8 rzeczy, których nauczyłem się jako pełnoetatowy muzyk coverowy

Spisu treści:

Anonim

Steve Witschel jest autorem muzyki online od siedmiu lat.

Gram w cover bandach odkąd zacząłem uczyć się gry na instrumencie ponad trzydzieści lat temu. Było ponad czterdzieści różnych zespołów wykonujących covery, w których byłem albo członkiem, albo częstym subem. Ale dopiero prawie sześć i pół roku temu, po przeprowadzce do Nowego Orleanu z New Jersey, zacząłem grać na pełny etat.

Byłem członkiem dziesięciu różnych zespołów w okolicach NOLA i przez większość czasu, kiedy tu byłem, utrzymywałem harmonogram czterech, pięciu, a czasem sześciu wieczorów w tygodniu.

Nie trzeba dodawać, że nauczyłem się wielu rzeczy. Jestem pewien, że jest wiele innych rzeczy, których się nauczyłem, a których nie umieściłem na tej liście, ale oto kilka, które się wyróżniają.

8 krytycznych lekcji, których musisz się nauczyć, jeśli chcesz być w zespole coverowym

1. Zawsze musisz się udowadniać

Nowy Orlean to miasto turystyczne. Nasza publiczność jest inna każdego wieczoru, a bez opłaty za wstęp i pozwolenia na wnoszenie i wynoszenie napojów alkoholowych zmienia się często przez cały wieczór. Nikt nie wie, kim jestem, a większość nie dba o to. Jedyne, o co im chodzi, to słuchanie dobrej muzyki i dobra zabawa.

Nie ma znaczenia, jak długo grałem. Nie ma znaczenia, jakie mam umiejętności. Większość ludzi nie jest zainteresowana. Dla tłumu to, co robię, jest zupełnie nowe. Moim zadaniem jest grać każdą piosenkę tak dobrze, jak tylko potrafię. Muszę to zagrać tak, jakby za każdym razem grałem (poprawnie) po raz pierwszy.

Ten punkt jest również istotny dla moich relacji z kolegami-muzykami. Mamy do siebie wzajemny szacunek, ponieważ wszyscy pracujemy w tym samym celu, ale muszę regularnie pielęgnować ten szacunek. Podchodząc do mojego rzemiosła z uczciwością, jestem w stanie osiągnąć ten cel, o ile nigdy nie biorę niczego za pewnik.

2. Nigdy nie poznasz wystarczająco dużo piosenek

Nigdy nie liczyłem, ale mogę z całą pewnością odgadnąć, że znam ponad 1000 piosenek. To może wydawać się dużo, ale są dziesiątki tysięcy dobrych piosenek, które można wykonać w zespole coverowym.

Ciągle jestem proszony o granie piosenek, których nie znam, a tak naprawdę wiele razy uczyłem się piosenek na scenie. Uczenie się nowych piosenek to niekończąca się odpowiedzialność, która zapewnia utrzymanie koncertu i/lub zdobycie większej ilości pracy.

3. Wyznacz sobie tempo

Tutaj, w Nowym Orleanie, gramy co najmniej cztery lub pięć 45-minutowych setów w dni powszednie i pięć lub sześć w weekendy, zwykle rozgrywając dwa lub trzy sety z rzędu. To ponad dwie godziny, stojąc na nogach, grając i śpiewając bez przerwy. . . dwa razy. Potrzeba trochę wytrzymałości, aby utrzymać się na nogach noc po nocy, a jednocześnie zapewniać dobry występ.

Na szczęście regularność tego rodzaju harmonogramu sprzyja wypracowywaniu stałej rutyny, zarówno przed koncertem, jak i w jego trakcie. Odpowiednia ilość snu, upewnienie się, że zjesz dobry posiłek i picie z umiarem podczas pracy to kluczowe elementy utrzymania stałego tempa. W tym mieście łatwo jest przesadzić z alkoholem, jeśli lubi się pić. Ale znajomość twojego poziomu tolerancji i upewnienie się, że nigdy nie zagraża to twojej zdolności do wykonywania pracy, jest konieczne.

Od Spinditty

4. Wokale są kluczowe

Kocham śpiewać. To jedna z moich ulubionych rzeczy w graniu tak często. Śpiewam ołów w kilku piosenkach i śpiewam harmonie w większości melodii. Śpiewam całkiem nieźle, ale nigdy nie nazwałbym siebie piosenkarzem.

