Recenzja albumu syntezatora: „Martian Tavern Jukebox” autorstwa Null-O Band

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Wrażenia początkowe

Martian Tavern Jukebox Null-O Band skutecznie tworzy dźwiękowy świat, który odzwierciedla obrazy i klimat tytułu albumu. Album ma dziwne, egzotyczne pejzaże dźwiękowe z ciekawymi dźwiękami gitary i syntezatora, które mogą stworzyć niesamowitą atmosferę.

Są też momenty z raczej bliskowschodnim klimatem, a niektóre utwory tryskają zaraźliwą energią i ruchem do przodu. Podczas słuchania albumu w umyśle powstają obrazy, które zabierają słuchacza w podróż przez Czerwoną Planetę.

Różnorodność i wyjątkowość brzmień syntezatorów i gitar rzuca mi się w oczy na Martian Tavern Jukebox. Efekty i manipulacje dźwiękami gitary tworzą fascynujące tekstury i wrażenia słuchowe.

Przyznam, że do niektórych dźwięków trochę się przyzwyczaiłem, ale z pewnością tworzą one oryginalny klimat. Syntezatory wytwarzają trudne do zdefiniowania dźwięki, które łączą się, aby stworzyć wrażenie obcowania z kulturą muzyczną, która jest powiązana z naszą własną, ale też od niej obca. Wszystkie te dźwięki łączą się w sposób, który przenosi słuchacza do nowego, intrygującego świata.

Uważam, że zastrzyk trybów i skal, które mają klimat Bliskiego Wschodu na tym albumie, pomaga stworzyć pojęcie wędrówki po wielkich czerwonych pustkowiach Marsa z karawanami. Istnieje poczucie odbywania podróży przez te pustkowia z tymi, którzy muszą je przebyć, aby przeżyć. Muszę przyznać, że słuchając Martian Tavern Jukebox przeszedłem dość mentalny lot fantazji.

Drugim elementem, który wyróżniał się na tym albumie, jest użycie perkusji i basu, które tworzą mocny, solidny dół wraz z poczuciem ruchu i energii. Są bity, które można tańczyć i inne, które napędzają muzykę i dodają głębi i siły całemu pakietowi.

Przeanalizowano moje ulubione utwory

Oto kilka z moich ulubionych utworów.

„Karawana Czerwonej Pustyni”

„Red Desert Caravan” ożywa, gdy solidny i mroczny podkład syntezatora jest połączony z pustą partią grającą upiorną melodię wraz z ciemnymi nutami fortepianu i wysokim, zniekształconym dźwiękiem. Beat pulsuje jak napięta, ruchoma linia stalowego bębna- esque syntezatorowe brzmienia dodają intensywnego, szybkiego melodyjnego wzoru, lubię też wycie ciasno nawiniętego leadu ponad bitem pod nim.

Jest też hipnotyczny, molowy wzór tonacji o bliskowschodnim charakterze, grany na brzęczącej gitarze z kilkoma dodatkowymi cechami podobnymi do harfy, który dodaje motywu karawany na jakimś starożytnym czerwonym pustkowiu na Marsie.

Od Spinditty

„Ursa Minor Dance Patterns”

Stały oscylujący puls basu, dziwnie i technologicznie brzmiące dźwięki syntezatora i wybuchy oraz mocno uderzające bębny otwierają „Ursa Minor Dance Patterns”, podczas gdy dynamiczny, napędzany syntezator prowadzący porusza się nad tymi przesuwającymi się wzorami. Lead ma wznoszące się uczucie, które przenosi się na bębny i fale innych dźwięków syntezatora, które przepływają pod nim falami.

Dźwięk angażuje moje uszy gęstymi warstwami zazębiającego się syntezatora, podczas gdy skręcająca się i wyjąca gitara prowadząca wiruje w muzyce, zanim powrócimy do tego skaczącego, przesuwającego się i skomputeryzowanego brzmienia zanika.

