Recenzja albumu syntezatora: „Diamond Field” autorstwa Diamond Field

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Wrażenia początkowe

Tytułowy album Diamond Field to pełna popu, inspirowana stylem retro muzyczna podróż przez bujny, dobrze wyprodukowany pejzaż dźwiękowy. Jest pełna mocnych melodii, znakomitych wykonań wokalnych i instrumentalnych oraz świetnie napisanych tekstów. W muzyce jest dynamiczna energia, która oddaje najlepsze cechy synthpopu z lat 80., jednocześnie unikając pastiszu.

Pierwszą obserwacją, jaką mam na temat tego albumu, jest oszałamiająca głębia i szerokość talentu muzycznego, który wnieśli do albumu. Każdy inny wokalista daje znakomity występ, wielu z nich napisało własne teksty i wszyscy wnieśli wkład w kompozycje i aranżacje wokalne. Instrumentalne występy, od wspaniałych solówek gitarowych po latające solówki na syntezatorach, są również absolutnie najwyższej klasy pod względem muzykalności i wykonania.

Pomysłodawca Diamond Field, Andy Diamond, tworzy na tym albumie muzyczną magię. Udaje mu się tworzyć muzykę, która eksploduje werwą i dynamizmem lat 80-tych bez uciekania się do znużonych frazesów. Łączy wszystkie różne elementy muzyczne w spójną, przyciągającą uwagę całość, która płynnie łączy retro i nowoczesność, tworząc coś świeżego i wciągającego.

Czysta jakość dźwięku albumu Diamond Field zatytułowanego samodzielnie to kolejny czynnik, który zawładnął moimi uszami i nie pozwolił odejść. Ten album ma niezwykle ostrą produkcję, która nadaje każdemu muzycznemu elementowi wyraźną definicję, jednocześnie integrując je wszystkie w jedną czystą, przyjemną dla ucha całość. Jest dla mnie jasne, że głęboka troska i uwaga zostały włożone w stworzenie możliwie najwyższej jakości pejzażu dźwiękowego na albumie.

Przeanalizowano moje ulubione piosenki

„New Situation” zaczyna się tonacją molową, metaliczne dzwonki poruszają się w gęstym wzorze szybko zmieniających się dźwięków, zanim bębny mocno uderzą i pchną utwór do przodu. Jasne dzwonki śpiewają i migoczą w melodii, która ma energetyczną jakość, gdy popowy, zwiewny głos Niny Luny przesuwa się po mocnym, zamkniętym pulsie perkusji, basu i syntezatora. Jestem zachwycony kontrastującym pozytywnym odczuciem melodii na tle zacienionych tekstów. Podwyższone, metaliczne dzwonki migoczą, gdy gitara, bas i perkusja ponownie uruchamiają muzykę.

Dzwonki migoczą szybko, gdy puls utworu wciąż się porusza, a czysty i ekspresyjny głos Niny Luny rośnie. Następuje przerwa we wzburzonych, metalicznych dzwonkach i mocno uderzającej perkusji, gdy elektryczna gitara Andy'ego Diamonda dodaje ciała, a migoczące światło syntezatorów wije się przez nie. Jasna, gęsta gitara śpiewa w solówce, która wybucha i przeskakuje, po czym powraca do gładkich, rosnących tonów wokalnych Niny Luny.

W tej piosence rozwija się ostrzegawcza opowieść o niebezpiecznym uroku celebrytów. Narratorka mówi nam, że teraz zastaje miasto „pełne obcych” i zimnych ulic, ale zanim „zestarzała się”, była w centrum uwagi. Narrator mówi dalej, że była uwielbiana, ale „bez względu na to, co mi dali, po prostu musiałem mieć więcej”.

Patrząc w lustro, zastanawia się, czy nadal jest tą samą osobą, która „zagubiona jest w całej chwale i sławie”. Narratorka opowiada o dokonywaniu wszystkich wyborów „w środku nocy”. Odnosi się do kogoś, kogo twarzy już nie widziała, komu „nie mogła tego naprawić”. Teraz nasza narratorka szuka „nowej sytuacji” i czeka na „lepszą rozmowę” w innym mieście, które jest dla niej „zwykłą historią”.

Narrator ostrzega nas, że pewnego dnia jesteś „ich najnowszą nagrodą”, a potem kończą z tobą, „zostawiają cię wysoko i sucho”. Zmuszona jest uciec od sceny, w której się znajduje. Narrator zwraca uwagę, że „to nie jest żaden program ani film”. Zachęca ludzi do spojrzenia na nią, a nie tylko „na stronach starego magazynu”. Kiedyś narrator to zrobił, ale teraz „nikt nie chce cię znać, gdy zgasną jasne światła”.

