Wywiad z Synthfam: Maximus Prime

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Maximus Prime to producent synthwave z siedzibą w Oklahomie. Zafascynował się klimatem retro lat 80. i używa synthwave jako płótna dźwiękowego do opowiadania historii. W wywiadzie rozmawialiśmy o jego muzycznych początkach, ostatnich projektach oraz o tym, jak widzi scenę synthwave.

Maximus Prime: Myślę, że sięgałoby to czasów, kiedy byłem w szkole, grałem w szkolnym zespole. Po prostu zawsze grałem muzykę, zawsze to coś, co robiłem. Odkąd byłem małym dzieckiem i pozwolili nam grać w zespole, byłem tym wszystkim.

MP: Oczywiście zawsze miałem obsesję na punkcie retro lat 80-tych. Myślę, że tym, co naprawdę skłoniło mnie do wyprodukowania tego, było usłyszenie, co robi Gunship. Myślę, że to był dla mnie punkt zwrotny, kiedy zdecydowałem się na produkcję synthwave. Jest też znacznie łatwiejszy do wyprodukowania niż inne rodzaje muzyki. To był dla mnie dobry punkt wyjścia.

Zawsze myślałem, że chcę być DJ-em. Kiedy byłem w liceum, zobaczyłem kolesia na pokazie talentów i to była jego sprawa. Myślałem, że to najfajniejsza rzecz w historii, więc to właśnie zacząłem robić. Wtedy przyjaciel namówił mnie, żebym spróbował tego produktu o nazwie Ableton Live! Pomyślałem: „Nie wiem, czy chcę to zrobić, czy nie!”

Przez pierwsze trzy lub cztery razy, kiedy się temu zajrzałem, nie mogłem nawet sprawić, by program robił hałas! Poddałem się i ten proces zdarzył się jeszcze dwa lub trzy razy, zanim nawet wymyśliłem, jak sprawić, by hałasował i mógł iść naprzód. Jeszcze trzy lub cztery lata zajęło mi oglądanie filmów na YouTube i tworzenie gównianych piosenek, zanim skończyłem projekt.

MP: Stary, po prostu siadam i zaczynam normalnie grać. Jeśli mam materiał źródłowy, zacznę od tego, ale większość czasu przy tworzeniu muzyki po prostu siadasz i masz nadzieję, że wyjdzie coś dobrego. Czasami tak się dzieje, a często nie. Pracowałem nad tą nową rzeczą z moim gitarzystą i przez dwa dni po prostu byliśmy w ogniu i to było to! To nie zdarza się cały czas.

MP: Pracowaliśmy razem w telewizji, a on jest naprawdę utalentowanym gitarzystą. Mieszka w Luizjanie, więc składa się z tego, że dużo mnie układam podkład, a potem mówię: „Hej, stary! Być rozrzutnym!" Jedzie do miasta, odsyła mi go, a ja go posiekam, zmienię i odeślę z powrotem. Będziemy iterować, aż uzyskamy to, co naszym zdaniem jest najlepszym pomysłem spośród dobrych pomysłów.

Od Spinditty

MP: Było to anime nakręcone w latach 80-tych przez Mamoru Oshii zatytułowane Angel's Egg. Ma bardzo mało dialogów, a idea za nim jest taka, że ​​historia jest inna w umyśle widza. Widz wymyśla historię kryjącą się za wizualizacjami, gdy się rozwijają. Chciałem spróbować zrobić to samo, ale dla nagrania i to była główna idea Cyberii. To, co miało na to zdecydowanie wpływ, to Serial Experiments Lain i moje doświadczenia jako nastolatka dorastającego i prowadzącego serwer Hotline dla bootlegów anime.

Przyszedłem do współadministrowania serwerem przez dziwną historię. Mając 14 lat, chciałem oglądać anime i natknąłem się na ten serwer Hotline, na którym było ich dużo. Udało mi się więc włamać na serwer i siedzę w głównym lobby, po prostu ściągając zawartość mojego serca. potem właściciel loguje się i pyta „Hej Ian, jak leci?” Potem musiałem wyznać, że nie jestem Ianem, ale kimś, kto naprawdę chciał tylko pobrać anime. Powiedziałem mu o luce w zabezpieczeniach jego serwera, a następnie złamałem jego wersję próbną do pełnej wersji oprogramowania. Od tego czasu ten facet i ja jesteśmy przyjaciółmi, chociaż nigdy się nie spotkaliśmy.

MP: W tej chwili pracuję nad piosenką, która pierwotnie miała być coverem tematu „Escape to New York”, ale skończyła jako całkowicie osobna bestia, więc będzie to świetna zabawa. Po raz pierwszy pracuję z tradycyjnym muzykiem, takim jak gitarzysta, więc było fajnie.

Idąc dalej, oboje rozmawialiśmy o wykonaniu większej liczby podobnych projektów. Mamy bieżącą listę tego, co chcemy zrobić, ale po prostu nie możemy zdecydować, co.

MP: Osobiście w Oklahomie nie ma dokąd pójść, tylko w krainę krów. Bardzo lubię ludzi w społeczności, to prawdziwi ludzie. Zawsze jest motyw retro lat 80., który łączy wszystkich. Nie wszyscy to lubią, ale ludzie, którzy na pewno to rozumieją. Łączy ludzi z różnych pokoleń. Rozmawiałem pewnego dnia ze szwajcarskim artystą o jego płycie, aby pomógł mu w masteringu. Jest starszy, a jego biografia na Soundcloud mówi: „Byłem tam w latach 80., chyba po prostu nigdy nie wyszedłem!” Myślałem, że to było świetne.

KM: Wszystko, co mogę, to krótka odpowiedź. Długa odpowiedź to praca nad czymś innym. Trzymam plik projektu, w którym przez ostatnie pięć lat znajduje się wszystko, co zrobiłem, co jest dobre. Po chwili otrzymujesz kolekcję dobrych rzeczy. Masz swoje startery piosenek, swoje małe linie perkusyjne i miejmy nadzieję, że z całą swoją bronią możesz coś wymyślić, ponieważ nie jest to łatwe.

Wywiad z Synthfam: Maximus Prime