Najlepiej brzmiące zespoły to te z komplementem pełnego wokalu. Nauczyłem się, że kluczem jest przejęcie inicjatywy i po prostu śpiewanie. Żaden z zespołów, z którymi grałem w Nowym Orleanie, nigdy nie ćwiczył. Harmonie ustalamy na miejscu, używając sygnałów ręcznych lub po prostu słuchając i wybierając najlepszą harmonię dla naszego asortymentu.

Nauczyłem się, że jeśli potrafisz śpiewać, to śpiewaj.

5. Nauka imion ludzi jest naprawdę ważna

Mam koncerty, które można by nazwać rezydencjami, gdzie gram w tych samych klubach tydzień po tygodniu. Chociaż personel jest dość duży, uważam za bardzo korzystne poznawanie ludzi, których widuję na bieżąco. Nawet jeśli od czasu do czasu jest to tylko „cześć”, ludzie, z którymi pracujesz, docenią Twoją życzliwość, zwłaszcza gdy znasz ich imiona.

6. Słuchanie jest tak samo ważne jak zabawa

Umiejętność podążania za każdym instrumentem w tym samym czasie, jednocześnie grając na swoim, to umiejętność, która rozwija się z czasem i doświadczeniem. Ale jest to również coś, o czym możesz zapomnieć, że robisz, kiedy często grasz. Przez cały czas można jednakowo skoncentrować się na tym, co robisz i słyszysz. Odkrywasz, że wchodząc w dźwięki i odczucia innych instrumentów i wokali, czujesz się bardziej komfortowo w muzyce, a twoja gra wznosi się na nowe wyżyny.

7. Nic nie trwa wiecznie

Zostałem wyrwany z kilku zespołów, kluby zostały zamknięte, zarząd się zmienił, a personel zespołu został zmodyfikowany. . . wszystko w mniej niż sześć lat. Niezbędne jest podążanie za zmianami z godnością i wdzięcznością. To zgrana społeczność muzyków i wielu z nas kończy ze sobą ponownie w innym otoczeniu. Uważam, że najlepiej jest świętować każdy koncert jako wydarzenie samo w sobie i cieszyć się chwilą, ponieważ wiem, że w końcu wszystko się zmieni.

8. Właściwie możesz w tym żyć

Odkąd pamiętam, chciałem zarabiać na życie. Potrzebowałem lat zmagań, błędów, odrzuceń, ciężkiej pracy, poświęcenia i wytrwałości, aby osiągnąć ten cel, ale udało mi się. Pomyślałam, że to ciekawe, że nie ma opcji Muzyk na Dzień Kariery w liceum, a większość ludzi powiedziała mi, że to zbyt trudne… lub zrezygnować, bo nie da się tego zrobić.

Ale można to zrobić. Jeśli lubisz grać – jeśli czujesz, że musisz grać – jest sposób. Nigdy bym nie zgadł, dokąd trafiłem, ale utknąłem ze snem, nigdy nie porzucając całkowicie nieprzezwyciężonych szans ani nie pozwalając, by wątpliwości większości złamały mnie na duchu. Teraz żyję bardzo wygodnie, po prostu grając muzykę. Uwierz w coś z niezachwianą pasją, a to się stanie.

Uwagi

Jen Roberts 11 lutego 2018:

Dobra rada - dziękuję. Pochodzę z Nowej Zelandii, koncertuję już od 12 lat, tylko w weekendy, nasze zespoły przeszły ostatnio duże zmiany - o wiele bardziej zrelaksowani, teraz czytając twój artykuł. Świetnie się bawiliśmy po drodze, kiedy spojrzymy wstecz, pojawiły się naprawdę zabawne historie.

Ghazi berguga 28 listopada 2017:

Nic nie trwa wiecznie ?! A co z dobrymi wspomnieniami! A co z tym uczuciem satysfakcji, które towarzyszyło ci do następnego koncertu, pięknymi piosenkami, które grałeś, dobrymi ludźmi, których poznałeś, historiami miłosnymi, które przeżyłeś, wolnością, którą miałeś, radością i szczęściem, które dałeś i którym dzieliłeś się z tysiącami… tak wszystko, co trwa wiecznie.

Richard 17 lipca 2017:

Nic nie trwa wiecznie, to prawda. Zwłaszcza, gdy najlepsze lata już za Tobą. Daj z siebie wszystko, póki możesz.

8 rzeczy, których nauczyłem się jako pełnoetatowy muzyk coverowy