Ucieczka została uniemożliwiona, ponieważ nasz narrator „próbował uciec, ale było już za późno. Próbowałem odejść, ale nie było debaty. Próbowała umożliwić jej ucieczkę, ale mogła tylko udawać. Po raz kolejny narrator szuka tej „nowej sytuacji”, ponieważ nie „chce usłyszeć kolejnej fabrykacji” ani być „kolejną imitacją”.

Gwałtownie falujący dźwięk przypominający struny, czysty i ostro jasny, porusza się w metalicznych kaskadach dźwięków, gdy „Bring Back Love” ożywa. Jazzowe pianino pojawia się, gdy jaskrawo migające trąbki grają szybkie wybuchy dźwięków o podobnym charakterze jazzowym. Akordy fortepianu mają do nich pilny popęd, a ja wydobywam funkową energię instrumentów dętych blaszanych. Wokal Michaela J. Ruysa jest mocny, wyrazisty i pełen najlepszych klimatów retro.

Dynamiczne akordy fortepianu przesuwają się, podczas gdy sekcja instrumentów dętych podkreśla energiczną melodię wokalu. Bębny podbudowują całość pulsującym pulsem. W załamaniu metaliczne falowanie, bezsłowny wokal, ostry syntezator ustępują miejsca jazzowej, energicznej melodii sekcji dętej, która wyśpiewuje, pełna światła, jak teraz wibruje pianino, powtarzają się kanciaste akordy i wracamy do refrenu i innych. ostry Dźwięk sekcji rogów, podczas gdy bębny, bas i fortepian poruszają się razem.

Używając metafory opowiadania historii w telewizji i filmach, ta piosenka przedstawia historię związku w tarapatach. Historia narratora zaczyna się w krytycznym momencie, kiedy „nie ma już akcji, przedstawienie się skończyło”.

Opowiada o tym, jak kobieta z piosenki zablokowała go i zabrała „klucze do mojej dumy”. Narrator wyjaśnia, że ​​nie ma nic bez jej miłości, więc chce wiedzieć, jak „naprawić to wszystko zamieszanie”. Wziął „L” z powodu tego, przez co ją przeszedł i mówi o tym, że „historia się kończy, nie ma drugiego sezonu”.

W refrenie narrator pyta, czy jest jakaś szansa na „przywrócenie miłości”. Dalej mówi jej, że może zabrać jego pieniądze, samochód i dom, jeśli przywróci swoją miłość. Mówi: „Cała ta złość mnie rozdziera” i błaga ją, by pokazała mu, jak może to naprawić.

Nasz narrator zdaje sobie sprawę, że był głupi, myśląc, że nie mógł przegrać. Szczególnie podoba mi się to, jak mówi o byciu „odłączonym, zaniedbywanym mózgu” i utracie rozumu. Dodaje, że wie, że „zepsuł ci wszystkie moje sceny”, ale zwraca uwagę, że mieli „szalone oceny w naszym debiucie”.

Teraz narrator dodaje pełną nadziei notatkę o zmianie historii i napisaniu nowej. Podoba mi się również tekst, który mówi, że mogą „uciszyć wszystkich krytyków, cyników, a nawet fizyków naszą miłością”. Narrator dodaje: „bądź moją główną damą, a ja będę twoim Bogartem”. Mówi, że serial jest wart ocalenia, więc „kochanie, czy nie przywrócisz miłości?”

„Glowing In The Dark” rozpoczyna się opadającymi kaskadami pełnego, trąbiącego syntezatora, które przechodzą przez pejzaż dźwiękowy utworu. Podoba mi się werwa, dynamika i blask melodii, gdy wchodzi w płynnie przemykający rytm. Pilny, zmieniający się puls syntezatora ma wspaniałe brzmienie lat 80., dodając dynamiczne wrażenia, gdy ciepły, otulający wokal Miriam Clancy woła ponad migoczący, wybuchający syntezator z jakością przypominającą pustą rurę. Podczas gdy trwa ładowanie, w tekstach pojawia się poczucie możliwości i tęsknoty.

