Recenzja albumu Synth: „Filiżanka dobrej pachnącej kawy” autorstwa Flamingo Jonesa

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Wrażenia początkowe

Flamingo Jones’ A Cup of Good Smelling Coffee prezentuje unikalne podejście do muzyki opartej na syntezatorach, które zawiera szeroki zakres wpływów i pomysłów muzycznych. Dźwiękowa historia opowiedziana na tym albumie jest zarówno bolesna, jak i tęskna. Flamingo Jones trzyma moje uszy w pogotowiu, aby usłyszeć historię rozwijającą się dzięki bogactwu jego muzyki.

Jedną z głównych cech, które przyciągają mnie do tego albumu, jest zróżnicowana paleta dźwiękowa, której używa Flamingo Jones. Istnieje cała gama syntezatorów, które czasami świecą, a czasami wydają się ostrzejsze i mocniejsze, ale jeszcze ciekawsze są różne akustyczne, organiczne elementy, które wnosi do muzyki. Jest fortepian, który może być jazzowy lub delikatny, a gitara z unikalnymi tonami, od cieplejszych i bardziej okrągłych po bardziej funkowe, które również dodają własne głosy do utworów.

Mówiąc o głosach, Flamingo Jones dodaje wokale, które są introspekcyjne i miękkie, ale teksty, które wyrażają, mają swoje indywidualne cechy, które wyrażają pewną część osobowości artysty, ukazując świeże spojrzenie na świat. Nie są to długie piosenki, ale wyrażają emocjonalną jakość, która mnie interesuje.

Lubię też przeskakiwanie gatunków na tym albumie. Są chwile, kiedy przekazuje muzykę New Wave, inne, które mają wpływ jazzowy, a czasami jest nawet trochę czegoś na bardziej ludowym końcu spektrum. Efektem końcowym jest rzeczywiście smaczny napar dla słuchu, który odżywia uszy.

Podział tor po ścieżce

„A Cup Of Good Smelling Coffee” zaczyna się wirującą mgiełką syntezatorów i miarowym cykaniem perkusji, po czym mocny rytm perkusji kształtuje muzykę wraz z głosem reklamowym w stylu lat 50-tych, aby zapewnić pachnącą kawę. Równomierny, zniekształcony puls syntezatora i powtarzająca się, mrocznie trąbiąca, ostra linia muzyczna również porusza się wraz z jasnymi, lekko ostrymi dźwiękami. Linia melodyczna syntezatora wije się, zanim syntezator, który jest jak błyszczący ksylofon, niesie nitkowatą linię dźwięku.

Pod bardziej wzniosłymi elementami toczy się zacinający beat i mroczne, twarde dźwięki. Podoba mi się używanie poszarpanych wokali wchodzących i wychodzących z muzyki, dodając utworowi dziwnie niepokojącego uczucia. Warczące pulsy syntezatora mają gęstą gęstość przed dryfującym segmentem i znowu sampli wokalu, łamiący się beat i wysoki błysk syntezatora.

Delikatny dryf wody i pełne, pieszczotliwe pianino otwierają „Flamingos Love Waterpools”. Fortepian niesie ciepło wznoszące się nuty i delikatne akordy, podczas gdy wokal unosi się w tle, a unikalny metaliczny dźwięk towarzyszy pełny, rozmyty hałas. Okrągłe, krążące syntezatory rozbłyskują w stale poruszającym się wzorze, a rytm prowadzi utwór do przodu wraz z pulsowaniem średnio-niskiego syntezatora i delikatnym wokalem.

Lubię mgliste, relaksujące wrażenia, które przenikają muzykę wraz z intrygującą perkusją, gdy porusza się głęboka, zmienna linia basu. odbija się echem, zanim fale zamienią się w ciszę.

Teksty są tęsknym wyrazem zmieniającego się życia i upływu czasu, gdy mówią: „Możesz winić mnie za to. Wiesz, że z czasem zostawimy to wszystko za sobą, tak nie miało być. Nigdy nie poczujesz słońca ani nie usłyszysz piosenki.

„Campfire Feels” rozpoczyna się wędrującym jazzowym pianinem i dodaje do miksu trochę funkowych smyczków wraz z wysokim, odległym dźwiękiem. Solidny beat uderza w utwór, a płynna, wędrująca linia średnio wysokiego syntezatora przepływa przez płynny rytm perkusji, który kształtuje utwór.

Płynąca, migocząca linia syntezatora prześlizguje się przez otwarte tło, gdy ultrafajny dźwięk gitary migocze w utworze. Podoba mi się to, jak wyluzowany i jazzowy jest ten szczególny ognisko. Daje mi to wrażenie skrajnego spokoju i myślę, że w dzisiejszych czasach wszyscy potrzebujemy tego trochę!

