Recenzja albumu syntezatora: „Quixote” autorstwa EM/FM

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Wrażenia początkowe

Quixote EM/FM to album przepełniony emocjami, pasją i bogactwem muzycznym. Album łączy głęboko ekspresyjny głos EM/FM z jego poetyckimi tekstami i dodaje złożone, misternie utkane podkłady muzyczne. Efektem końcowym jest jeden z bardziej wrażliwych, emocjonalnych albumów opartych na syntezatorach, jakie recenzowałem w 2021 roku.

Muszę zacząć od omówienia występu wokalnego EM/FM na płycie. Jego głos jest w stanie przekazać intensywne emocje w szerokim zakresie. W swoich ciepłych, mocnych tonach odkrywa wszystko, od głębokiej melancholii po radosną radość. Sposób, w jaki potrafi interpretować swoje teksty, tylko zwiększa siłę wyrazu, jaką tworzą. Chciałbym również pochwalić jakość wokali gościnnych Jocee Tuck i Grace Duncan.

Wiele tekstów na Quixote ma poetycką jakość. EM/FM napisał piosenki, które dotykają różnych ludzkich doświadczeń. Tka liryczną tkaninę, która jest bogata i pełna serca, którą tworzy w gobelinie sensacji i uczuć przez cały album.

Kichot jest pełen różnych faktur, barw i głębi melodycznej. EM/FM płynnie łączy syntezatory, które wahają się od cienia po jaskrawe światło i obejmują spektrum od ziarnistej gitary po świecące dzwonki.

Jego melodyjne pisarstwo tworzy linie, które są wyraźne, ale mogą w spójny sposób przekazać wiele wrażeń. Ma również doskonałe wyczucie rytmu, które dodaje muzyce dodatkowej mocy. Mówiąc o mocy, występ Johna Salzano na saksofonie w „Krissy Sha La” emanuje z każdej nuty.

Przeanalizowano moje ulubione utwory

„Standards” ożywa z ziarnistymi, głębokimi pulsami syntezatora basowego poniżej wzniosłego, połyskującego, metalicznego syntezatora. Po emocjonalnie ekspresyjnym wokalu EM/FM następuje dęty, trąbiący syntezator, grający radosną linię melodyczną. Lubię bujny, wrażliwy wokal w tej piosence.

Kaskadowe, wirujące arpeggio migocze, a teraz średnio-wysoki syntezator nagina swoje tony, a smyczkowy syntezator rozbrzmiewa, a głos EM/FM drży w stałym rytmie perkusji, zanim zapadnie w ciszę.

To piosenka o nie układaniu się w związkach. Narrator mówi po prostu: „nie zawiedź swoich standardów, dobrzy ludzie wciąż są w pobliżu”. Dodaje, że jeśli osoba, do której się zwraca, zadowoli się mniejszym, znacznie trudniej będzie zacząć „walczyć o to, co najlepsze”.

Nasz narrator ostrzega drugą osobę, aby pomyślała, że ​​gdy pójdzie do miasta, temat piosenki znajdzie kogoś, kto „przedstawi zdrowie twojej duszy ponad swoje ciało”, więc powinni zachować swoje standardy.

Pulsujące, nierówne, ciemne ruchy basu pod wzruszającym wokalem EM/FM, gdy fortepian gra płynną nutę, otwierając „5 Years”. Drobne akordy klawiszy przesuwają się poniżej drżących emocji wokalu, a gitara krzyczy. Cyfrowo lśniące syntezatory i wznoszący się wokal poruszają się w muzyce.

Pociąga mnie szorstkość, wirująca gitara elektryczna, która tnie w ciasne linie, dodając do utworu wybuchowy element. Głos EM/FM jest pełen ekspresji wraz z podniesionym syntezatorem, który krzyczy z bólu, gdy uderza perkusja. Pulsujący bas porusza się poniżej zniekształceń wokalu. Jazzowy. syntezatorowe solo kręci się i leci, grube nuty dziko podskakują i krzyczą, gdy akordy fortepianu poruszają się nierówno w ciszy.

Czasami ciężko wywalczone zwycięstwa są trudne do osiągnięcia, a ta piosenka bada walkę o pójście naprzód. Narrator mówi o tym, że zabiera „pięć lat na szczyt wzgórza” i patrzy za siebie, aby zobaczyć, że „stoję w miejscu”. Ma nadzieję, że kiedy w końcu dotrze na szczyt, osoba, z którą śpiewa, będzie tam. Dodaje: „Podziwimy to, co zrobiłem i poznamy, kim się stałem”.

Pojawia się poczucie bolesnego oczekiwania, gdy narrator mówi: „Pięć lat, zanim wyjdę z lasu” i pyta, jak mógłby zadzwonić do miejsca, w którym mieszka w swojej okolicy. Dodaje, że jeśli przeżyje, i „jestem czysty, będę zrobiony ze stali”.

Narrator mówi o wyznaczeniu celu czasowego, który „wypełni cię uczuciem ognia w jelitach”, abyś mógł dalej walczyć. Dodaje, że „cena za twoje życie nie jest zbyt wysoka przy pięciu”.