Od Spinditty

Perkusja i bas napędzają utwór wraz z ostrym wzorem syntezatora, który wcina się wraz z warczącymi akordami gitary elektrycznej i brzęczącymi dzwonkami, które akcentują muzykę, narastając w błyszczących momentach. Rytm nieubłaganie dudni, a dźwięki gitary wskakują i zanikają tylko po to, by ponownie wskoczyć. Gwałtowny puls syntezatora średnio-wysokiego podtrzymuje ruch, a melodia sięga. Zwiewne, błyszczące syntezatory wskakują i wyskakują wraz z wolniejszym rytmem, gdy wszystkie muzyczne elementy przesuwają się razem.

Mocne i interesujące obrazy słowne wypełniają tę piosenkę. Narrator mówi o czymś „dniowym”, jak „roczniak balansuje na krawędzi”, tworząc poczucie niepewności. Mówi o tym, jak to „nigdy nie jest gubione, odkrywane”. Teksty tworzą w tej piosence własny rytm.

Pyta: „Czy to twoje prawdziwe imię? Czy to twoje prawdziwe serce? Poczucie czegoś jasnego i pełnego nadziei emanuje, gdy mówi: „Jest to wypisane na twojej twarzy. Świecisz się w ciemności. Słowa tworzą potężny obraz rosnącego światła w linii, „odchodzi falami i toczy się z powrotem do ciebie”.

Narrator dodaje, że trudno jest uwierzyć, gdy nie ma się nic do stracenia. Szczególnie pociągają mnie bogate obrazy w słowach: „Świecisz w ciemności. Poczuj wołanie, płomień, rytm. Zwabić cię na morze. Dalej mówi, że kiedy wszystko pójdzie nie tak i „wszyscy poszli do domu”, jeśli spróbujesz coś poczuć, to uczucie zniknie. Kończy myślą, że „zgubiłeś nawet słowa.:

Bębny uderzają, gdy wirująca, rosnąca linia gęstego dźwięku rozbrzmiewa echem wraz z migoczącym, podwyższonym syntezatorem, aby rozpocząć „Spills Like Love”. Szybka, zmieniająca się linia basu wije się poniżej wirujących pasaży. Bardzo lubię mieszankę pełnego, delikatnego głosu Cody'ego Carpentera z jego intrygującym tekstem i melodią wokalną, która tęskni za tą piosenką. Trąbiący, rosnący syntezator woła błyszczącymi nutami, a teraz trzepoczą migoczące syntezatory.

Pieszczące uczucie wokalu silnie wyraża jego słowa, a puls perkusji i basu dodaje więcej energii. Perkusja i bas mają wagę za mieszanką wznoszących się głosów, podczas gdy wyśpiewywany jest blaszany syntezator. Jazzowe, syntezatorowe solo Cody'ego Carpentera dodatkowo podnosi muzykę, tworząc chmurę pełnego światła, gdy się wznosi. Ostatni segment nasyca piosenkę bardziej podnoszącą na duchu mocą.

Ta piosenka zawiera obrazy metafizycznego spokoju i duchowych poszukiwań. Narrator zaczyna od opowiedzenia o „światle minionych wieków”, które jest „subtelne, ciepłe, ogarniające”, ponieważ uspokaja „jak puls” i przepływa przez naszą istotę. Bolesne emocje wypełniają słowa, gdy nasz narrator mówi o swoim pragnieniu pocieszenia znalezionego przez „momenty długo splecione z naszą siatką formy”, gdy kierują naszymi obecnymi myślami.

Istnieje tęsknota, gdy narrator mówi o tym, aby wszyscy poznali „wizję tak prawdziwą, sanktuarium śmiertelników”. Dodaje, że chce, aby także poznali „tęsknotę w obronie”, ponieważ mury są burzone, tak że „wylewają naszą substancję”, która „rozlewa się jak miłość”. Nasz narrator chce, aby miłość „odwdzięczyła się pewnym rzeczom, które odczuwamy na odległość” i „zjednoczyła nasze serca, oddychaj jako jedno przez cały czas”.

„It’s Your Time” Bębny uderzają ostro i słonecznie, migające syntezatory w gęstym, dynamicznym wybuchu melodyjnych akordów. Szybko falujący, lśniący wzór wypełnionego światłem syntezatora tańczy przez mocne, stabilne bębny i basy poniżej. Utwór podskakuje, gdy linia wirowania, powtarzająca się średnio-wysoka syntezator błyszczy we wzburzonym wzorze. Podoba mi się, jak bogaty jest głos Becci Starr z popową wrażliwością i jak śpiewa z poczuciem zabawy. Zstępująca linia syntezatora dźwiękowego wpada do muzyki, podczas gdy bębny nasycają ją jeszcze życiem.

