Legendarni Nosiciele Listów: John Prine

Spisu treści:

Anonim

Mel Carriere jest blogerem / listonoszem, a może listonoszem / blogerem, który śpiewa sobie bez przerwy, ponieważ nikt inny nie chce tego słuchać.

Nie popisuje się… zaczyna powoli… ale potem ma ciebie

Los odkrywa niektóre diamenty, a inne pozostawia zakopane, w zależności od jej kapryśnych nastrojów. Według wszystkich relacji, talent Johna Prine'a do pisania piosenek został ujawniony masom przez czyste kaprysy przeznaczenia. Pewnej nocy młody śpiewający listonosz został popchnięty przez swoich towarzyszy do otwartego konkursu na mikrofon, tam w jakimś podmiejskim chicagowskim lokalu typu Java. John wstał, aby zagrać jedną ze swoich własnych kreacji, co całkowicie zachwyciło publiczność. Właściciel natychmiast zarejestrował go jako domowego artystę estradowego.

Jakiś czas później młody recenzent filmowy Roger Ebert z Chicago Sun Times, dość pulchny krytyk, który później zyskał sławę krajową jako chudy film telewizyjny Gene'a Siskela, pełnił swój dziennikarski obowiązek w pobliskim teatrze. Kiedy popcorn w tym kinie okazał się zbyt słony, został zmuszony do wejścia do sąsiedniej kawiarni lub baru, w zależności od tego, jaki artykuł przeczytałeś. Relacje są różne, ale według wszystkich relacji szukał czegoś do spłukania solanki. Przez czyste i głupie szczęście (a może?) natknął się na zestaw Johna Prine'a.

Następnego dnia, zamiast tej porażki filmu, Ebert napisał entuzjastyczną ocenę programu Prine'a. Nikt nie pamięta filmu, o którym miał napisać, ale najwyraźniej nie był wystarczająco dobry, aby znieść źle ugotowane ziarna. Tak więc los przeniósł swoją uwagę z klapy na fenomen, a ludzie gromadzili się teraz, aby zobaczyć poetę dłubania na gitarze, o którym Ebert pisał z entuzjazmem:

Pojawia się na scenie z taką skromnością, że prawie wydaje się wracać do światła reflektorów… Śpiewa raczej cicho, a jego gra na gitarze jest dobra, ale się nie popisuje. Zaczyna powoli. Ale po piosence lub dwóch nawet pijacy w pokoju zaczynają słuchać jego tekstów. A potem ma ciebie.

Piosenkarz/autor piosenek/aktor Kris Kristofferson przeczytał lub jakoś zorientował się w artykule i poszedł zobaczyć program. Był tak przerażony, że w 1971 roku pomógł Johnowi Prine'owi załatwić kontrakt z Atlantic Records. Śpiewający Listonosz dał odpocząć nogom i zawiesił pasek gitarowy w miejscu, gdzie kiedyś znajdował się worek na listy. Wciąż nosił go 50 lat później, kiedy koronawirus zabrał go do domu, do korytarzy nieśmiertelnych.

Listonosz z Maywood

Ale najważniejsze jest to, jak John Prine ewoluował od listonosza do muzyka, od poczty do poety. Może to nie tyle ewolucja, ile wzniesienie się z jednego stanu kwantowego do drugiego, do poziomu, z którego mógł spaść z powrotem tak łatwo, jak został do niego wepchnięty. John Prine nie był celebrytą uwięzionym w pracującym człowieku, był pracującym człowiekiem uwięzionym w celebrycie, ale słowa w nim, usiłujące wybuchnąć, nie mogły się powstrzymać. Jeśli był gwiazdą, nie był supernową oświetlającą niebo, przypominał raczej zapadniętą czarną dziurę w centrum galaktyki, działającą w sposób niewidzialny, niewidzialny, poza garstką astronomów w kneblu.

Początki Johna Prine'a były skromne. Jego ojciec był twórcą narzędzi i matryc z Muhlenberg County Kentucky, tego samego miasta Paradise, o którym Prine tęsknił w piosence o tym samym tytule. Chociaż urodził się i wychował w Maywood w stanie Illinois, jego rodzina podróżowała tam iz powrotem do ich starego domu w Kentucky, a Prine uważał się za „czystego Kentuckyiana”. W jego śpiewającym głosie słychać plamę bluegrass.