„Poślizg w czasie marsjańskim”

„Martian Time Slip” zaczyna się eterycznymi nutami, które unoszą się nad mocno uderzającym industrialnym beatem i oscylującą głębią basu. Ciemne, kręte dźwięki wdzierają się w tło, gdy wzburzona, podskakująca melodia prowadzącego syntezatora płynie przez utwór i tworzy wrażenie zmiany, poślizgu, jak przystało na tytuł utworu.

Kolejna przyjemna dla ucha, manipulowana gitara tworzy pełne, drobne wzory tonacji, które wędrują po powierzchni nut wznoszących się pod nią. Cienie rosną pod ołowiem, gdy krzyczy z coraz większą mocą. Jest podwojony z mocno uderzającym syntezatorem, który uderza w muzykę, zanim wrócimy do początkowego brzmienia syntezatora wraz z kolejnym powtarzalnym, transowym wzorem gitary.

„Przechwytywacz 66”

Perkusja, która rozpoczyna „Interceptor 66”, ma unikalny, głuchy dźwięk wraz z obcymi, przesuwającymi się dźwiękami, które unoszą się w otwartej przestrzeni dźwiękowej utworu. Jest szybki, oscylujący wzór syntezatora, który ma upiorne wrażenie, gdy woła dynamiczny i zmieniający się bas i bije pod nim. Podoba mi się kontrast, gdy cieplejsza poświata narasta w muzyce, podczas gdy perkusja i bas poruszają się naprzód.

Nosowo brzmiąca, brzęcząca gitara dodaje kolejny muzyczny wzór, który wysyła wybuchowe klastry dźwięków nad wzburzonym rytmem, zanim wznoszące się wzory dźwięków klawiszowych wpłyną do muzyki. Są lżejsze elementy, które wirują, zanim utwór powróci do dźwięcznego brzmienia gitary, odtwarzającego atonalne wzory nut.

"Zbyt dużo wody"

„Too Much Water” ożywa z pulsującym houseowym beatem wpadającym w utwór wraz z podmuchem wiatru i syntezatorem z gęstym, gęstym odczuciem, które pasuje do pulsowania rytmu, gdy gra szybki wzór nut. Pod nim jest cieplejszy puls syntezatora, który rośnie w siłę, podczas gdy odlegle brzmiący wzór nut dryfuje do muzyki.

Szczególnie lubię szorstką gitarę elektryczną, która ładuje muzykę wraz z syntezatorem prowadzącym, niosącym tajemniczą melodię w tonacji molowej. Melodia ma bliskowschodni wydźwięk, który tworzy wrażenie pustynnych nomadów wędrujących po marsjańskich pustkowiach.

"Czuć się jak w domu"

Melancholijny, wędrujący wzór syntezatora przepływa przez zaspy i błyski dźwięku, aby rozpocząć „Feels Like Home”, zanim płynnie przesuwające się dźwięki syntezatora unoszą się i wirują wokół niego. Rytm dodaje muzyce ruchu do przodu, gdy wysokie dźwięki syntezatora błyszczą i błyszczą nad nim.

Technologiczny, oscylujący dźwięk pulsuje przez muzykę, czując się swobodnie w tym pulsującym rytmie. Przyciąga mnie dzwonek syntezatora, który odtwarza tęskny wzór nad zmieniającymi się dźwiękami pod nim. Do dynamicznego rytmu dołącza wysoki, skaczący syntezator z cechami trąbki, który dodaje więcej energii, niosąc podnoszącą na duchu melodię.

Wniosek

Martian Tavern Jukebox jest po brzegi wypełniony osobowością i charakterem. Muzyka ma dość indywidualny charakter. Wynika z tego egzotyczna, wyraźna i niepowtarzalna jakość, a sposób, w jaki przenosi słuchacza w nowy świat, jest całkiem przyjemny!

Recenzja albumu syntezatora: „Martian Tavern Jukebox” autorstwa Null-O Band