Recenzja albumu syntezatora: „Miami” autorstwa Dream Shore

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Wrażenia początkowe

Dream Shore’s Miami to dźwiękowa podróż bogato ograniczona przez szeroką gamę syntezatorowych nastrojów, tonów i barw, a ubarwiona przez dobrze skonstruowane teksty i pełne pasji wokale, które wypełniają piosenki.

Paleta dźwiękowa tego albumu jest bogata. Dream Shore tworzy bujne pejzaże dźwiękowe, przeplatając syntezatory, które przecinają spektrum dźwiękowe od krystalicznego brokatu po ostry growl. Splata te różnorodne tony i barwy w dźwiękowe gobeliny, które wciągają słuchacza i zatykają mu uszy. Dodanie gitarowej pracy Daltona Bella na „Ocean Overdrive” dodaje jeszcze jeden wątek do dźwiękowego bogactwa Miami.

Interesuje mnie też siła bębnów w Miami. Stanowią tło z unikalnymi teksturami perkusyjnymi, które pomagają kształtować i kierować muzyką na albumie. Nie wyprzedzają miksu, ale zapewniają solidną podstawę, na której opierają się inne elementy dźwiękowe.

Wokal Dream Shore'a (a także jego gości E.M. Watsona i Clap & Thunder) dodaje muzyce emocjonalnej głębi i wagi. Dream Shore może pozwolić, aby jego głos wzniósł się z siłą lub delikatnie pieścił, w zależności od emocjonalnej zawartości tekstu każdej piosenki. Tak czy inaczej, zawsze jest pełna ekspresji.

Teksty napisane na albumie przez Dream Shore są przemyślane i wyraziste. Są momenty efektownych obrazów, które sprawiają, że słowa są dla mnie żywe. Podoba mi się, jak Dream Shore odnajduje równowagę w dobieraniu tekstów, które pasują do tego, co chce powiedzieć, bez gubienia się i utraty skupienia. Zapewnia to dobre ogólne wrażenia słuchowe.

Przeanalizowano moje ulubione utwory

„Prolusion” zaczyna się świecącym strumieniem przesterowanego syntezatora, który wije się nad potężną linią basu. Średnio niski, wznoszący się syntezator triumfalnie unosi się nad głębokimi, bogatymi akordami syntezatora, które poruszają się blokami poniżej wraz ze światłem, które świeci i wiruje ponad muzyką. To klimatyczny, kinowy sposób na otwarcie albumu, który moim zdaniem dobrze się sprawdza.

Bujne akordy syntezatora z nieco szorstką krawędzią wspinają się pod energiczną melodię niosoną na migoczącym, dźwięcznym syntezatorze, aby rozpocząć „Another Time”. Perkusja i bas są solidne, ponieważ dodają pulsu w średnim tempie. Szczególnie podoba mi się delikatny, dryfujący wokal w tej piosence.

Perkusja popycha utwór dalej poniżej ekspresyjnej melodii wokalu. Serii nierównych, wolno poruszających się pulsów basu towarzyszy jasny dźwięk stalowej perkusji. zanim wrócimy do tej wyrazistej, potężnej melodii wokalnej, która ma w sobie odrobinę mroczniejszego uczucia, i znów lśniący lead ma metaliczną pozytywność, gdy błyszczy.

To piosenka o zmaganiach, z jakimi mierzymy się w życiu io tym, jak musimy iść naprzód. Narrator zachęca nas, abyśmy nie próbowali się ukrywać ani nie czuć samotności. Jednak przypomina nam się, że mamy wybór w wierszach: „Ty sam możesz zdecydować, co będzie trwać, gdy zostanie to dokonane”. Znów nadzieja wzrasta, gdy narrator mówi: „Nie czuj się samotny, wymazuj to, co jest w twoim umyśle, czeka na ciebie nowy dzień”.