John zaczął wybierać gitarę w wieku 14 lat, przygotowując się do przyszłego powołania. Ale tak jak w przypadku wielu niedostatecznie umotywowanych akademicko, krnąbrnych synów i córek, którzy kończą w Poczcie, jego szkolne dni zdawały się wciągać go w dół do torby. „To była moja pierwsza praca po szkole średniej” – mówi. „Nie mogłem iść do college'u, bo moje oceny były tak złe”. Ponieważ jego ojciec działał w Związku Hutników, kiedy John wstąpił do poczty, około 1964 roku, „pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, było wstąpienie do związku, ponieważ wiedziałem, jaka jest siła związku”.

Prine twierdzi, że wynagrodzenie było dobre, zaczynając od 2,18 dolara za godzinę. „I było mnóstwo pracy… Byłem tam, kiedy nie płacili za nadgodziny. prawo mówi, że nie mogą pracować na łodziach podwodnych bez płacenia im półtora czasu.

Jednym z powodów, dla których jego ostateczna ucieczka mogła być tak łatwa, jest to, że nie sprzedał swojej duszy służbie. Prine ze śmiechem przypomniał sobie swój rekord frekwencji. „Nigdy nie miałem więcej niż 8 godzin zwolnienia lekarskiego. Dostałem 8 godzin i wziąłem dzień wolny”.

John miał szefa w Urzędzie Pocztowym imieniem Sam, o którym później napisał tekst. "Cześć Sam / Dzwonię dzisiaj / Moja bateria rozładowała się / na mrozie na zewnątrz / i nie będzie mnie do maja."

Początek muzycznego listonosza na dole pocztowego nakazu dziobania był tą samą smutną piosenką, której CCA do dziś nie mogą wyrzucić z głowy. „Zacząłem od dostarczania poczty do Maywood, a potem do Broadview, a skończyłem z Westchester… trasami, których nikt nie chciał”. Męka przerażającego Readers Digest, publikacji, która w tamtych czasach była prawie przekazem od drzwi do drzwi, zainspirowała do wietnamskiego protest songu. „… po prostu nakleili te plastikowe naklejki z flagami w swoim magazynie, bez powodu, po prostu nakleili je tam. Następnego dnia wszędzie były naklejki z flagami”. Więc John śpiewał:

Ale naklejka z flagą nie zaprowadzi cię już do nieba Już są przepełnieni po twojej brudnej małej wojnie Teraz Jezus nie lubi zabijać Bez względu na powód I twoja naklejka z flagą nie zaprowadzi cię już do nieba

Lata na przedmieściach Chicago musiały być nieszczęśliwe dla listonosza Johna Prine'a, a wietrzne zimy mroziły morderstwo. Niemniej jednak autor piosenek, który powstał z popiołów niechcianej poczty z Maywood, przypomniał, że był to podatny grunt dla piosenek, które wyrosły z jego aktywnej wyobraźni.

„Porównałem drogę pocztową do przebywania w bibliotece bez żadnych książek. Po prostu miałeś czas, aby być cicho i pomyśleć, i właśnie tam wymyśliłem wiele piosenek. Jeśli piosenka była dobra, pamiętałem ją później i Zapisz to."

Listonosz poeta jest teraz w raju

Cicha inspiracja szlaku pocztowego to coś, do czego może się odnieść wielu listonoszy o kreatywnym zacięciu. Jako skromny bloger i niedoszły pisarz nie mogę zliczyć, ile pomysłów wyrwałem z powietrza, bezmyślnie ciągnąc za sobą torbę na listy. Część z nich udaje mi się zapisać, większość gubię, zanim dotrę do notatnika w telefonie. Izolacja pustych ulic wywołuje stan medytacyjny, płótno, na którym bardziej rozpryskuje się zawartość duszy niż maluje. Zdecydowanie mogę się domyślić, w jaki sposób John Prine uchwycił te bryłki objawienia swojego ducha, a następnie przearanżował je w pieśń, aby zamyśleni śmiertelnicy mogli się nimi cieszyć.

Ale skromny śpiewający listonosz John Prine oddał się teraz nieśmiertelności. Przeszedł do korytarzy bohatera Walhalli, łaskawie pozostawiając za sobą swoją moc. Jego ciało już nie żyje, ale jego słowa pozostaną na zawsze.

