Recenzja albumu syntezatora: „Miami Squeeze” autorstwa Zaka Vortexa

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Wrażenia początkowe

Miami Squeeze firmy Zak Vortex to inspirowany stylem retro album syntezatorowy, który kipi dynamiczną energią, gdy Zak Vortex łączy w sobie przykuwającą ucho paletę syntezatorów, aby malować wyraźne obrazy w dźwięku. Chociaż istnieje wyraźna wrażliwość na dźwięk lat 80., różne elementy muzyczne oddziałują na siebie w wyjątkowy sposób, tworząc coś świeżego.

Pierwszym czynnikiem, który przyciąga mnie do Miami Squeeze, jest wysoka jakość wykonania albumu. To niezwykle ostre środowisko audio, w którym każdy element wyróżnia się wyraźnie, a jednocześnie płynnie łączy się w spójną całość. To muzyka, która jest dźwiękowo szczegółowa, a produkcja pomaga uwydatnić te detale.

Innym mocnym elementem, który mnie na tym albumie interesuje, jest umiejętność, z jaką Zak Vortex łączy dźwięki syntezatorów. Ma kilka fascynujących dźwięków, takich jak kalimba i hang drum, zmieszane z szeroką gamą brzmień syntezatorowych, które obejmują gamę od podwyższonego migotania do ziarnistego plastra. Łączy je w nowatorski sposób, aby stworzyć teksturowany, przeplatany produkt końcowy, któremu nie mogłem się oprzeć.

Chcę również wyróżnić melodyjne ciosy, które są widoczne w Miami Squeeze. Zak Vortex potrafi zestawiać melodie pełne emocji i ekspresji. Lubię sposób, w jaki tworzy melodyjne momenty, które mogą oscylować między różnymi stanami emocjonalnymi. Wiele jego melodii odzwierciedla skomplikowaną naturę uczuć, które rozwijają się i ewoluują.

Na uwagę zasługują również perkusja i bas na płycie. Lubię różnorodną, ​​bogatą gamę dźwięków bębnów i innych elementów perkusyjnych wraz z solidnym wsparciem z głębokich studni basu, które wznoszą się, by podtrzymywać inne muzyczne cegiełki na albumie. Wzięte razem, dodają utworom kolejnego poziomu głębi.

Przeanalizowano moje ulubione utwory

„Too Much, Too Late” powstaje z odległym, jąkającym się dźwiękiem pulsującym na wirującym, płynącym tle. Bębny uderzają szerokim, solidnym dudnieniem, a powolna melodia o żałobnym zabarwieniu prowadzona jest na średnio-wysokich syntezatorach o ciepłej poświacie. Bolesna delikatność melodii ma dla mnie duży wpływ, gdy rozwija się ona w utworze. Perkusja pulsuje wolniej, podczas gdy lśniący syntezator niesie delikatny ból melodii.

Dzwonki dodają migoczące nuty ponad innymi elementami muzycznymi, podczas gdy linie arpeggiowe wzniosłych syntezatorów wirują w muzyce. Melancholijna, senna melodia przesuwa się po warstwie dźwięków syntezatora, splatając się ze sobą. Gitara ma bogaty ton, ponieważ ma nadzieję i uderza w muzykę, gdy migoczące arpeggio wciąż krążą pod nią. Każda warstwa muzyki zanika jedna po drugiej, aż zostają tylko błyszczące dzwonki i pełny głos gitary, które ją zamykają.

W głębi basu pojawia się delikatny dźwiękowy przepływ, gdy otwiera się „The Fix”, a okrągły, nieco szorstki syntezator pojawia się wraz z nutami ksylofonu, które drżą w utworze. Jest crescendo, a główna melodia wpada, czując się lekka i przewiewna, gdy prześlizguje się przez gęsto warstwowe syntezatory i bębny poniżej. Moja ulubiona część utworu pojawia się, gdy wchodzi serdeczny i emocjonalny saksofon, niosąc melodię, która emanuje nostalgiczną tęsknotą.

Ksylofon drży, a szorstki, okrągły syntezator zapewnia więcej podkładu dla muzyki, podczas gdy mocne bębny pulsują. Nuty fortepianu wirują i tańczą, a do drgań basu dołącza zamaszysty wiatr. Następuje crescendo, gdy perkusja ponownie wchodzi, a gitara wyskakuje we wspinającej się solówce, która jest pozytywna i inspirująca. Wszystkie inne elementy muzyczne płyną gęstym, bogatym wzorem poniżej i wokół siebie, gdy utwór się kończy.

„Heart of Darkness” zaczyna się solidnym biciem perkusji, a jasne, metaliczne arpeggio rozbrzmiewa w muzyce, dodając więcej blasku do przebiegu. Krystaliczny syntezator wybija płynną, błyszczącą melodię o ostrych krawędziach. Melodia jest marzycielska, którą lubię, ponieważ jest wykonywana na średnio-wysokim syntezatorze z ciętego szkła. Błyszczące dzwonki pasują do melodii, zanim zniknie.

