Recenzja albumu Synthwave: „Rok był 2120” autorstwa Peacecraft

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Rok był 2120 przez Peacecraft

Peacecraft stworzył dynamiczny kawałek synthwave w The Year Was 2120, który nawiązuje do początkowej ekscytacji rozkwitu sceny. Udaje mu się wykonywać muzyczne ruchy, które dodają świeżości, dynamicznej energii i osobistego charakteru składnikom, które sprawiają, że synthwave jest tak fascynującą i przyjemną muzyką.

The Year Was 2120 jest zdefiniowany przez gobelin dźwięku, który tworzy dźwiękowe opowieści i zapewnia szerokie i zróżnicowane wrażenia słuchowe. To dobrze wykonany synthwave, który chwycił mnie za uszy i nie chciał puścić.

Przede wszystkim jest to album, który wykorzystuje muzykę do malowania żywych obrazów dla uszu. Peacecraft robi to, łącząc syntezatory w ciekawy sposób. Podoba mi się fakt, że istnieją dźwięki syntezatorów, które obejmują gamę od głębokich, pustych rezonansów do błyszczących dzwonków i od momentów robotycznego uczucia do znacznie bardziej organicznych dźwięków, mimo że wszystko jest zsyntetyzowane.

Dźwiękowemu gobelinowi dodaje również pomruk gitary, czasami naprawdę głębokie i grzmiące bębny, a także znacznie bardziej subtelna perkusja. W niektórych utworach pojawia się też gęsty upwelling basu, który dodaje muzyce dodatkowego elementu mocy. Sposoby, w jakie wszystkie dźwięki przeplatają się i wchodzą w interakcje, wytwarzają zarówno intensywne chwile, jak i chwile delikatnego piękna.

Chociaż Peacecraft mówi, że spóźnił się z tworzeniem muzyki, nie pokazuje tego na tym albumie. Poziom produkcji The Year Was 2120 jest bardzo wysoki. Widać wyraźnie, że spędził dużo czasu na polerowaniu i dopracowywaniu dźwięku. Wszystkie elementy muzyczne są klarowne i ostro nakreślone, nie ma nic zamulonego ani niewyraźnego, a wszystkie różne części muzyki mają odpowiednią należność w miksie. Nadal czuję, że scena syntezatorów jako całość ma wyższy poziom jakości produkcji niż wiele innych gatunków.

To także album, w którym z dobrym skutkiem wykorzystano próbki wokalne. Te próbki pomogły wprowadzić nastrój i dodały do ​​albumu dodatkowy element opowiadania historii, który nie pomylił się. Peacecraft nie nadużywał ich, ale upewnił się, że stanowią skuteczną część całości. Z pewnością nie odebrali spójnego charakteru albumowi.

W przypadku The Year Was 2120 odniosłem wrażenie, że każdy utwór pomagał budować na poprzednim utworze, pracując nad całościowym pakietem, który dobrze trzymał się razem i badał wiele tematów i pomysłów, nie rozpraszając się i nie dezorganizując. Przepływ jednego utworu do drugiego sprawiał, że słuchanie było płynne.

Moja analiza ślad po ścieżce

To powiedziawszy, były utwory na tym albumie, które wyróżniały się dla mnie bardziej niż inne, więc spróbuję omówić powody, dla których te konkretne utwory utkwiły mi w głowie i nie chciały odejść.

Uwagi

Pokojowe z BC, Kanada w dniu 17 maja 2020 r.:

Dziękuję bardzo za poświęcenie czasu na recenzję mojego albumu i zagłębienie się w energię, którą wkładam w każdy utwór. To była podróż i bardzo się cieszę, że Ci się podobało!

Twoje zdrowie,

Pacyfik ~!

Rok 2120 na Youtube AMV Compilation - https://youtu.be/GDGeWy6S7mY

Rok 2120 na Spotify - https://open.spotify.com/album/2tl9bx5SA012CF9TeU5…

Muzyka Peacecraft na Spotify — https://open.spotify.com/artist/4GdoCIo7LuS3Xko3XJ…

Recenzja albumu Synthwave: „Rok był 2120” autorstwa Peacecraft