Wokal Becci Starr wznosi się w podnoszącej na duchu i motywującej melodii, wołając ponad błyszczące, płynące dzwonki. Rytm skacze, a elektryczny bas dodaje głębi świetlistej, triumfalnej melodii. Podwyższony syntezator dźwięczący niesie kanciastą, wirującą linię melodyczną, podczas gdy solidny elektryczny bas przesuwa się pod latającym wokalem. Skaczące, swobodne, podnoszące na duchu solo gitarowe pojawia się, zanim piosenka ucichnie.

Ta piosenka jest czystym popowym słońcem i zabawą. Teksty mają świetną, podnoszącą na duchu jakość, ponieważ narrator zaczyna od zwrócenia uwagi, że „chcesz wiedzieć, jak to zdobyć, lepiej miej nadzieję, że tego nie żałujesz”. Mówi o zaryzykowaniu „zwycięskiego biletu” i wskoczeniu z zamkniętymi oczami.

Pozytywne wibracje trwają, gdy krzyczy, że „nadszedł twój czas… a wyścig nigdy się nie kończy”, ponieważ „zawsze szukasz tej czterolistnej koniczyny”. Poczucie pilności wypełnia tekst, gdy narrator mówi „muszę biec lub spadaj”, ponieważ nie ma ruchu do przodu, jeśli plecy opierają się o ścianę.

Nasza narratorka wypełnia swoje słowa nadzieją i wsparciem, gdy mówi: „Zabezpieczyłem cię, mam twoją rękę” i zapewnia, że ​​w przyszłości: „Wiem, że zrozumiesz”. Dodaje, że „patrzenie w przyszłość, a nie w tył pozwoli nam przejść przez ten wspaniały projekt”.

Lubię też mocny obraz, jaki namalowany jest przez lirykę, „tenisówki chodzą pod niebem, ulice miasta odpoczywają w pobliżu”, bo po raz kolejny narrator mówi o tym, że śpią, dzieląc je jedynie odległością pocałunku.

Powolny, kanciasty wzór ciasnego, średnio-wysokiego, metalicznego syntezatora, który faluje wraz z narastającym, podobnym do śpiewu dźwiękiem, otwiera „A Kiss Apart”. Organowy syntezator niesie melodię zabarwioną melancholią i sennym uczuciem.

Przyciąga mnie wyjątkowy, wciągający i soczysty głos Belindy Bradley, który niesie tajemniczą melodię. Rozbrzmiewają okrągłe, przypominające organy nuty, które są cieplejsze, gdy refren wznosi się, pełen nadziei i pozytywny.

Pulsujący rytm i bardzo aktywna linia basu dodają więcej ruchu do przodu, gdy dochodzi do głosu melodia organów, pełna dobrych wibracji. Błyszczący, średnio-wysoki syntezator rozbrzmiewa złotą poświatą, a wokal Belindy Bradley jest mocny i świeży. Wznoszące się, wznoszące się solo organowe wpada do utworu, a migotliwy dźwięk tańczy wokół wokalu, gdy rytm wciąż się porusza.

Byłem zachwycony poetycką wrażliwością tkwiącą w tekście tej piosenki. Narrator zaczyna od stworzenia pięknego obrazu słowami: „wewnątrz salonu z marzeń jest teatr bez ekranów”. Następnie opowiada o pokoju w sercu drugiej osoby, „gdzie śpimy osobno”.

Potężne, triumfalne uczucia płyną z refrenu piosenki, gdy „jedziemy na gwiazdach tak wysoko w polu światła”. Pojawia się poczucie możliwości i nadziei, gdy narrator mówi o uczynieniu świata w porządku „kiedy zabijamy noc”.

Kolejny senny obraz tworzy się z linii, „wewnątrz basenu, który nie ma boków, a ja jestem dziewczyną, obok której siedzi”. Po raz kolejny narrator mówi o pokoju w sercu drugiego, w którym śpią od siebie pocałunkiem.

„Used To Be” zaczyna się klasycznym biciem perkusji w stylu lat 80. i wirującymi nutami powtarzającymi się w pełnym, nosowym wzorze, połączonym z gitarowym napędem i przypominającym piszczałkę syntezatorem, który skacze i przeskakuje. Wciąga mnie popowa jakość, moc i mocny retro klimat wokali Chelsea Nenni. Szybkie wybuchy w pełni dźwięcznego syntezatora wkroczyły z odrobiną basu, który porusza się pod spodem. Melodia wokalu jest podwojona przez lśniący syntezator, podczas gdy dźwięk przypominający piszczałkę migocze i płynie.