Kiedy umrę, niech moje prochy spłyną w dół Zielonej Rzeki

Niech moja dusza potoczy się do tamy Rochester

Będę w połowie drogi do nieba z czekającym rajem

Tylko pięć mil od miejsca, w którym się znajduję.

- John Prine - Raj

Źródła

Uwagi

Lawrence Hebb z Hamilton w Nowej Zelandii w dniu 31 maja 2020 r.:

Mel

Sprawdzę to, dzięki.

Mel Carriere (autor) ze Snowbound iw dół w Północnym Kolorado 31 maja 2020 r.:

Przepraszam za spóźnioną odpowiedź, Lawrence. Zawsze doceniam twoje wizyty. Jeśli lubisz trochę muzyki country, która nie jest zbyt apodyktyczna, (co my Jankowie nazywamy gównianym) country, możesz cieszyć się jego pierwszym albumem, który możesz usłyszeć w całości za darmo na You Tube. Ten ma dużo swoich najlepszych prac. To ten z nim siedzący na beli siana.

Doceniam, że wpadłeś.

Lawrence Hebb z Hamilton w Nowej Zelandii w dniu 28 maja 2020 r.:

Mel

Nie spotkałem się z jego muzyką, ale otrzymywanie pochwał od piosenkarzy i autorów piosenek z ligi Springstien i Dylan jest po prostu spektakularne!

Mój brat pracuje dla Royal Mail w Wielkiej Brytanii i pod wieloma względami uważam go za bohatera..

W wolnym czasie prowadzi jadłodajnie dla bezdomnych.

Świetne centrum tutaj.

Mel Carriere (autor) ze Snowbound iw dół w Północnym Kolorado 25 kwietnia 2020 r.:

Mills Właśnie słuchałem tego pierwszego albumu Prine dziś rano na You Tube, kiedy myłem skarpetki. Wcześniej nie byłam fanką, ponieważ nie słyszałam o nim, ale im więcej słyszę o jego myślach na Środkowym Zachodzie, tym bardziej ich lubię. Dzięki za wpadnięcie.

Pat Mills z East Chicago, Indiana w dniu 25 kwietnia 2020 r.:

Moje pierwsze doświadczenie z piosenką Johna Prine'a miało miejsce, gdy usłyszałem cover Joan Baez Hello In There. Kilka lat później kupiłem jego debiutancki LP, na którym znalazło się kilka jego najbardziej znanych piosenek, w tym Hello In There. Przed śmiercią Stephen Colbert wyemitował klip z nim i Prine wykonującym That's The Way The World Goes Round. Kilku muzycznych gości Colberta oddało hołd Prine'owi swoimi okładkami po tym, jak przegrał bitwę z COVID-19. Ostatnią piosenką na ostatnim albumie, który wydał w swoim życiu, jest dowcipny When I Get To Heaven. Cieszę się, że wywarł wpływ na muzykę, chociaż sukces na listach przebojów był prawie całkowicie nieuchwytny. Dziękuję za podzielenie się swoimi przemyśleniami na temat tego wpływowego muzyka.

Mel Carriere (autor) ze Snowbound iw dół w Północnym Kolorado 24 kwietnia 2020 r.:

Linda Cieszę się, że mogłam cię trochę lepiej poinformować. Ten artykuł był również dla mnie procesem edukacyjnym, ponieważ nic o nim nie wiedziałem, kiedy zaczynałem.

Doceniam, że wpadłeś.

Linda Crampton z Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie w dniu 24 kwietnia 2020 r.:

To interesujący i pouczający artykuł, Mel. Przeczytałem ogłoszenie o śmierci Johna Prine'a i żałowałem, że uległ zakażeniu koronawirusem. Mogłem powiedzieć, że był muzykiem, ale nigdy wcześniej o nim nie słyszałem i nic więcej o nim nie wiedziałem. Cieszę się, że dowiedziałem się więcej o tym człowieku, czytając Twój artykuł.

Mel Carriere (autor) ze Snowbound iw dół w Północnym Kolorado 24 kwietnia 2020 r.:

Witaj Meg, termin listonosz używamy tu zamiennie z listonoszem, w zależności od części kraju, z którego pochodzi i prawdopodobnie wieku. Listonosz to prawdopodobnie bardziej archaiczny termin, listonosz brzmi fajniej tutaj, na zachodnim wybrzeżu.

Myślę, że na każdym kontynencie jest śpiewający listonosz/listonosz. Jesteśmy śpiewającą grupą. Niektórzy z nas, starsi ludzie, mają tylko iPoda w głowie, staromodny rodzaj. Mówcą do tego są usta.

