Recenzja albumu Synth: „Anomaly” Reida Reimera i Benjamina Emory'ego Larsona

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Wrażenia początkowe

Ścieżka dźwiękowa Reeda Reimera i Benjamina Emory do gry wideo Anomaly jest pełna wrażeń cienia, zagrożenia i niebezpieczeństwa, przeplatanych delikatnym ciepłem, melancholią i dryfowaniem. Ich połączenie unikalnych dźwięków instrumentalnych, takich jak kalimba i perkusja, ze starożytną jakością z upiornym kobiecym wokalem, glitchingowymi zniekształceniami i silnie sugestywną atmosferą, tworzy wciągający dźwiękowy świat gry.

Jednym z moich ulubionych aspektów Anomaly jest przytłaczające uczucie narastającej ciemności, pełnej ukrytych niebezpieczeństw, które mogą zaatakować w każdej chwili. Zgrzytliwy, warczący i zniekształcający pejzaż dźwiękowy, który przewija się przez wiele utworów, skutecznie tworzy wrażenie złowieszczego, nieodłącznego zagrożenia czającego się tuż poza zasięgiem wzroku.

Wrażenie czegoś zacienionego jest dobrze zrównoważone momentami eterycznej delikatności, kiedy fortepian migocze, niosąc melancholijną melodię lub metaliczna lekkość kalimby dodaje muzyce coś iskrzącego i lekko kruchego. Włączenie lżejszych, bardziej kruchych elementów jest uderzające w kontraście do zapadającej ciemności. Sekcja smyczków, która pojawia się w „Rememory”, również była miłym akcentem.

W Anomaly jest teksturowane i warstwowe uczucie, które również lubię. Każdy utwór jest pełen szerokiej gamy różnych sygnatur dźwiękowych, ale zamiast zderzać się, tworzą wrażenie splecionych ze sobą wielu nici, tworząc kompletną tkaninę dźwiękową pełną unikalnych kolorów.

Przeanalizowano moje ulubione utwory

„Smukłe stworzenie”

„A Lithe Creature” powstaje, gdy eterycznemu kobiecemu głosowi śpiewającemu w nieznanym języku towarzyszy stale pulsująca, zmieniająca się linia basu i wielkie bębny, które drżą w utworze wraz z głębokimi falami basu. Wyższy powiew jasnego dźwięku wkracza do utworu ponad drżącą, jadącą perkusją i drżącym drżeniem posiekanego wokalu.

Podoba mi się kontrast delikatnych dźwięków odległego fortepianu z grzmiącym uderzeniem bębnów. Jasna linia syntezatora porusza się po zacinającym się rytmie, który ugruntowuje się w muzyce. Wijący się chip ołowiu wije się i wiruje nad skaczącym rytmem drum'n'bass. Syntezator zaczyna zniekształcać z ostrą ostrością, która wcina się w muzykę.

„Sen czy koszmar”

Kalimba tworzy wzór delikatnie poruszających się nut, które mienią się głębią, gdy otwiera się „Dream or Nightmare”. Raczej upiorny kobiecy głos śpiewa niesamowitą, wędrującą melodię, ponad ciemnością pod nią, gdy powtarzający się wzór wysokich dźwięków porusza się pod pradawnym wokalem. W utworze słychać falujące pulsowanie, gdy wzór nut kalimby przyspiesza nad ciemnymi pomrukami i piaskiem pod nimi.

Dźwięk wyjątkowej perkusji, która dudni i pulsuje pod upiornym wokalem, wciąga mnie, tworząc wirujący, napędzający wzór dźwięku. Kalimba tańczy i sączy się w tle moc pulsuje z ciężkich bębnów. Ciemne podmuchy powietrza i organy piszczałkowe wdzierają się i przenikają, zanim zapadniemy w ciszę.

„W inny sposób zaangażowany”

„Otherwise Engaged” zaczyna się miękko pęczniejącym strumieniem oscylujących, lekko zacienionych i skomputeryzowanych dźwięków, które rosną wraz z buczącym elektrycznie syntezatorem, który przesuwa się w krojone, szorstkie wzory w muzyce. Syntezator z dźwiękiem przypominającym gitarę porusza się w drgających wzorach po przerywanym, drżącym rytmie, gdy wysokie dzwonki wywołują płynną melodię.

Od Spinditty

Jest przyjemny kontrast między melodią utworu a poszarpanymi krawędziami dźwięku pod nim. Delikatne, melancholijne nuty klawiszowe wysuwają się w małych tonacjach, gdy groźny ryk średnio-wysokiej syntezy wybrzmiewa w tej samej linii melodycznej, co dzwonki. Pojawia się powolny, zgrzytliwy puls, który pojawia się wraz ze zmechanizowanym brzmieniem tła, brzęcząc i trzaskając, gdy ten średnio-wysoki, ryczący syntezator krzyczy do muzyki i zanika.