„Conflict” powstaje z szybko przesuwającą się, ciemną linią basu, która ma swoją grubość. Bas wznosi się pod wpływem drżącego, średnio-niskiego syntezatora, który porusza się w szybkich, kanciastych wzorach ponad solidnymi uderzeniami wielkich bębnów. Zwiewny, lśniący syntezator unosi się w delikatnym, eterycznym oddechu nad głębokim bębnieniem i pulsowaniem basu, podczas gdy okrągłe akordy ślizgają się z łatwością, wspierając.

Po podmuchu wiatru agresywny, nawet ostry puls mrocznego syntezatora porusza się wraz z rytmem bębnów, który jest stały i pogłosowy. Teraz tonacja molowa, bolesna melodia prowadzącego syntezatora płynie powoli, a obracający się arp jest zacieniony pod lekko metalicznym rozmyciem syntezatora.

Do wzoru szerokiego, pełnego syntezatora ponownie dołącza podmuch powietrza, gdy wznoszące się chmury syntezatora rurowego wznoszą się, przesycone nieco melancholijną poświatą, podczas gdy arpeggiujący wzór syntezatora średnio-niskiego przesuwa się po strumieniu powietrza.

„Awakened” powstaje z głębokim i lekko złowieszczym pulsem głębokiego, oscylującego basu i uderzającej w pierś stopy stopy. Zniekształcony, średnio-wysoki syntezator wije się, a gitara elektryczna niesie łukowatą melodię, zanim syntezator dęty bębenkowy wykrzyczy pełnym głosem w utworze. Jasny syntezator niesie linię melodyczną, która błyszczy i przeskakuje nad tekstami robota. Przyciąga mnie cyberpunkowa jakość wokalu robota.

Do melodii wokalu w tonacji molowej towarzyszy wybuchająca poświata metalicznego syntezatora, który krzyczy wraz z gitarą elektryczną. Głęboki bas oscyluje, a bębny napędzają muzykę. Utwór przełamuje się w segment, w którym płynny przepływ okrągłych nut syntezatora przez drżącą linię basu, a pełny, wzniosły syntezator prowadzący śpiewa melodię, która jest pozytywna i podnosząca na duchu ponad pulsem basu i perkusji.

Od Spinditty

Istnieje kontrast między rozpaczą a nadzieją, który tworzy napięcie w tekstach. Narrator mówi o „pustym umyśle, pozostawia nagość, pustkę i smutek”, ale przypomina nam, że „przyszłość jest tutaj, kolejna szansa jutro”. Zachęcamy nas do „szukania między liniami czystości i świętości”, ponieważ „z tego, co wiemy, nie może to być splamione”.

Syntezator z pustą rurką porusza się falami, podczas gdy jasny, krystaliczny syntezator porusza się delikatnie błyszczącą linią, gdy „Mesmerized” się otwiera. Syntezator ze szlifowanego szkła wspina się wysoko nad muzyką w migoczącej melodii, którą lubię za jej kruchość.

Syntezator przypominający saksofon krzyczy piskliwym, soczystym głosem ponad gładkim rytmem i pulsującym basem pod nim. W muzyce jest coś drżącego i pełnego tęsknoty. Podwyższona linia melodyczna ma jasny blask, gdy dryfuje we wzorze, który jest przesycony czystym światłem.

„Vision” zaczyna się głębokim, pulsującym, oscylującym syntezatorem, który dodaje wagi pod metaliczną poświatą syntezatorów. Wiatr omiata, a potężny, emocjonalny wokal Clap & Thunder woła ponad nimi. Gładko pulsujący puls syntezatora przeplata wyższe i niższe partie, podczas gdy bębny i bas pulsują powoli.

Wznosząca się, szybująca melodia wokalu unosi się wraz z migoczącym wyższym syntezatorem i masywną perkusją, która wypełnia utwór za nim. Bolesny ból wokalu wciąga mnie ponad bicie serca i wirujące mgiełki dźwięku, które unoszą się nad ciężarem pod nimi.

