Recenzja albumu syntezatora: iamMANOLIS

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Najnowszy album greckiego artysty syntezatora iamMANOLIS, IAM, jest porywający, funky i gładki jak jedwab posmarowany masłem. Jest przesiąknięty ciepłymi wibracjami, seksownymi melodiami i odmieniony wpływami disco, funk i R&B, które łączą się w płynną miksturę muzycznej przyjemności, która otacza uszy i zabiera słuchacza w podróż.

Czy możemy porozmawiać o tym, jak iamMANOLIS wnosi funk na ten album? Jest kilka niezaprzeczalnie funkowych utworów na IAM, a jednym z głównych powodów jest bas. Użycie basu przez iamMANOLIS jest tak skuteczne na tym albumie, z jego ostrym, głębokim tonem i funkowym brzmieniem. W gładszych, bardziej płynnych utworach efektywnie wykorzystuje również bas, dając im głęboką studnię wsparcia.

Kolejnym elementem tego albumu, który bardzo mi się podobał, jest to, jak wszystko jest gładkie. Produkcja IAM podkreśla jedwabistą gładkość wszystkich elementów muzycznych od perkusji, przez syntezatory, po bas. Naprawdę czułem się, jakbym słuchał podwójnego kremu wlewanego do gorącej czekolady na IAM. We wszystkim jest taka gładkość, że prawie mogłem tego dotknąć.

Muszę przyznać, że osobiście spośród wszystkich utworów to właśnie seksowne powolne jamki naprawdę chwyciły mnie na IAM. Jest taki cudowny, kuszący seksapil w sposobie, w jaki tańczą, pulsują i pieszczą. Jest coś w interakcji ciepłych melodii, głębokiego basu i ślizgających się bębnów, które w połączeniu uśpiły mnie w stan zmysłowego transu i pogłaskały moje uszy swoim niezaprzeczalnym chłodnym (ale nie chłodnym) klimatem.

Rowki na IAM też są niezaprzeczalne. Linia basu disco w „Golden”, zamknięty bas i bębny w „Heat” czy głębokie, powolne wirowanie groove w „Bared Soul” są świetnymi przykładami tego, jak iamMANOLIS łączy wszystkie różne elementy dźwiękowe z IAM w jednym dołku. odlotowej przyjemności, z którą można się zrelaksować i dobrze się bawić.

Chociaż muszę przyznać, że podobał mi się każdy utwór na IAM, miałem kilka ulubionych, które szczególnie sprawiły, że chciałem je komentować, więc to właśnie zrobię teraz!

Od Spinditty

Otwierający go utwór „Golden” wnosi na imprezę tyle cholernego funku, z tą linią basu disco i dźwiękiem slap basu. Syntetyczna melodia, która przebija się przez szczyt, jest gładka, płynna i ciepła na tej grubej linii basu i rytmie perkusji. Byłem także fanem smyczkowych hitów disco, które pojawiły się w tym utworze, co jeszcze bardziej dodało mu funkowego charakteru. Melodia ma w sobie przyjemną energię, gdy tańczy na wysokich syntezatorach, ale prawdziwą gwiazdą utworu jest ten funkowy bas.

„Breakthrough” to sexy slow jam z głębokim, gładkim basem i świetnym beatem, który nad nim krąży. Melodie z syntezatora w utworze są jazzowe, a funkowy bas tworzy smaczny groove. W tym bardzo fajnym utworze pojawia się główna melodia, która emanuje seksapilem. Vocoder vox sprawia, że ​​brzmi to jak retrofuture robot makeout jam. W miarę rozwoju utworu melodia syntezatora nabiera solowej, wędrującej i jeszcze bardziej jazzowej odmiany.

Jest naprawdę pozytywne poczucie nostalgii za „83 lipca”. Utwór zaczyna się od lekkiego zniekształcenia, po czym przechodzi w gustowną, płynną melodię ponad jedwabistymi bitami i ładnie pulsującym basem. Gitara w utworze ma czyste, retrolityczne wibracje i świetne brzmienie. Syntezatory migoczą i błyszczą w utworze, dodając mu miłe uczucie do muzyki, urzekła mnie tu piękna prostota melodii.

Ze wszystkich utworów na IAM moim ulubionym był zdecydowanie „Mellow” z jego ultra-wolnym rytmem i wijącym się, zmysłowym uczuciem. Utwór po prostu owinął się wokół moich uszu, splatając się i seksownie ślizgając wokół mnie. Melodia jest kojąca i dźwięczna, a sposób, w jaki utwór się ślizga i rowkuje, oznacza, że ​​piosenka naprawdę powinna nosić tytuł Mellow (i Sexy).

Połączenie funky, jazzu i płynnych elementów sprawia, że ​​IAM jest albumem, który moim zdaniem wart jest wysłuchania. Miło jest słyszeć muzykę syntezatorową, która tworzy nastrój odbiegający od cyberpunkowych lub bardziej popularnych dźwięków synthwave, jednocześnie podkreślając wszystkie cechy, które urzekają słuchaczy muzyką opartą na syntezatorach. Zdecydowanie będę słuchać IAM, gdy tylko chcę, aby otoczyły mnie kremowo gładkie fale dźwięku i delikatnie pieściły moje uszy zmysłowe, odlotowe zacięcia.

Recenzja albumu syntezatora: iamMANOLIS