Wywiad z Synthfam: Gregory Clement (Synteza)

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Gregory Clement Jr. to nowoorleański perkusista i początkujący producent synthwave. Jego muzyka inspirowana jest ścieżkami dźwiękowymi z gier wideo, rockiem i metalem, a także estetyką dźwiękową lat 80-tych. W mailu opowiedział mi o tym, jak zaczął tworzyć muzykę, o swoim podejściu do jej tworzenia oraz o swoim projekcie Synthesism.

Gregory Clement: Mój tata był perkusistą w kilku lokalnych zespołach rockowych w latach 80. i 90. i od tamtej pory gra na perkusji do dziś. Gra razem z piosenkami na swoim systemie dźwiękowym w domu. Więc dorastałem, słuchając jego gry i dzięki temu rozwinąłem ucho do muzyki. Zawsze byłem kreatywny, odkąd pamiętam. Rysowałem, pisałem opowiadania i zawsze wyobrażałem sobie, że dzięki swojej kreatywności zrobię jakąś karierę. Teraz robię to jako artysta synthwave i jako perkusista wzorując się na moim tacie.

GC: Do niedawna nigdy nie zwracałem uwagi na synthwave. To właśnie moja miłość do ścieżek dźwiękowych do gier wideo zainspirowała mnie do stworzenia tego rodzaju muzyki. Ponieważ wywodziłem się z rocka i metalu, nie interesowałem się muzyką elektroniczną, poza tym, co słyszałem w grach wideo. Nie wiedziałem zbyt wiele o gatunkach elektronicznych ani o żadnym z artystów z tych gatunków. Po prostu wiedziałem, że bardzo lubię szeroki wachlarz stylów muzycznych, które były w grach wideo i te wpływy są tym, co można usłyszeć w mojej muzyce. Teraz, kiedy zainteresowałem się synthwave, bardzo mi się to podoba. Moją ulubioną rzeczą w synthwave są dźwięki syntezatorów. Dlatego w pierwszej kolejności zacząłem ich używać. Są tacy mili! Estetyka synthwave jest również naprawdę fajna.

GC: Jest ich tak wielu. Mogłabym spisać naprawdę długą listę. Więc powiem tylko jedną z nich, a to będzie mój tata. Poszedłem za nim na wiele sposobów. Jego miłość do muzyki zainspirowała mnie najbardziej.

Od Spinditty

GC: Kiedy miałem 14 lat, pobrałem wersję demonstracyjną FL Studio. Nie było na to okresu próbnego, więc mogłem z niego korzystać, kiedy tylko chciałem. Główną różnicą między wersją demonstracyjną a pełnymi wersjami jest możliwość zapisania projektu i późniejszej pracy nad nim. W wersji demo mogłem tylko nagrywać pliki audio. Miałem więc właściwie cały program produkcyjny, z którym mogłem się pobawić, pod warunkiem, że szybko skończę moje utwory. Więc zająłem się produkcją muzyczną jako hobby. To było naprawdę zabawne móc tworzyć własną muzykę po tym, jak dorastałem jako jej wielki fan. Nigdy nie zamierzałem robić z tego kariery. Miałem plany na bardziej praktyczną karierę w czymś takim jak architektura lub projektowanie graficzne. Potem, kiedy dorosłem, zacząłem otwierać się na pomysł zrobienia czegoś z moją muzyką. W tym momencie rozwinąłem pewne prawdziwe umiejętności jako producent i zdałem sobie sprawę, że powinienem być kimś więcej niż zwykłym hobbystą. Tak więc w 2017 roku zacząłem Synthesis.

GC: Moim celem jest granie kiedyś koncertów na żywo, ale zamiast grać na klawiszach, jak wydaje się większość solowych artystów synthwave, chcę grać na perkusji koncerty synthwave. Nie jestem pewien, jak prawdopodobne jest to, że zrobiłbym to w najbliższym czasie, ale to zdecydowanie coś, co chciałbym zrobić. Na razie pracuję nad moim drugim albumem. Tym razem mam edycję producencką FL Studio, więc skoncentruję się na stworzeniu tego albumu tak dobrego, jak to tylko możliwe.

GC: Scena synthwave to niesamowita społeczność. Ci artyści to świetni muzycy, którzy doceniają formę sztuki. Wspierają się nawzajem, bo wiedzą, jak ważne jest to dla niezależnych artystów. To po prostu fajni ludzie. Znam tę społeczność dopiero od nieco ponad miesiąca i bardzo się cieszę, że się o tym dowiedziałem.

Czuję, że wiele osób na scenie nadal uważa się za hobbystów, a jako ktoś, kto już taki był, wiem, jak ważne jest realizowanie swoich talentów i dlaczego powinieneś je jak najlepiej wykorzystać. Sugerowałbym, aby więcej z tych artystów opublikowało swoją muzykę na głównych platformach i zobaczyli, co się stanie!

GC: Słucham wielu różnych rodzajów muzyki w poszukiwaniu nowej inspiracji, zwłaszcza muzyki, której wcześniej nie słyszałem. Słuchanie dobrej nowej piosenki, która rzeczywiście brzmi jak coś nowego, naprawdę odświeża moją kreatywność.

Coś innego, co naprawdę mi w tym pomoże, to obejrzenie filmu. Słuchanie ścieżek dźwiękowych w teatrze jest bardzo intensywne i chcę nadać tego rodzaju intensywność mojej muzyce.

Wywiad z Synthfam: Gregory Clement (Synteza)