Stormspell Records: Mały, ale prawdziwy heavy metalowy label

Spisu treści:

Anonim

Byłem fanem i kolekcjonerem hard rocka/heavy metalu od wczesnych lat 80-tych. Jeśli ma dobry gitarowy riff i nastawienie, wchodzę w to.

Kto do cholery to Stormspell Records?

Aby zachować ducha „indie”, na którym powstał Record Store Day, zdecydowałem się kupić stos wydawnictw od Stormspell Records, malutkiej niezależnej wytwórni płytowej z siedzibą w Kalifornii, poświęconej mało znanemu, tradycyjnemu heavy metalowi w stylu lat 80-tych. Stormspell utrzymuje flagę True Metal w powietrzu od 2006 roku. W tym czasie wydali ponad sto tytułów, począwszy od tradycyjnego i NWOBHM, poprzez thrash i death metal, aż po „hair metal” lat 80-tych. Niezależnie od tego, czy wypuszczają dawno zaginione demo dawno zapomnianego zespołu, reedycję kultowego klasycznego albumu metalowego, czy też świeży materiał nowych zespołów grających w stylu retro/tradycyjnym lat 80., zawsze jest rok 1986 w świecie Stormspell, który mi odpowiada, hasło wyryte z tyłu ich płyt mówi ci wszystko, co musisz wiedzieć o tej wytwórni: „OLD FARTS STUCK IN THE 80'S AND PROUD OF IT!”

W interesie pełnego ujawnienia, czuję, że muszę ujawnić, że znałem głównego przywódcę Stormspell na co dzień od kilku lat, dzięki wspólnemu członkostwu na kilku takich samych forach internetowych związanych z heavy metalem. Wydaje mi się, że w przeszłości zamówiłem kilka płyt w serwisie internetowym Stormspell, ale albumy pokazane w tym artykule są pierwszymi, jakie kiedykolwiek kupiłem, a które zostały wydane przez jego właściwą wytwórnię. (Już słyszę, jak pyta: „Więc czemu @#$% zajęło ci tyle czasu, pozer?” Haha…) Oto krótkie podsumowanie wyników mojej pierwszej wyprawy w dół Retro Metal Lane w stylu Stormspell.

Blazon Stone, „Brak znaku chwały” (2015)

No Sign of Glory to drugi album Blazon Stone. Jeśli ta nazwa zespołu brzmi znajomo, to prawdopodobnie jesteś szczurem scenicznym, który jest na tyle stary, by pamiętać album o tej samej nazwie z 1991 roku autorstwa niemieckich, mających obsesję na punkcie piratów metalowców Running Wild. Jest to celowe, ponieważ Blazon Stone to kompletne, całkowite i celowe uwielbienie Running Wild. No Sign of Glory brzmi, jakby wypadł prosto z katalogu Noise Records z 1987 roku, a to wcale nie jest złe w mojej książce.

Nie zdawałem sobie z tego sprawy, kiedy zamawiałem ten stos płyt, ale Blazon Stone nie jest tak naprawdę „zespołem”. To dwuosobowy „poboczny projekt” prowadzony przez gitarzystę Rocka Rollas, Cedricka Forsberga. Cedrick występuje Wszystko instrumentów na tym nagraniu (porozmawiaj o wszechstronnie utalentowanym gościu!), podczas gdy Georgi Peychev zajmuje się wokalami. To jest elegancki, szybki materiał i myślę, że może mi się to podobać bardziej niż „prawdziwy” zespół Cedricka! Będę musiał spróbować wyśledzić kopię poprzedniego albumu Blazon Stone, Return to Port Royal (tak, to kolejna wzmianka o Running Wild), który został wydany w Stormspell w 2014 roku.

Blazon Stone: „Nie ma powrotu z piekła” z „Brak znaku chwały”

Od Spinditty

Księżycowy cień, EP "Triumphator" (2016)

Niemiecki Lunar Shadow to tak nowy zespół, że nie mieli nawet listy na stronie śledzącej kolekcjonerów płyt RateYourMusic, dopóki nie pozwoliłem sobie ich dodać. (Nie ma za co, chłopaki.) Niesamowicie retro okładka w stylu Conan-the-Barbarian na czterech utworach Triumphator EP może przywodzić na myśl legendarnych swingersów Manowar, ale muzyka jest bardziej zbliżona do NWOBHM, jak Angel Witch lub wczesna Iron Maiden (wiele bliźniaczych harmonijek gitarowych) lub ich bardziej szorstkich duchowych dzieci, takich jak Omen i Jag Panzer. To, czego Lunar Shadow może brakować w połysku, nadrabiają wypróbowanym i prawdziwym metalowym podejściem! Ta EPka szybko stała się moją ulubioną z tej partii wydawnictw Stormspell, więc naturalnie wykonałem szczęśliwy taniec, gdy usłyszałem, że Lunar Shadow wkrótce wyda pełnowymiarowy album. Przynieś to!

Księżycowy Cień: „Metalian” z „Triumphator”

Cold Steel, EP "Ameryka bezczynna" (2012)

Miałem tylko mgliste wspomnienia o tym reaktywowanym nowojorskim thrashowym stroju, zanim podniosłem America Idle. Zgodnie z moją najlepszą wiedzą, Cold Steel wydali jeden album w 1992 roku – Freakboy , w krótkotrwałej wytwórni J.L. America – a następnie zniknęli z powierzchni Ziemi do 2012 roku, kiedy pojawili się ponownie, aby nagrać tę składającą się z pięciu utworów EPkę. Zastanawiam się, czy ktoś w obozie Cold Steel stracił swój dom w kryzysie gospodarczym w połowie 2000 roku, ponieważ America Idle to dość wkurzony dysk z masywną władzą / thrashem pełnym piosenek szydzących przeciwko rządowi USA i wzywających społeczeństwo do powstania wstać i walczyć z władzą (zespół głosi „We want YOU for the Revolution!” na tylnej okładce płyty). Muzycznie thrash Cold Steel w średnim tempie wypada jak wściekły Anthrax lub Metal Church, ze zdrową dawką Testamentu, szczególnie w szorstkim wokalu Troya Norra. Warto posłuchać America Idle, jeśli jesteś fanem któregokolwiek z wyżej wymienionych aktów.

ColdSteel: „Ameryka bezczynna”

Więcej prawdziwego metalu na horyzoncie

Te pięć dysków mogło być moim pierwszym wejściem do katalogu Stormspell, ale na pewno nie będą ostatnimi. Kiedy to piszę, mam już w drodze do mnie trzy kolejne ich wydawnictwa. Należą do nich debiutancki album power metalowców z Portoryko z 2012 roku, Sacred Guardian, United for Metal przez Brothers Of Sword (brazylijskie połączenie z wysokim poziomem kultu Manowara) oraz reedycja debiutanckiego albumu Rocka Rollas z 2011 roku The War stali się zaczęło. Myślę, że mogę rozwijać uzależnienie i na pewno będę bacznie przyglądać się tej małej, ale prawdziwej wytwórni, która zasługuje na wsparcie każdej metalowej głowy!!

Uwagi

Keith Abt (autor) z The Garden State w dniu 4 maja 2016 r.:

Cześć Kaili - super! Mam nadzieję, że Twoje doświadczenie z RSD było zabawne. Ciesz się tym winylem!!

Kaili Bisson z Kanady 29 kwietnia 2016:

Cześć Keith, jak zawsze świetny hub. Udało mi się dostać do sprzedawcy RSD po naprawę winylu. A lata 80-te są teraz naprawdę gorące :-)

Stormspell Records: Mały, ale prawdziwy heavy metalowy label