Recenzja albumu Synth: „Inside the Algorhythm” autorstwa Damoklesa

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Wrażenia początkowe

Inside the Algorhythm Damoklesa łączy zabawną różnorodność stylów synthpop z charakterystycznym wokalem i tekstami, tworząc energiczną, dziwaczną muzykę. Głębia muzycznych zdolności Damoklesa jest tym, co je wyróżnia i dodaje świeżości piosenkom. Pisze wciągające melodie i maluje wokół nich żywymi, przemyślanymi kolorami syntezatorów. Przede wszystkim jasne jest, że dobrze się przy tym bawi!

Podoba mi się eklektyczny charakter muzyki na Inside the Algorhythm. Damokles wędruje przez rock 'n' roll, vintage'owy synthpop z lat 80. i funky groove i łączy je wszystkie ze sobą za pomocą intrygujących, przyjemnych dla ucha dźwięków syntezatorów, tekstur i barw. Lubię też dobrze wyprodukowaną muzykę. W brzmieniu albumu jest dużo ostrości, przejrzystości i głębi.

Kolejnym mocnym elementem Inside the Algorythm jest wokal Damoklesa. Ma wyjątkowy, głęboki głos, którego nie można pomylić z żadnym innym, i pisze fascynujące melodie wokalne. W połączeniu z jego poczuciem zabawy sprawia to, że piosenki wpadają w ucho i przykuwają uwagę.

Ten album ma niewątpliwe poczucie żartobliwości. Damokles to ktoś, kto tworzy muzykę od dłuższego czasu, ale nadal wyraźnie się nią upodobał. W muzyce jest jasna energia i świeżość, która jest zaraźliwa. Widać, że to artysta, który ma poczucie zabawy i przenika to wszystko, co robi.

Poczucie zabawy nie oznacza, że ​​Damokles nie traktuje muzyki poważnie. Pisze fascynujące melodie, tworzy szczegółowe synthscapes, aby je otoczyć i zwraca uwagę na sposób, w jaki perkusja, bas i różne dźwięki syntezatora oddziałują na siebie. Potrafi też wyluzować się z dzikimi, fajnymi solówkami na syntezatorach z najlepszymi z nich.

Przeanalizowano moje ulubione piosenki

„What Tomorrow Brings” ożywa mocnym perkusyjnym beatem i funkową linią basu. Błyski migoczącego syntezatora wskoczyły do ​​muzyki, a ja uśmiechnąłem się do pozytywnej energii płynącej ze świecącej melodii syntezatora. Głęboki głos Damoklesa wkracza w jego unikalny styl wokalny, gdy światło wypełnia utwór funkowym basem i masywną perkusją. Refren wznosi się ponad stałym rytmem serca poniżej w podnoszącym na duchu łuku.

Rozlega się potężny bęben i rozlega się blask słońca melodii. Głos Damoklesa wznosi się w górę, a perkusja skacze w zróżnicowanej linii, zanim powraca refren. Błyszczące syntezatory zapewniają ciągły blask nad napędem rytmu. Napędzający, oscylujący puls basu jest przerywany przez unikalną perkusję w stylu retro, gdy wolna, pełna nadziei melodia śpiewa na dzwonkowym syntezatorze.

To piosenka, która bada nasze życie i fazy, przez które przechodzi. Narrator mówi o „rzeczach, które wyróżniają się na ścieżce życia, które prowadziłem”. Rozważa wzloty, upadki i „sposób, w jaki się rozwija”. Dodaje, że jego życie miało wiele rozdziałów i zdaje sobie sprawę, że „wszystko musi się skończyć” i zacznie się nowy rozdział.

W chórze opowiada o tym, jak życie jest nieprzewidywalne i „w walce trzeba się dostosować”, ponieważ jutro jest niepewne. Kiedy nadejdą ciemniejsze czasy, narrator dodaje, że „to swego rodzaju pocieszenie wiedzieć, że wkrótce nadejdzie nowy świt”.

Nasz narrator przypomina nam, że musimy cieszyć się jasnymi czasami, ponieważ „wkrótce może nadejść czas, aby przewrócić stronę i zobaczyć, co będzie dalej”. Konkluduje, że „splot, jest tak złożony” i czasami „doprowadza cię do szału”.

Funkcjonalne bębny i bas wprowadzają rytm, gdy rozpoczyna się „Cruising Down the Road”. Brzmiący nosowo, błyszczący syntezator niesie jazzową, poruszającą się linię melodyczną. Gładki głos Damoklesa sunie po perkusji i basie, które znajdują się w kieszeni. Jest to porywająca piosenka z powoli opadającą linią otwartego, jasnego syntezatora i wyluzowanego wokalu Damoklesa.