Od Spinditty

Organy jazzowe niosą powtarzający się wzór melodyczny z lekko dźwięcznymi nutami, które są poruszone smutkiem. Przeplatające się dzwonki rozbrzmiewają razem, a wspierający rytm i bas popychają utwór do przodu. Ostre, czyste światło bije od metalicznego, hipnotycznie powtarzając, że syntezator wypełnia utwór. Muzyka cichnie w stałym rytmie i powtarzającym się wzorze nut.

Niski, zmienny puls basu jest przecinany wyższymi dźwiękami cyfrowymi i arpeggio, które ma odległy, okrągły dźwięk, aby rozpocząć „Ryo”. Rozbrzmiewający rytm odbija się w utworze, podczas gdy ciepłe, przypominające smyczki arpeggio delikatnie się przesuwa. W syntezatorze prowadzącym jest lekkie zniekształcenie, ponieważ niesie delikatną, pieszczącą melodię nad perkusją.

Jestem zachwycony segmentem, w którym kalimba gra falujący wzór, podczas gdy glockenspiel delikatnie nad nią świeci. Jest przerwa, w której struny, takie jak syntezator, gra delikatny, płynny wzór, który dodaje tekstury, gdy bębny wciąż pulsują. Jest otulający, lekki akcent w melodii głównego syntezatora, gdy ta struna jak arpeggio wciąż tańczy. Lśniąca swoboda tego utworu jest wciąż pełna kontrastującego uczucia bólu.

„Give A Little, Take A Little” rozpoczyna się energicznym, czystym, podobnym do ksylofonu syntezatorem, niosącym falujący wzór nut na mocnych, wybuchających bębnach. Śniące dzwonki unoszą się w delikatnej linii melodycznej, gdy cyfrowo brzmiący syntezator odbija się w utworze.

Przyciąga mnie złote światło średniowysokiej syntezy, która wyśpiewuje kaskadowy melodyjny wzór, podczas gdy narastające fale dźwięków prześlizgują się przez potężne bębny. Sunny błyszczy w utworze, gdy syntezator prowadzący świeci, a każdy element wokół niego migocze i lśni. Delikatna, pełna melodia dryfuje, zanim utwór powoli rozjaśnia się.

Puste, metaliczne brzmienie bębnów zawieszonych niesie skaczący, szybki wzór nut ponad dynamicznymi dźwiękami unikalnych bębnów, aby ożywić „Miami Squeeze”. Wiszący bęben wije się, gdy szybkie uderzenia orkiestry rozbrzmiewają w muzyce. Przyciąga mnie sposób, w jaki gitara krzyczy i tańczy w utworze.

Szybko poruszający się wzór bębnów zawieszonych powraca, by popychać muzykę do przodu ze skokową energią. Kołysany głos gitary wcina się, przeskakując ponad wznoszący się metaliczny puls i napędzające bębny. Fale mrocznego, mocno uderzającego basu przesuwają się wraz z falującą perkusją, która uderza w utwór w ucho, łapiąc serię dźwięków perkusji.

„A New Beginning” rozpoczyna się głębokim, wrzącym pulsem szybko oscylującego basu, który schodzi poniżej gładkiego, miarowego rytmu perkusji. Otaczający syntezator prowadzący zawiera powoli rozwijającą się serię nut, które wznoszą się w górę utworu, wraz z łukowatymi w górę arpeggio, które błyszczą poniżej łagodniejszego przepływu nut. Pociąga mnie sposób, w jaki te delikatne nuty owijają się wokół uszu jak aksamitny koc, podczas gdy głęboka pulsacja basu trwa i trwa.

Pasaże kontynuują swój promienny postęp, powolne kręgi rozchodzą się na zewnątrz. Gitara z chropowatymi krawędziami przesuwa się w innym powolnym wzorze, wspierając migoczące syntezatory, które śpiewają długimi liniami. Gitara wyostrza się i wypełnia główną partię syntezatora, gdy bas i arpeggio wchodzą w interakcję, aby dodać więcej tekstury. Melodyjny wzór, który dryfuje, jest pełen tęsknoty i tęsknoty, sięgania po więcej.

Organy jazzowe niosą bogate akordy, które poruszają się poniżej delikatnej, wzniosłej melodii, aby rozpocząć „One Dark Night”. Organom towarzyszą wielkie retro bębny i dźwięczne, arpeggiowe nuty, które wiją się w utworze. Lubię pozytywną melodię jazzowych organów, ponieważ ma w sobie niewinną, otwartą jakość. Wirujące, krystaliczne arpeggia dodają tekstury ponad siłę bębny, które pulsują w rytm muzyki.

Melodia śni cicho nad blaskiem poniżej, gdy gładki, pełny, średnio-niski syntezator gra wolniejsze arpeggio. Kuranty niosą podnoszącą na duchu, ożywczą linię melodyczną ponad ciągłym biciem serca bębna i szybkimi falami lśniącego syntezatora. Główna melodia tańczy, podnosząc na duchu, gdy wypływa z blasku, który błyszczy wokół niej.

Wniosek

Miami Squeeze to kolejny świetny przykład tego, jak podstawowe elementy składowe muzyki opartej na syntezatorach można łączyć w celu stworzenia wciągających i interesujących utworów, które są bogato ułożone z szeroką paletą dźwiękową.

Recenzja albumu syntezatora: „Miami Squeeze” autorstwa Zaka Vortexa