Wokal utrzymuje wysoki poziom energii, tripując wraz z szybko poruszającym się beatem, gdy perkusja utrzymuje wszystkie elementy muzyczne w ruchu. Syntezatory i głos Chelsea Nenni unoszą się w migocącej chmurze, zanim pojawia się gitarowe solo. Solo tworzy na mojej skórze uczucie słońca, otwierającej się przede mną przyszłości.

Kiedy kończy się głęboka relacja, opad wymaga trochę czasu i walki. Ta piosenka bada uczucia, które zostały w tyle. Narratorka jest stanowcza, mówiąc: „Miałem na myśli to, co powiedziałem, to się nie zmieni” i że druga osoba nie powie jej, że się myli.

Odmowa pojawia się w miksie, gdy prosi temat piosenki, aby wyszedł z jej głowy, ponieważ nie chce się przyznać ani „uwierzyć (że) odszedłeś”. Dalej mówi, że znów uczy się żyć sama i „szyje kawałki, które mogę naprawić”.

Akceptacja świta, gdy zdaje sobie sprawę, że „nie ma ciebie i mnie”, ale zamiast tego jest „dziura w moim sercu, w której kiedyś byłeś”. Czuje się pozostawiona „samotnie w ciemności”, ponieważ druga osoba „zacieniła całe słońce”. Piosenka kończy się zwrotem akcji, ponieważ w chwili, gdy odeszła, drugi błagał ją, by została, więc wiedziała, że ​​skończyła.

Jasne linie syntezatora z jakością instrumentu smyczkowego wznoszą się w nierównym ruchu, gdy gitara wyje, rozpoczynając „Out Here For Love”. Podskakujący, pulsujący beat napędza szybkie, wędrujące linie migoczącego syntezatora, podczas gdy gitara przecina twardą linię. Głos Matthew J. Ruysa jest mocny, pełen ekspresji i rockowej estetyki, gdy rytm ładuje się w nierówny sposób, a wysokie syntezatory dźwięczą i podskakują.

Gitara warczy i wyje, wtrącając się, gdy rytm wybucha i płynie. Podoba mi się, jak głos Matthew J. Ruysa tak dobrze pasuje do energii i ruchu innych elementów muzycznych w piosence. Ostre, średnio-wysokie syntezatory niosą szybko płynącą melodię, zanim gitarowe solo Andy'ego Diamonda przeskakuje misternie wirującymi liniami, gdy jego palce się poruszają. Piosenka powraca do nierównego, pulsującego pejzażu dźwiękowego, gdy metaliczne syntezatory przeplatają się i dodają więcej światła do utworu.

Ta piosenka opowiada historię osoby pełnej pasji, poszukującej spełnienia i zdolnej do osiągnięcia tego, czego chce. Narrator zaczyna mówić, że „jest tu na ulicach, zaplątuje się w prześcieradła”, ale nigdy nie ucieka ani nie odwraca się.

Nasz narrator wskazuje, że „jest tam każdego dnia, próbując znaleźć lepszą drogę”, gdy idzie na samą krawędź i trzyma się nitki. Dodaje, że „jest tutaj, czekając na ciebie, nic więcej nie może zrobić”, ponieważ „jest tutaj z miłości, w ogniu z miłości”.

Szczególnie podoba mi się gra słów w wierszu: „To piekło, gdy jej niebo jest w pobliżu”.

Narrator mówi dalej, że „rozgląda się dookoła za miłością, której nie znalazła”, więc nie powinieneś pozwolić jej uciec.Nie jest to ściśle twój wybór, ponieważ podkreśla, że ​​kiedy „ma cię na celowniku, nie podejmiesz walki”, więc nie ma więcej czasu do stracenia. Dodaje, że „szuka jednorazowej szansy, po prostu nie ma czasu na drugie spojrzenie”.

Wniosek

Diamond Field nazywa muzykę, którą tworzą „muzyką XXI wieku lat 80.” i wcale się z tym nie zgadzam. Ma wszystkie przyjemne dla ucha cechy, które fani muzyki lat 80. uważają za tak przekonujące, w połączeniu z rodzajem wspaniałej jakości dźwięku dostępnej teraz dla mieszkańców XXI wieku. Sięga głębiej, łącząc elementy muzyczne w sposób nowoczesny, głęboko retro i całkiem przyjemny.

Recenzja albumu syntezatora: „Diamond Field” autorstwa Diamond Field