Ta piosenka przyprawia o dreszcze w biodrach. Cieszę się, że bas i bębny są niezaprzeczalne, gdy szarpiące, wirujące solo wyskakuje na nosowym, średnio-wysokim syntezatorze, przepływając kaskadą przez czadową perkusję i bas. jak znowu ta wijąca się, zaraźliwa melodia syntezatora prowadzącego tańczy, a bębny są zablokowane.

Czasami po prostu musimy popływać i odpocząć. Nasz narrator mówi o „pozwoleniu wszystkim moim myślom” i przejściu w stan umysłu, w którym „czas po prostu znika” podczas jazdy. W samochodzie może zapomnieć o wszystkich swoich łzach i „czuć się jak gwiazda”. Gdy płynie, „zdejmuje ładunek”. To sprawia, że ​​„tęskni za tą chwilą”, aby mógł odjechać przy dźwiękach muzyki.

„From a Distance” rozpoczyna się rytmem, który ma podskakujące dudnienie, gdy dynamiczny, świetlisty syntezator wpada w muzykę, niosąc eteryczne wrażenie. Pełny, bogaty głos Damoklesa niesie melodię nadziei i życzeń. Lubię tęskny dotyk jego wokalu, gdy szybkie, świecące wybuchy syntezatora przepływają przez aktywnie poruszający się bas. Następuje przerwa perkusji, a potem gęste błyski syntezatora tanecznego, podczas gdy głos Damoklesa jest pełen potrzeb.

Bas i bębny pulsują, dodając piosence kształtu i ruchu. Podwyższony syntezator porusza się w linii melodycznej, która przeskakuje i sunie. Opadająca fala średnio-wysokiego, nosowo brzmiącego syntezatora obraca się w wirujące, latające solo, które przewija się przez piosenkę, wołając ponad ekspresyjnym głosem Damoklesa. Kanciasta linia basu przesuwa się, a otwarte, ściekające dźwięki syntezatora poruszają się. Piosenka kończy się na aktywnej linii basu.

Od Spinditty

Ta piosenka jest opowieścią o skrępowanej, niepewnej miłości. Nasz narrator codziennie widzi obiekt swoich uczuć, ale nie wie, co mu powiedzieć. Chce powiedzieć „cześć”, ale „upadam i każdy dzień mija”. W refrenie mówi: „Potrzebuję pomocy, po prostu obserwuję z daleka”, mimo że wie, że powinien działać.

Narrator jest „uwięziony”, kiedy nie może nic powiedzieć i czuje się „napiętnowany”, więc musi pozostać w ciemności. Wciąż zdaje sobie sprawę, że „muszę wejść do istnienia”, a nie tylko obserwować z dystansu. Dodaje: „Po prostu nie mogę zostawić tego nierozwiązanego”.

Nasz narrator wie, że „moglibyśmy iść ręka w rękę”, gdyby tylko mógł „wyrwać się z moich łańcuchów”.

Odległe, rozstawione syntezatory są omiatane szybkim pośpiechem szorstkiego dźwięku, a głos robota wchodzi, aby otworzyć „Rockin' Into Outer Space”, gdy bęben basowy uderza cię w klatkę piersiową. Gwałtowna burza syntezatorów niesie ze sobą napędzający rockowy riff, podczas gdy silny głos Damoklesa wznosi się łukiem nad kołyszącym wzorem i trzaskaniem bębnów, gdy piosenka ładuje się dalej.

Podoba mi się sposób, w jaki Damokles rozciąga swój głos w górę, gdy utwór pędzi naprzód, gdy przeskakująca energia syntezatora rozbłyskuje. Perkusja jest dynamiczna, a wokale wyraziste. Warczące syntezatory gryzą, a bit się nie kończy. Krzyczące, szarpiące solo syntezatora wyje rozdzierającą, świetlistą linią, a wokal Damoklesa odbija się echem w otaczającej ich otwartości.

Ta piosenka to czysta zabawa! Narrator opowiada o tym, jak „patrzy w odległą przyszłość”, w której nasza muzyka rozprzestrzeniła się we wszechświecie, ale jej korzenie żyją w „skarbcu wartości”. W refrenie zwraca uwagę, że „dusza zawsze będzie, a jej nazwa to rock’n’roll”. Będzie „żyć w przestrzeni kosmicznej”.