Naprawdę doceniam, że wpadłeś.

DreamerMeg z Irlandii Północnej w dniu 24 kwietnia 2020 r.:

Ciekawe podejście do pracy listonosza, który ma czas na myślenie w bibliotece bez książek! Jeśli chcesz rozprzestrzenić termin listonosza na Wielką Brytanię – gdzie ich tytuł zawodowy to listonosz – mieliśmy śpiewającego listonosza – Allana Smethursta, chociaż był on raczej piosenkarzem komiksowym niż poetą, jak sądzę.

Mel Carriere (autor) ze Snowbound iw dół w Północnym Kolorado 24 kwietnia 2020 r.:

Wow Eric, jakieś osobiste zeznanie. Człowiek, który uśmiecha się oczami, to człowiek, któremu możesz zaufać.

John Prine lubił opowiadać małe historie za mikrofonem, zanim zaczął grać swoje piosenki. To nie jest sprawa Chicago, to zdecydowanie na południe od sprawy Masona-Dixona. Ludzie ze wzgórz i krzyki lubią to robić. Wszędzie wydawał się dobrym człowiekiem, chciałbym być z nim listonoszem.

Dzięki za wpadnięcie.

Eric Dierker z Spring Valley w Kalifornii. USA 24 kwietnia 2020 r.:

Około '84 miałem przyjaciela, który miał przyjaciela, który zabrał nas za kulisy w Starlight Bowl. Jego osobowość była taka sama na scenie lub poza nią. Ten mężczyzna był najwspanialszym uśmiechem ze swoimi oczami, jakiego kiedykolwiek spotkałem.

Woody Guthrie musi być teraz naprawdę dumny, śpiewając teraz z panem Prine.

Crooners nie umierają, tylko pojawiają się w nowym miejscu.

Dzięki za to i myślę, że powinienem wiedzieć, że jego początki obejmują noszenie słów, które napisali inni.

Mel Carriere (autor) ze Snowbound i w dół w Północnym Kolorado 23 kwietnia 2020 r.:

Bill Cieszę się, że mogłem uzupełnić pewne luki w twojej wiedzy. Czy to kolejna rzecz, jaką są pisarze, uszczelniaj? Doceniam, że wpadłeś.

Bill Holland z Olympia, WA 23 kwietnia 2020:

Słyszałem o nim i słyszałem go kilka razy, ale udało ci się wypełnić sporą lukę w mojej wiedzy o tym człowieku. Właściwie był muzyczną legendą, o której głównie nie słyszano, co w rzeczywistości jest bardzo trudne. :(

Mel Carriere (autor) ze Snowbound i w dół w Północnym Kolorado 23 kwietnia 2020 r.:

Dziękuję Daviko. Jeszcze kilka tygodni temu John Prine też był dla mnie nowy. Cieszyłem się, że poznałem tę wielką duszę.

Naprawdę doceniam, że wpadłeś.

Mel Carriere (autor) ze Snowbound i w dół w Północnym Kolorado 23 kwietnia 2020 r.:

Pamela, masz rację, nie wygląda na to, że chciał tam być. Z drugiej strony, to było Chicago, a nie San Diego, więc był wystawiony na okropne warunki pogodowe, które zbulwersowałyby kogokolwiek z powodu tej pracy. Nie chcę tam być, kiedy pada trochę deszczu, więc mogę sobie tylko wyobrazić, jak musi wyglądać zamieć lub 80-procentowa letnia wilgotność.

Naprawdę doceniam, że wpadłeś.

Devika Primić z Dubrownika, Chorwacja w dniu 23.04.2020:

John Prine jest dla mnie nowy, ale napisałeś doskonały list, by zachwycić duszę.

Pamela Oglesby ze Słonecznej Florydy 23 kwietnia 2020:

John Prine wydawał się pisać dobre teksty i smutne jest, że zmarł z powodu tego okropnego wirusa. Jego skromne początki na poczcie były sposobem na znalezienie stabilnej pracy, ale nie wygląda na to, że kiedykolwiek chciał tam być, jeśli zawsze korzystał z 8-godzinnego zwolnienia lekarskiego tak szybko, jak na to zasłużył. To bardzo ciekawy artykuł o „Śpiewającym Listonoszu”.

Legendarni Nosiciele Listów: John Prine