Czasami walka jest ostatecznie warta swojej ceny, ponieważ narrator mówi, że jest gotowy na osobę, do której odnosi się piosenka. Mówi, że w tym momencie łamigłówka zostanie „złożona razem, osadzona w kleju”.

Kontynuuje, mówiąc, że po zmaganiach „wzgórza i doliny nie będą takim krzyżem w ramionach nas dwojga”. Zachęca temat piosenki, dodając: „Poznasz to, gdy poczujesz to w moich ramionach”.

Od Spinditty

Pojawia się bunt, gdy kończy: „Będę z tym walczył i pokonam, jeśli będę mieć twoje oczy przed moim umysłem. Odliczam od pięciu.

„Amalia” zaczyna się nabrzmiałym, ciepłym syntezatorem, do którego dołącza otwarty, odbijający się echem rytm perkusji. Ciepły syntezator wspina się w górę, zanim do głosu dotrze dźwięczny i delikatny głos EM/FM. Melodia wokalu jest pełna głębokiego uczucia, gdy dzwonki dodają muzyce blasku i blasku. Rytm ma nierówną jakość pod iskrami światła, które migoczą nad otaczającą, poruszającą melodią.

Podoba mi się tutaj płynna i pieszczotliwa jakość śpiewu EM/FM. Błyszczące drobinki światła odbijają się od czystego, dźwięcznego syntezatora, podczas gdy solidność rytmu dodaje wsparcia pod innymi elementami muzycznymi. W tej piosence jest coś marzenia i lenistwa. Muzyka kończy się rozmachem perkusji i jasnymi, brzęczącymi dźwiękami.

Czasami tęsknimy za osobą, która na zawsze będzie poza naszym zasięgiem. Ta piosenka wyraża to uczucie. Narrator mówi, że jego słowa są „ciepłe jak wino w moim gardle”, gdzie są łapani, dopóki Amalia nie odejdzie. Jego słowa są „czyste jak śnieg pod klonami”, ale dodaje, że zawsze „coś jest ze mną nie tak”.

Nasza narratorka mówi, że jest „uśmiechem we wszystkim, piosenką, która sprawia, że ​​muzyka śpiewa”. Dodaje, że jest „tak surowy dla wszystkich” i że jeśli „trzymasz świecę przed aniołem”, to właśnie on. Dalej mówi, że Amalia zostawia go „przyłapanego na otwartym spojrzeniu”, kiedy nie „udaje, że jej tam nie ma”.

Kiedy mówi o tym, jak „w świetle reflektorów jest diamentem”, widać mocne obrazy, a nawet z odległości, którą trzyma od niej, „nadal błyszczy”. Amalia to ktoś, kto „przypomina światu skromności” i dodaje, że nie będzie miał nic przeciwko temu, co jej powie. W końcu „zasługuje na więcej niż poezję” i „chociaż moje myśli są przy Amalii, mój umysł wciąż jest przy mnie”.

Ekspresyjny głos EM/FM i syntetyczne migotanie rozpoczynają „Close Enough”. Syntezator dzwonka podwaja drżącą melodię wokalu, a bębny pulsują gładkim, solidnym rytmem. W miarę wspinania się obolałego chóru pojawia się więcej mocy emocjonalnej. Szybkie drżenie delikatnego syntezatora narasta, gdy metaliczne dźwięki dopasowują się do melodii wokalu.

Przyciąga mnie sposób, w jaki refren tworzy intensywne emocje, gdy okrągłe, soczyste dźwięki syntezatora wspierają rosnącą melodię wokalu. Bębny ślizgają się, gdy błyskają szybkie, błyszczące syntezatory, a dzwonki dźwięczą delikatnym metalicznym dźwiękiem. Utwór jest spokojny, ale pełen smutku, gdy śpiewa EM/FM.

Na początku piosenki narrator zdaje sobie sprawę, że między nim a osobą, do której śpiewa, nic nie może się wydarzyć. Wciąż zaznacza, że ​​„ogarnia mnie uczucie, wiem, co to znaczy”. Stara się, aby wszystko było przyjazne, ale pada ofiarą „myślenia o byciu z tobą”, gdy jego gest jest doceniany.

Narrator wciąż pragnie szansy na okazanie drugiej osobie „bezinteresownej miłości”, nawet jeśli nigdy nie może stać się nią więcej. Chodzi tylko na imprezy, na których będzie ta druga osoba, aby mógł doświadczyć „twojego głosu, twojej ręki na moim ramieniu, szumu, gdy się pochylasz”.

Nawet jeśli jest szansa, że ​​„ściany będą tworzyć własne historie”, narrator mówi „dziewczyno, zignoruję to”. Dodaje, że „podejrzenia innych ludzi nie są warte tęsknoty za tobą, aby je obalić”, więc będzie po prostu szczery.

Dochodzi do wniosku, że chce być „wystarczająco blisko, aby zobaczyć, dokąd idziesz” i że może widać jego uczucia. Nasz narrator wie, że ich czas jest krótki, a „życie jest długie”, więc związek, jaki ma z tematem piosenki, pomaga mu kontynuować.