Nasz narrator przewiduje, że „wszystkie czujące formy w naszej galaktyce” będą chciały otworzyć swoje domy „aby zaprosić magiczny puls rytmu, który zrodziliśmy”. Wyobraża sobie statki kosmiczne pływające „by przynieść przesłanie prawdy”, co oznacza, że ​​nie można zaprzeczyć, że „każda istota potrzebuje rock’n’rolla”.

Narrator konkluduje, że gdziekolwiek „pojadą gigantyczne statki, rytm jest tam od obrzeży do wielkiej czarnej dziury”.

„Magic Summer Nights” powstaje, gdy tropikalna perkusja wbija się w utwór poprzez chmury zwiewnych dźwięków i fale ciepłych oceanicznych fal. Groovy linia basu wije się w slinky wraz z tropikalnymi bębnami, a mollowa, kluczowa, wyluzowana linia syntezatora prześlizguje się przez nią. Wokal Damoklesa jest pozytywny i pieszczotliwy, gdy wchodzą. Świecące, delikatne syntezatory przebijają się przez tę perkusję i bas.

Jestem zachwycony tęskną jakością dryfującej melodii, która wyraża świadomość, że w końcu ta tropikalna przerwa musi się skończyć. Opadająca, gładka linia syntezatora tańczy, a szeroka, błyszcząca melodia przemyka się słonecznym strumieniem. Syntezatory stalowej perkusji mają słoneczne poczucie relaksu, podczas gdy wokal Damoklesa ułatwia to, niosąc kojącą wokalną melodię.

Czasami wszyscy potrzebujemy ucieczki, żeby „spacerować razem przy wieczornym wietrze” po ciepłej plaży. Narrator opowiada o byciu „w idealnej pogodzie i w harmonii” w jedynym miejscu we wszechświecie, w jakim chce być. Jedyne, o co musi się martwić, to „muzyka z daleka, drinki w ręku z baru”. To kwintesencja udanych wakacji.

Nasz narrator opowiada o leniuchowaniu „w blasku świateł” i chęci „zostania tu na zawsze w magiczne letnie noce”. Przyziemne zmartwienia znikają, gdy chodzą po piasku „nad zatoką” i zostają „olśnione polichromią”. Narrator konkluduje, że „życie jest znacznie lepsze, gdy jesteś daleko od domu”.

Bolesne emocje wylewają się z metalicznego, wzniosłego syntezatora pełnego kaskadowego światła, gdy zaczyna się „Standing on Mars”. Przyciąga mnie głos Damoklesa, głęboki i pełen emocji, ponieważ niesie melodię wokalną unoszącą się z mieszanymi emocjami nadziei i zapamiętanej straty, podczas gdy masywne bicie perkusji dodaje mięśni i ruch do przodu.

Melodia wokalu ma w sobie bluesową nutę, a Damokles wkłada w swój śpiew głębokie uczucie. Gwiaździsty syntezatorowy blask zalewa piosenkę odległym blaskiem, a on trąbi, wzniosły syntezator krzyczy z mieszaną nadzieją i stratą. Piosenka cichnie dzięki zamaszystym, ciepłym brzmieniom syntezatora.

Ta piosenka przedstawia przyszłość, w której ludzkość skolonizowała Marsa. Narrator spogląda wstecz na to, kiedy ludzie po raz pierwszy przybyli na Marsa i „tak ciężko walczyli, aby to urosło”. Wskazuje, że nie tak to zaplanowaliśmy, ale stało się tak, ponieważ „walczyliśmy o nasze życie, walcząc o oddychanie i przetrwanie”.

Narrator mówi o „stoniu na Marsie i patrzeniu w niebo, aby zobaczyć, skąd przyszliśmy”. Na powierzchni planety zastanawia się, w jaki sposób Mars „zmusił nas do pożegnania się z rzeczami, które wtedy uważaliśmy za oczywiste”. Teraz kolonia kwitnie i jest „dużo H2O”, ale dodaje, że zginęło ludzi, a „uczynienie tego działało kosztowało”.

„Turn One Page” rozpoczyna się szybko oscylującym, szorstkim syntezatorem, do którego dołączają pulsujące bębny grające w rytm disco. Rozbrzmiewający, średnio-wysoki syntezator niesie energetyzującą melodię, która przeskakuje przez szeroki, dramatyczny głos Damoklesa. Jasne błyski syntezatora podkreślają skaczącą melodię wokalu, aby dodać więcej energii. Podoba mi się, jak głęboki, emocjonalny głos Damoklesa niesie inspirujący wokal.

