Recenzja: „Abbey Road” 50th Anniversary Remastered (Deluxe)

Spisu treści:

Anonim

Michael jest muzykiem, analitykiem wsparcia, od dawna audiofilem i maniakiem muzyki/technologii.

Płyta pierwsza: wydanie oryginalne, zremasterowane

Dysk Jeden z zestawu to oryginalnie wydana płyta CD zremasterowana przez Gilesa Martina, który wcześniej wyprodukował remiksy The White Album i Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band . Podobnie jak te wydawnictwa, tchnął nowe życie w te taśmy-matki, dostarczając bardziej nowoczesny miks oryginalnych taśm. Nikt nie może być z nich bardziej zadowolony niż Ringo Starr, ponieważ zwiększona obecność bębnów we wszystkich trzech remiksach jest poprawą brzmieniową w stosunku do oryginałów.

Szczerze mówiąc, separacja w miksie na Abbey Road jest cudowna. Nawet na monitorach z niższej półki każdy instrument zajmuje własną przestrzeń audio, do punktu, w którym wydaje się, że stoisz na środku pokoju, gdy zespół gra wokół ciebie. Nawet jeśli nie interesują was utwory na wynos, ten singiel remaster jest dostępny w niższej cenie i jest tego całkowicie wart.

Dysk drugi: Wyloty

Dysk drugi zawiera wczesne nagrania kilku utworów z ostatecznego wydania, a także trzy, które nie zostały wydane na Abbey Road: „Goodbye” i „The Balled of John and Yoko”, jak wspomniano wcześniej, oraz wczesne ujęcie utworu George'a Harrisona „Stary Brązowy But”. Ten utwór jest moim osobistym faworytem, ​​ponieważ opanowanie gitarowego solo, które ostatecznie dodał Harrison, zajęło mi wieki, a ta wersja nie ma solowego utworu, więc mogę jammować razem z chłopakami!

Od Spinditty

Dysk trzeci: Wyloty

Ostatnia płyta zestawu składa się z jedenastu utworów, a dwie największe przysmaki to dwa ostatnie, które są utworami wyłącznie dla orkiestry, które zostały zastosowane w „Something” i „Golden Slumbers”. Będą one natychmiast rozpoznawalne jako ukończona orkiestracja, ale słuchanie ich w ten sposób odosobnionych naprawdę pokazuje, jak niesamowite stały się te gotowe utwory.

Prawdziwe piękno każdego z tych odrzutów polega na tym, że możesz usłyszeć, jak blisko naprawdę świetny zespół może się zbliżyć nawet z najwcześniejszymi ujęciami i jak niesamowici byli, gdy wszyscy usiedli razem i po prostu grali.

To odpowiedni koniec niesamowitej kariery

Abbey Road, ostatni album The Beatles, stał się najlepiej sprzedającym się albumem w ich krótkiej karierze. Słuchanie tego pełnego zestawu piosenek podczas ich tworzenia pokazuje, że zamierzali zakończyć wspólny czas na samym szczycie swojej gry.

Uwagi

Anioł Guzman z Joliet, Illinois w dniu 4 grudnia 2019 r.:

Nie znam Beatlesów, ale znam ich historyczne znaczenie. Tak naprawdę wiem tylko o ich piosence. Chcę trzymać cię za rękę. Świetna lektura i przypomnienie, aby szukać i cieszyć się muzyką klasyczną.

Joe 29 września 2019:

Znakomity artykuł, panie Monahan. Tak trzymaj!

Lizziebug 28 września 2019:

Uwielbiam Beatlesów i bardzo mi się podobało czytanie tego i uczenie się rzeczy, których nie znałem. Świetnie radzisz sobie ze słowami. Prosimy o dalsze dzielenie się z nami swoimi słowami. Pokój z tobą.

Recenzja: „Abbey Road” 50th Anniversary Remastered (Deluxe)