W tekstach tej piosenki jest prośba o pomoc. Narrator pyta „bądź moją wizją, bądź moim przewodnikiem, nigdy nie odejdę”. Mówi o skupieniu się „w twoich rękach, pozwolę ci poprowadzić drogę”.

Dalej mówi: „spójrz na drugą stronę, to dobrze” i zostawia przypomnienie, że „kiedy śpisz, pamiętaj, że to wszystko jest snem”. Powtarza prośbę o przewodnika, który poprowadzi go, aby był „wolny od wszystkich innych, którzy próbowali mnie skrzywdzić, trzymaj mnie”.

Smyczki programu Pizzicato dodają gładkie falowanie średniowysokich nut, gdy głęboki bas przesuwa się poniżej strun, aby rozpocząć „Runaway”, podczas gdy syntezatory błyskają, a bębny dodają miarowego, wybuchowego rytmu. Rosnąca fala syntezatora wypełnia otwarte przestrzenie utworu poniżej mocnego, czystego, ekspresyjnego wokalu, który krzyczy ponad stabilną perkusją.

Dryfujące głosy przeplatają się wraz z pustym, szklistym dźwiękiem syntezatora, który tańczy pomiędzy tekstami a bitami. Uwielbiam warczące, szarpiące gitarowe solo, które wije się i leci, pełne jasnego światła i progresywnej energii.

Pędząca, młodzieńcza energia i nadzieja wypełniają tę piosenkę. Narrator mówi o wzięciu „biletu pierwszej klasy” podczas „podróży powrotnej na Księżyc”. Mówi o byciu „wielkim strzałem żyjącym ze snu”. Szczególnie podoba mi się słowo gra w tekstach, które mówią o „chłopcu ze snem uciekającym na całym świecie” w przeciwieństwie do „snu z uciekającą dziewczyną na całym świecie”.

Nadzieja płynie z tekstów, gdy mówi o tym, jak niebo jest granicą podczas „wizyty w jednym miejscu, w trasie po całym świecie” z uciekinierką. Lubię słowa: „A miasto z wielkimi światłami ulicznymi przyjeżdża, by cię zainspirować?”

Piosenka kończy się, gdy mówi o „dziewczynie z ucieczką, która myśli o tobie”.

„Closure” wkracza w życie z delikatnym, bujnym syntezatorem, który wypełnia przestrzeń utworu pieszczotą, powoli poruszającą się melodią. Melodia płynie falami przez utwór, a tekst, łagodniejszy i nieco zwiewny, dryfuje, gdy pod nimi rośnie oscylujący puls syntezatora. Błyszczący syntezator wtrąca się do utworu, grając migoczącą melodię, która iskrzy.

Podoba mi się nieco wydrążony, przypominający gwizdek syntezator, który niesie delikatny wzór nut na wirującym tle. Brzęczący, powtarzający się wzór lekkich nut przeskakuje ponad solidny puls perkusji i basu, gdy gwiżdżący syntezator dryfuje we wznoszącym się i opadającym wzorze błyszczących nut ponad potężnym wsparciem basu.

Przesłanie wytrwałości i postępu wypełnia słowa. Piosenka wzywa nas do „podejścia do góry, idź dalej, prowadź” i „pamiętaj teraz, kim jesteś”. Narrator dodaje: „Wiem, że to trudne, ustawione i zrobione”, ale mówi: „Czas leczy, pozwól mu zblaknąć, pozwól mu płynąć, pozwól mu odejść”.

Wniosek

Dream Shore utkało w Miami bujną mieszankę dźwięków syntezatorowych, emocjonalnych wokali i przemyślanych tekstów. Jego goście dodają muzyce większej głębi i cieszę się z podróży, którą zabiera mnie poprzez muzykę na albumie. Mam nadzieję, że wkrótce usłyszymy o nim więcej!

Recenzja albumu syntezatora: „Miami” autorstwa Dream Shore