Mosiężne i wybuchające syntezatory tańczą w rytm łatwo przeskakującego rytmu perkusji. Jest przerwa w pulsie na pół czasu, gdy uderzają wielkie bębny i akcenty migoczącego błysku syntezatora. Głos Damoklesa wznosi się w górę z pełną pasji energią, a główna melodia powraca, zanim błyszczące, kołowe solo na syntezatorze skacze do przodu. Rozrywający rytm i dynamiczny, oscylujący bas uruchamiają się po raz ostatni, zanim echa syntezatora kończy piosenkę.

W życiu czasami nosimy przebrania, które uniemożliwiają nam osiągnięcie pełnego potencjału. Narrator pyta: „Czy kiedykolwiek czułeś, że po prostu nie pasujesz?” Kontynuuje, wskazując, że być może nadszedł czas, by „zdać sobie sprawę, że nadszedł dzień, w którym porzucisz własne przebranie”. Narrator zachęca ludzi do „pokazania się, kim jesteś, możesz być super gwiazdą!”

W refrenie narrator wzywa nas, abyśmy „przewrócili jedną stronę i zobaczyli, jakie może być życie” i opuścili „klatkę”, ponieważ zostaniemy uwolnieni. Dalej mówi, że „jutro będzie nowe, jeśli się odważysz”, więc ważne jest, aby zrobić pierwszy krok na ścieżce. Narrator kontynuuje: „Po prostu zacznij się poruszać. Sam musisz udowodnić!”

Radą narratora, gdy czujesz się przygnębiony i wyluzowany, jest „przejęcie kontroli nad tym, o czym myślisz”. Konkluduje, że jeśli „powiesz sobie, że po pewnym czasie przetrwasz, też w to uwierzysz!”

Aktywny, łamany wzór basu wędruje przez „Ty i ja”, gdy się zaczyna. Echo, wibrujący, średnio-wysoki syntezator drga w łagodnie lśniących falach, podczas gdy krystaliczne dzwonki przebijają się wyraźnie przez piosenkę. Podoba mi się, jak głos Damoklesa jest bogaty w uczucia, dryfuje z rezonansową głębią, gdy drżące pulsy syntezatora przesuwają się. Rytm nabiera tempa, gdy wokale wznoszą się i migoczą, błyskające chmury syntezatora migoczą dookoła.

Powraca dynamiczny bas, głębokie bębny odbijają się echem i dodają kształtu. Głos Damoklesa woła, a bit ładuje się. Senna, pełna nadziei melodia wyśpiewuje się na migoczących, średnio-wysokich syntezatorach. Arpeggia kręcą się świecącymi liniami, a pod nimi porusza się kanciasty bas. Falujące, wznoszące się arpeggio wirują, a podnoszący na duchu refren wznosi się. Utwór kończy się na kanciastym basie i solidnej retro perkusji.

Czasami kończymy w związkach, które wydają się prawie nierealne, ponieważ są tak pozytywne jako całość. Ta piosenka opowiada historię jednego z tych związków. Narrator zaczyna od stwierdzenia, że ​​„trudno znaleźć miłość do filmu”, ale raz na jakiś czas spotykasz kogoś „z osobowością, milszą i bardziej zaciekłą niż cokolwiek z Hollywood” i połączenie trwa.

Nasz narrator mówi dalej, że on i jego ukochani są „połączeni w walce biodrem, silniejsi niż cokolwiek innego”. Mówi, że cieszy się, że są razem. To nie była zwykła żegluga przez cały czas, jak dodaje, „przeszliśmy przez burzową pogodę”. Teraz są „zjednoczeni”, budując ze sobą życie.

Zanim narrator poznał drugą osobę, w mojej głowie pojawiły się „wątpliwości”, czy spotkałby kogoś, kto „był moim partnerem w życiu”. Dodaje, że „kiedy walczyć, a kiedy ustąpić, jest to lekcja trudna do nauczenia”, ale sugeruje, że on i druga osoba się tego nauczyli. W końcu „zjednoczą się, aby pokonać najciemniejszą godzinę”.

Końcowe przemyślenia

Inside the Algorhythm łączy soczyste melodie, wyraziste wokale i eksplodującą dynamikę w dobrze zrealizowanej całości, która emanuje makową zabawą z każdego poru. To, co wyróżnia ten album, to sposób, w jaki wielkie umiejętności Damoklesa i długie doświadczenie z muzyką opartą na syntezatorach sprawiają, że słuchanie jest dopracowane i przyjemne.

Recenzja albumu Synth: „Inside the Algorhythm” autorstwa Damoklesa