Recenzja albumu syntezatora: „Omnia w Omnibusie” autorstwa Acid42

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Wrażenia początkowe

Omnia w Omnibusie Acid42 spełnia wyznaczony przez artystę cel, jakim jest przejęcie elementów dźwiękowych z przeszłych ruchów w muzyce elektronicznej w celu stworzenia nowych dzieł. Rezultatem jest lśniący, bujny gobelin syntetyczny, który splata ze sobą wszystkie rodzaje dźwiękowych tekstur i nastrojów, które inspirują nostalgię i emocje.

Różnorodność i barwa różnych syntezatorów użytych w Omnia w Omnibusie jest naprawdę bogata, co przyczynia się do tekstury, złożonej i bujnej muzyki na albumie. Acid42 ma umiejętności, jeśli chodzi o wybór różnych dźwięków syntezatorów i pracę z nimi w celu stworzenia przykuwających uwagę i unikalnych kompozycji.

Podoba mi się również sposób, w jaki Acid42 łączy bardziej organiczne brzmiące instrumenty, które przypominają różne rodzaje perkusji z całego świata, a także cymbały młotkowe, instrumenty przypominające ksylofon i instrumenty smyczkowe z czysto skomputeryzowanymi lub technologicznymi dźwiękami, aby stworzyć kontrasty i dodać kolejny poziom szczegóły słuchowe.

Interesujące jest również to, że Omnia w Omnibusie zawiera element eksperymentalny w niektórych bardziej niezwykłych dźwiękach stosowanych przez Acid42, ale sposób, w jaki traktuje dźwięki, sprawia, że ​​integrują się one z muzyką w przekonujący sposób.

Analiza ścieżka po ścieżce

„Plucked From the Sands of Time” rozpoczyna się nagromadzonymi, pogłosowymi falami syntezatora, które falują w utworze w łagodnie powtarzającym się wzorze, podczas gdy wokół niego płyną spirale mglistych dźwięków. Jest też głęboki, solidny puls pełnego bębna, który przenika utwór. Podoba mi się sposób, w jaki delikatne dźwięki syntezatora opływają średnio-wysoki wzór technologicznego syntezatora.

Zniekształcony, podniesiony dźwięk pulsuje w laserowym ruchu, a syntezatory z tonacją molową są teraz połączone z pełnym melodycznym wzorem, który powoli wspina się w górę utworu, podczas gdy pod nim przesuwa się równoważąca, opadająca linia z pokręconym uczuciem. Dziwny, wzniosły dźwięk wije się ponad innymi elementami muzyki, zanim wszystko zniknie w powietrzu.

Śmigające dźwięki high-tech zaczynają się od „Transatlantivc” wraz z energetyczną melodią prowadzoną na ciepłym, okrągłym syntezatorze, który kontrastuje z linią poskręcanych, ostrych dźwięków przesuwających się za nim. Szczególnie podoba mi się sposób, w jaki wyjątkowa jakość bębna ramowego pulsuje za drżącą, starodawną melodią.

Do szorstkiej linii przesuwającego się syntezatora dołącza teraz melodia sekcji „B”, która łączy uczucia nadziei ze smutkiem. Dudnienie wielkiego, pełnoklatkowego bębna wciąż przesuwa się za dzwonkami, które wołają metalicznym światłem, jasnym i wyraźnym ponad odbijającym się rytmem. Główna melodia jest prowadzona przez przezroczysty oddech syntezatora d, gdy dzwonki rozbrzmiewają i linie migoczą syntezator wznosi się i zapada w ciszę.

Od Spinditty

„Jam 20190130” powstaje z drzewnym, perkusyjnym tykaniem i jazzową, skaczącą linią fortepianu. Przyciąga mnie jego dynamiczna jakość, wzmocniona grubymi dźwiękami organów, które dodają mu wsparcia. W melodii fortepianu jest wyraźna latynosko-jazzowa nuta, gdy przesuwają się wokół niej organy i wysokie, metaliczne dźwięki przypominające smyczki.

Akordy fortepianu wspinają się w rytm muzyki, gdy zacinają się rytmy i migoczą świecące struny. Fortepian gra wzory akordów, które emanują słodyczą, gdy wznoszą się w rytm muzyki. Druga, pełna nadziei, beztroska melodia fortepianu delikatnie przesuwa się po wirujących dźwiękach za nim, a perkusja tyka.

Zepsuta, kręta, nosowa linia syntezatora wije się nad potężnymi, ciężkimi uderzeniami perkusji, aby rozpocząć „Analogia”. Otwarta atmosfera utworu to fajny kawałek projektowania dźwięku. Syntezatory, które są niemal niepokojące, wibrują w muzyce wraz z chlupoczącym, wijącym się dźwiękiem. Szybkie, drżące linie syntezatora poruszają się po serii oscylujących, wspinających się arpeggio syntezatorowych.

Wybuchający, burczący, drżący syntezator odbywa kolczastą podróż w głąb utworu, podczas gdy cieplejszy syntezator pęcznieje w linii, która biegnie łukiem w górę nad drżącym, przesterowanym syntezatorem pod nim. Na torze panuje przyjemna niestabilna jakość.

Jest też ładny kontrast między łagodniejszymi, płynącymi dźwiękami, które wirują nad ostrym, zniekształconym dźwiękiem syntezatora, który przesuwa się i ugina. Fala migoczących syntezatorowych tańców tańczy w szybkim tempie, zanim napłyną eteryczne dźwięki i pełne syntezatorowe głosy zanikną.

„Omnia” rozpoczyna się tablą i brzęczącymi strunami. Podoba mi się swingująca, tajemnicza jakość muzyki, gdy nad tablasami rozbrzmiewają przypominające młotkiem dźwięki cymbałów. Fale metalowych strun migoczą na powierzchni muzyki, gdy przebiegły, podskakujący rytm porusza się w utworze. Głębokie, czyste syntezatory wołają, gdy rytm kołysze się i podskakuje, podczas gdy dźwięki drewnianych ksylofonów dodają muzyce pełnej jakości.

Rozpoczęcie „Poranku kolejnego dnia” wiąże się z optymizmem i słoneczną energią. Syntezowe arpeggio tańczą pod główną melodią, która jest prowadzona na średnio-wysokim syntezatorze, przepełnionym pieszczotliwymi uczuciami. Podoba mi się sposób, w jaki cały utwór ma bulgoczącą energię, która jest podnosząca na duchu i pozytywna. Dźwięk fal uderzających o plażę dotyka muzyki, gdy przepływają przez nią pasaże.

Syntezatory głęboko przypominające pieśń wielorybów przebijają się przez muzykę, a rytm wciąż bulgocze w oddali. Muzyka rozpada się na tęskne głosy przypominających smyczki syntezatorów, wołających z poczuciem wzrostu i postępu. Bębny pulsują, a płynące, śpiewające syntezatory dryfują razem w rytmie do przodu. Pasaże powoli rozwijają się w utworze, gdy bębny grają zniewalający rytm, a syntezatory świecą jak słońce na wodzie, gdy bulgocząca perkusja porusza się ponownie.

Końcowe przemyślenia

Omnia In Omnibus to szczegółowa, bogata słuchowo podróż przez wiele emocji i doznań. Wywołuje nostalgię w stosowanych dźwiękach, ale sprawia, że ​​muzyka jest świeża, wciągająca i interesująca. Podoba mi się podejście Acid42 do muzyki opartej na syntezatorach!

Recenzja albumu syntezatora: „Omnia w Omnibusie” autorstwa Acid42