Pod koniec dnia nie zaryzykuje „żalu i zerwania więzi”, więc jest gotów trzymać się linii, które narysowali. Wystarczy mu „być przy Tobie każdego dnia, nawet jeśli nic więcej”, bo ona jest w jego sercu na zawsze.

„Krissy Sha La” oddycha tak samo pustym, błyszczącym syntezatorem, który dołącza do namiętnego wokalu EMFM. Podoba mi się sposób, w jaki świecący syntezator niesie delikatną, melancholijną melodię, która przeplata się z delikatną melodią wokalu. Gładkie bębny kierują piosenką, a saksofon dodaje fajną, zawiłą linię melodyczną.

Wokal EM/FM jest pełen uczucia, gdy saksofon krzyczy, a nuty fortepianu oddalają się w jazzowej linii. Lekko śpiewające kuranty powracają, by mieszać się ze spokojnym wokalem, po czym przypominający smyczki, średnio-niski syntezator porusza się w kanciastej linii. Piosenka wraca do jaskrawego światła i przeplatających się wokali, zanim się skończy.

Ta piosenka jest hołdem dla kogoś, na kim narratorowi bardzo zależy. Opowiada o tym, jak Krissy pracuje na Broadwayu, co było jej marzeniem. Dodaje: „nie zdarza się jej często„, ponieważ jest tym, co nazywają„ huśtawką ””, ale mówi, że oznacza to, że Krissy może zrobić wszystko.

Narrator opowiada o tym, jak może przypomnieć sobie szczegóły, o których zapomina, takie jak „data, w której obserwowaliśmy wschód słońca na środku morza”. Szczególnie podobają mi się słowa: „Część serca Krissy jest rejestratorem jej uczuć i cieszę się, że mnie czuje”.

Pojawia się krzywy uśmiech, gdy narrator mówi o tym, jak jego usta „kręcą się w kółko”, ale ona słucha jako część „kosztu pocałowania mnie”. Mówi, że pojedzie do Nowego Jorku, aby zobaczyć ją zimą, ale „jej dotyk będzie ciepłym przypomnieniem lata”.

Nasza narratorka opowiada o tym, jak wyszła z imprezy, żeby go zabrać. Mówi, że „podskakuje, podskakuje i uśmiecha się, widząc, jak wchodzę”. Nawet jeśli jego mózg jest w połowie śpiący i ma zawroty głowy „Nie będę się martwić, bo Krissy myśli o wszystkim”.

Syntezator zaczyna się wysoko i schodzi w głąb, podczas gdy fortepian dodaje niuansów ekspresji, gdy utwór się otwiera. Wokal EM/FM wije się, pełen potężnych emocji, ponad pustą perkusją i syntezatorem mieniącym się jak diamenty. Jestem zachwycony wędrowną, przypominającą balladę melodią płynącą po głębokim basie, błysku syntezatora i gobelinie dźwięków, które splatają się w jedną intensywną całość.

Melodia jest prowadzona przez wzruszające wokale EM/FM, podczas gdy delikatnie migocząca linia syntezatora unosi się dalej. Kosmiczne dźwięki dryfują razem pod rosnącą melodią syntezatora i wspinającym się wokalem. Gęsty, średnio-niski syntezator śpiewa melodię dotkniętą tragedią, wołając inne elementy muzyczne. Arpeggio wiruje nad skaczącymi, opadającymi liniami syntezatora i perkusji, które akcentują kaskadę gitary. Piosenka kończy się głębokim basem i syczącym szumem.

To piosenka o istocie, która ukryła się wśród ludzi, ale pragnie wrócić do domu. Narrator mówi o narodzinach „w ramionach drugiej strony” w miejscu „poza całunem, który nocą trzyma ich gwiazdy”.

Opowiada o tym, że chociaż chodzi „w towarzystwie”, jego serce pozostało samo. Narrator dodaje, że pamięta i przejdzie „przez trudy do gwiazd”. Kontynuuje, mówiąc, że świat jest „krokiem, na który będę się wspinać”, gdy wznosi się w czasie i przestrzeni. Narrator stwierdza dobitnie „kochanie, wracam do ciebie do domu”.

Wyjaśnia, że ​​uczynił „języki i tony, które te stworzenia dzielą” swoimi własnymi, ale musi chronić ludzi przed zobaczeniem jego „najprawdziwszej formy”, ponieważ nie mogli tego pojąć. Konkluduje: „Pochodzimy z dwóch światów bardziej od siebie odległych, niż mogłyby to pokazać mapy. Bo pamiętam i pójdę.

Końcowe przemyślenia

Na Quixote EM/FM łączy czuły wokal, poetyckie teksty i mocne muzyczne ciosy w album przepełniony uczuciem. Potrafi łączyć syntezatory w sposób, który pozwala ich barwowym i fakturalnym walorom dodać prawdziwej głębi wokalom i melodiom.

Recenzja albumu syntezatora: „Quixote” autorstwa EM/FM