Od Spinditty

Ociekający, miarowy puls i echem wokal dryfują w otwartą przestrzeń, gdy pieszczotliwy, łatwo przesuwający się syntezator ołowiu błyszczy, gdy powstaje „Stephanie Leaves the Marketplace”. Melodia, która jest pełna, wszechogarniająca i pełna gładkich akcentów, ponieważ wokale również lekko poruszają się w muzyce.

Przyciąga mnie dźwięczny, okrągły dźwięk gitary, który niesie kojącą melodię, która dodaje troskliwego, marzycielskiego uczucia, które przenika ten utwór. Światło i powietrze nasycają każdy aspekt muzyki. Emocjonalną treść tekstów uzupełniają uczucia w muzyce. W otwartych przestrzeniach utworu pojawia się pogłos, odbijający się echem dźwięk, zanim przejdzie do delikatnych dźwięków.

W słowach jest tęskne piękno, gdy narrator pyta: „Czy nie wiesz, że wciąż jestem z tobą?” jak wspomina widok „światła słonecznego odbijającego się od księżyca”. Mam wrażenie, że osoba, o której mówi, kiedy mówi: „Kiedy Stephanie opuszcza rynek, widzę ten wyraz twarzy” jest sobą w innym życiu.

„A Gentle Agitation” ożywa z lekkim, ślizgającym się wrażeniem, gdy dzwonki wirują w muzyce, a śpiew ptaków łączy się z prostą jasnością wyluzowanej, relaksującej melodii, gdy migotanie dzwonków ponownie porusza się wraz z okrągłymi, metalicznymi dźwiękami .

Delikatne, zmieniające się akordy pianina i rozbryzgujący dźwięk wślizgują się w utwór, zanim technicznie okrągły i zniekształcony syntezator i kaskadowo śpiewają pełne dźwięki, takie jak dostrojony metalowy shift z miarowym pulsowaniem bębnów. Jest jeszcze jedna zmiana na skomputeryzowany, twardy dźwięk, a potem zapada cisza.

Gładki i łatwo pulsujący beat przesuwa się pod lekko brzęczącą i jazzową gitarą, by rozpocząć „An Evening Stroll”, gdy przez utwór wieje wiatr. Głos Flamingo Jonesa, miękki i szepczący, porusza się po otwartym tle. wrażenia opuszczonego i samotnego wędrowca, kuszącego, by po prostu się poddać.

Pełne, lekko zacienione syntezatory dryfują nad gładką perkusją, a rytm staje się silniejszy pod opadającymi akordami fortepianu. Tempo przyspiesza, napędzając utwór większą energią, gdy rozmyty ton gitary niesie nuty, które rozciągają się do utworu.

Głęboki, głęboki smutek wypełnia tekst tej piosenki. Poczucie pustki i pustki wypełnia wiersze, które zaczynają się „dołącz do mnie na wieczorny spacer” i kończą kolejno „dołącz do mnie tutaj na mrozie… dołącz do mnie tutaj wśród duchów”.

Jest poczucie spokoju i rezygnacji w wersecie: „Możesz spoczywać na ziemi i spać na zawsze, kiedy mnie znajdziesz”, a nawet uczucie czegoś zachęcającego w słowach: „Możemy rozmawiać tak głęboko, teraz spać na zawsze znalazłeś mnie.

„The Lure Of The Ice Flats” ożywa dzięki lodowatym wiatrom i miarowym tykaniu bębnów, podczas gdy chmury cieplejszego dźwięku krążą wokół zwiewnego pośpiechu. Perkusja powoli kształtuje utwór, gdy średnio-wysoki syntezator i głuchy, pogłosowy dźwięk przesuwają się w tle.

Jestem zachwycony kojącymi, obejmującymi wszystko akordami gitarowymi, które wtapiają się w muzykę. Podwyższony syntezator woła, pełny i wędrujący, ponad rytmem, który porusza się w muzyce. Złośliwa, statyczna, brzmiąca linia wije się przez utwór nad pędzącym powietrzem, a bębny ślizgają się wraz z delikatnym dotykiem.

Wniosek

A Cup Of Good Smelling Coffee to dość wyjątkowa, intrygująca kolekcja muzyki opartej na syntezatorach. Ma charakterystyczną jakość i tęskny, różnorodny i emocjonalny pejzaż muzyczny, który jest ułożony w sposób świeży i przyciągający uwagę.

Recenzja albumu Synth: „Filiżanka dobrej pachnącej kawy” autorstwa Flamingo Jonesa