołu i pod koniec piosenki grają razem. Gdy my nadal go gramy i wykonujemy, zacieśniają swoje partie. Rzadko, jeśli w ogóle, mówię komuś w zespole, co ma robić. Dopóki trzymają to w klasycznym kraju, wszystko wydaje się do siebie pasować.

Od Spinditty

BG: Po raz pierwszy mam pełną kontrolę twórczą nad płytą. Pierwsza płyta była demo, z której nie zdawaliśmy sobie sprawy, że zamierzamy wydać jako prawdziwy album. Na drugim mieliśmy producenta, wykonał dobrą robotę i uwielbiam ten album. Takie było moje podejście do tego, jak chciałem nagrać płytę. Jest na nim kilka poważniejszych piosenek, ale wciąż jest humorystyczny.

Weszliśmy do studia na krótki okres czasu i potraktowaliśmy to jak robotę fizyczną, więc zrobiliśmy to dobrze. Pracuję z bardzo utalentowanymi muzykami, więc naprawdę nie muszę się z nimi zbytnio kłócić.

BG: W ciągu ostatnich kilku lat bardzo inspirujące było to, że niektórzy ludzie, z którymi graliśmy przez cały czas, jak Shaela Miller, zostali rozpoznani i otrzymali audycję radiową. Pojawiają się nowe zespoły, nie tylko w Albercie, ale w całej prerii. Saskatchewan produkuje niesamowitą muzykę country, Winnipeg konsekwentnie wydaje dobrą muzykę country od dwudziestu lat. Kiedy zacząłem grać muzykę country, tylko starsi ludzie chcieli jej słuchać, a teraz podchwytuje ją młodsza, fajna publiczność i to dzieje się wszędzie, nawet w Nashville. Ludzie naprawdę chcą słuchać starszego stylu muzyki country.

BG: Myślę, że to kwestia etykietowania. Kraj głównego nurtu jest tym, czego współczesny dzieciak, który dorastał na farmie, chce słuchać, gdy imprezuje w sobotni wieczór, ale smutne jest to, że prawdziwy kraj został usunięty z listy przebojów. Myślę, że oba mogą istnieć, tylko pod różnymi nazwami i w różnych stacjach radiowych. Nie mam nic przeciwko facetom z mainstreamu, ale nie słucham ich płyt i nie obchodzi mnie, co robią.

BG: Od pięciu lat jesteśmy w trasie dość stabilnie i nie planujemy tego spowolnić. To nasz chleb z masłem. Nasze występy na żywo są tam, gdzie jesteśmy najlepiej. Byłoby fajnie przenieść się z honky tonk barów do teatrów i innych miękkich miejsc, ale nawet jeśli nadal będziemy grać na tym poziomie w barach w małych miasteczkach, wszyscy jesteśmy całkiem zadowoleni z tego, co się dzieje. Stompin’ Tom Connors nigdy tak naprawdę nie opuścił sceny barowej, dopóki nie był starszym mężczyzną, więc jest w tym pewna długowieczność.

BG: Uważam, że styl życia koncertującego muzyka sprawia, że ​​jestem stale inspirowany. Ostatnio pisałem więcej o dziedzictwie kowbojów i tego typu rzeczach. Myślę, że ma to wiele wspólnego z publicznością, z którą gramy, ludźmi, z którymi się spotykamy i przesłaniem, które staram się przekazać. Ten ostatni album był pełen pijackich piosenek, więc odsunąłem to na bok i mogę pisać o innych ważnych rzeczach w moim życiu.

Wywiad z kanadyjskim klasycznym artystą country, butami Grahamem