"Agencja"

Stałe, wysokie dryfowanie dźwięków echa, unoszących się w otwartą przestrzeń, oraz pełny, ostry dźwięk ożywia The Agency wraz ze stałą pulsacją basu. Wysokie napięte dźwięki przemykają w tle, podczas gdy dryfujące nuty łączą się w całość. Moja ulubiona część utworu pojawia się, gdy ciepłe arpeggio obraca się powoli, a zniekształcony i niewyraźnie wokalny syntezator gra melodię, która dryfuje i boli. Jest upwellingowa seria pełnych dźwięków syntezatora, a potem cisza.

"Przygotowanie"

„Preparation” rozpoczyna się wysokim, unoszącym się rytmem syntezatora przemieszczającym się w otwartą przestrzeń, do którego dołącza głęboki bas i szybkie drżenie dźwięków wsuwających się i wysuwających, jako miarowy, pulsujący rytm perkusji dodaje ścieżce napędzającego ruchu. Pulsowi odległego dźwięku towarzyszy tańczący, wirujący lead, który wydaje się jasny.

Jestem zachwycony wysokim wołaniem dryfującego dźwięku, który łatwo prześlizguje się przez muzykę, podczas gdy szybkie arpeggio kręci się nerwowo. Mroczne pomruki dźwięku wznoszą się pod spodem wraz z dźwiękami chipów odtwarzającymi szybki dźwiękowy wzór, gdy agresywny beat wdziera się pod te dźwięki, zanim wszystko zapadnie w ciszę.

„Wzory”

Odległy i groźny cień dźwięku przesuwa się po powierzchni „Patterns”, gdy równie odległy dźwięk wysokiej syntezy porusza się w utworze i przez niego. Ciemny wir dźwięku i równomierne falowanie obracających się arpeggio, które zmieniają się i drżą, unoszą się w utworze. Pęd przepływającego powietrza i głęboko rezonansowe dźwięki poruszają się wraz z wyższym przepływem nad nimi.

Rezonansowe dźwięki syntezatora nieco cofają się, a następnie rosną i ponownie crescendo. Jest intrygująca złożoność, gdy nieco kanciasty, średnio-wysoki syntezator dryfuje w zniekształconych przepływach nad zacinającym się beatem. Występują wysokie wzorce dźwiękowe, które zwiększają nerwowość utworu i opadające nuty basowe, które przesuwają się pod wędrownym poślizgiem wysokiego, skomputeryzowanego dźwięku.

„Pamięć”

„Rememory” zaczyna się od otwartego powietrza i rozszerzającego się strumienia syntezatora, który pęcznieje i narasta, podczas gdy fale dźwięków promieniują nad nim z poczuciem bólu i utraty. Uważam, że delikatna, pieszczotliwa linia fortepianu, która się porusza, jest całkiem fascynująca. Lubię też emocjonujące, wyraziste smyczki i szybkie drżenie przecinającego się dźwięku, który się porusza.

Skrzypce krzyczą, a delikatne dudnienie perkusji porusza się pod migoczącą, bolącą linią fortepianu, gdy smyczki dodają dramatyzmu i mocy. Gdy klawiatura porusza się sama, słychać równomierne, ciemne drgania basu. Ostre dźwięki uderzają w muzykę, gdy bardzo wysoki syntezator wiruje daleko ponad ciemnymi pulsami, które zanikają w ciszy.

"Anomalia"

Do ciemnego basu i odległego pianina dołącza powolne arpeggio w tonacji molowej, obracające się pod nimi, gdy powstaje „Anomaly”. Rozlega się drżący szum i studnia głębokiego basu, gdy upiorny syntezator unosi się do środka. Moje ucho został złapany przez wysoki, głuchy dźwięk poruszający się nad grubym basem, zanim echem ołowiany syntezator rozbrzmiewa w muzyce. Wysokie brzęczenie i ciemna ziarnistość stanowią podstawę nerwowo obracającego się arpeggio, podczas gdy miękko przeskakująca melodia fortepianu tańczy pod i przez ostrzejsze dźwięki, które grzechotają i zgrzytają wokół niego.

Końcowe przemyślenia

Anomalia to nie tylko hałas w tle dla gry wideo. To sugestywny, mrocznie nastrojowy, a czasem uderzająco piękny album, który jest w pełni zrealizowany i jest samodzielny jako album. Dodatkowym atutem jest to, że musi również wzbogacać wrażenia z gry.

Recenzja albumu Synth: „Anomaly” Reida Reimera i Benjamina Emory'ego Larsona