Recenzja albumu Synth: „Astro Wars” autorstwa S A Z E R

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Wrażenia początkowe

Album Astro Wars firmy S A ZER tworzy promienny, energetyczny i dramatyczny obraz dźwiękowy międzygalaktycznej wojny toczonej na rozległych polach gwiezdnych kosmosu. Jest pełen wspaniałych melodii, szarżujących bębnów i ekscytującego uczucia pilotowania kosmicznego myśliwca przeciwko falom napastników. Łączy dźwięk inspirowany stylem retro z elementami gier wideo, aby zapewnić przyjemne wrażenia słuchowe.

Muszę przyznać, że uważam, że S A Z E R jest świetnym autorem melodii. Tworzy zapadające w pamięć, interesujące i przyjemne melodie, które są następnie odtwarzane na syntezatorach, które zwiększają ich ogólny poziom ekspresji i pomagają każdej linii melodycznej dopasować się do kontekstu utworu, dla którego zostały napisane. Emocjonalna treść obejmuje gamę od inspirujących do kojących, a razem te melodie zabierają słuchacza w podróż.

Sposób, w jaki utwory na Astro Wars łączą wszystkie swoje różne elementy dźwiękowe, to kolejny powód, dla którego podoba mi się ten album. Istnieje dobra równowaga między pulsującym pulsem perkusji, głębokimi liniami basu i zawartością melodyczną odtwarzaną na tych zróżnicowanych dźwiękach syntezatorów. Nie wydaje mi się, żeby żaden element nie był na swoim miejscu i wszystkie współpracują ze sobą, aby nadal malować te silne mentalne obrazy, które tak dobrze przechodzą.

Podoba mi się też sposób, w jaki S A ZER wykorzystuje na tym albumie elementy „retro”. Nie próbuje świadomie stworzyć faksymile dźwięku lat 80., ale zamiast tego użyć ogólnej palety audio, aby odnieść się do tej epoki w muzyce, jednocześnie tworząc coś świeżego.

Przeanalizowano moje ulubione utwory

„Astro Wars” ożywa dzięki pasażu, które wznosi się i wiruje z pustki, wznosząc się i opadając, gdy przejeżdża pod nimi głęboki, pulsujący rytm. Chip melodii ołowiu niesie ze sobą poczucie zwycięstwa i przygody. Połączenie głębokiego dudnienia basu i nieustępliwego beatu napędza ten utwór do przodu.

Podoba mi się to, jak jasny jest syntezator, który gra główną melodię, oraz sposób, w jaki arpeggio są wykorzystywane do nasycenia całego utworu energią żywego drutu, gdy ten chwytliwy lead woła i dodaje wzlotu w muzyce. Przyłapałem się na tym, że wyobrażałem sobie gwiazdy przemykające w hipernapędzie, gdy słuchałem utworu.

Jest otwarty przepływ dźwięku w otwartą przestrzeń i szybki puls szorstkości, który zanika wraz z rozszerzającymi się nutami syntezatora, chłodnymi i mniejszymi, gdy rozpoczyna się „EMP”. Rozbrzmiewający puls głębokiego syntezatora jest połączony z szybko poruszającym się, oscylującym wzorem dźwięku chipa, który wędruje przez otwartą przestrzeń, zanim napędza bębny, grube i mocne uderzenie w utwór. T

Przyciąga mnie główna melodia, tajemnicza i szybująca, pełna zawijasów i ozdobników, gdy do nieco zwiewnego syntezatora dołączają dźwięki chipów. Świecący syntezator przeskakuje w błyszczących błyskach i ciepłym tonie z dźwiękami arpeggiowania tańczącymi na górze. Lekka melodia jest pełna nadziei, zanim powróci do początkowego brzmienia arpeggiowania.

„Codemaster” rozbrzmiewa dzwonkami, które rozbrzmiewają zwiewnym dźwiękiem i wolno pulsującym bębnem. Perkusja szybko wpada w szybki rytm wraz z ostrą, napędzającą melodią syntezatora i świecącymi dzwonkami. Uważam, że zniekształcająca, wyginająca się jakość syntezatora prowadzącego jest dość chwytliwa, ponieważ mocniejsze uderzenia i impulsy dźwięku przesuwają się za nim, a bębny ładują się dalej.

Na czele pojawia się potężna, napędzająca jakość, gdy utwór rozpada się na wznoszące się pulsacje syntezatora, a melodia syntezatora sekcji B rozbrzmiewa w nosowym, średnio-wysokim syntezatorze, który ma w sobie funkowy charakter. Jest przytłumione arpeggio i głęboki bas wraz z wypełnieniem bębna, które rozbłyskuje, zanim muzyka znów zagra.

Od Spinditty

Długie, dryfujące przepływy drobnych syntezatorów w gęstym wzorze poruszają się z głębokim basem, aby otworzyć „Escape Plan”, gdy dudniący rytm zaczyna wrastać w muzykę, zwiększając intensywność, zanim uderzy wielki dźwięk retro perkusji. Solidny, pulsujący bas porusza się pod gęsto ułożonymi syntezatorami nad nim, a teraz do muzyki wznoszą się dźwięki układów arpeggiujących. Jest przekonujący chip lead, który przeskakuje i wędruje dziko po napędzie bębnów.

Następuje wyrwanie się w głęboką przestrzeń ciepłymi syntezatorami z zagubionym uczuciem unoszącym się na powierzchni drugorzędnego pulsującego rytmu, a oscylujące combo basowe jest połączone z wokalnymi syntezatorami. Lead powraca na chwilę, zanim drugorzędny wzór melodyczny o przeplatanej jakości przesuwa się nad trzaskającymi bębnami, które nasycają go energią.

„Evader” zaczyna się delikatnym dryfowaniem płynącego syntezatora w otwartą przestrzeń i ciemniejszym przepływem dźwięku pod nim. Delikatne dźwięki wznoszą się w dźwiękową przestrzeń utworu, gdy do stałego pulsu ostrego syntezatora dołączają ogromne bębny, które wprawiają w szybki rytm. Pulsy oscylującego średnio-wysokiego syntezatora trzepoczą i wskakują do muzyki w rytm szybkiego rytmu i zabawnych hitów tomów.

Podoba mi się olśniewająca jakość syntezatora prowadzącego, która wciąż jest nasycona pewnym napięciem, gdy przeskakuje przez utwór. Energetyzujący beat jest potężny, a teraz wzburzony, gęsto warstwowy syntezator faluje płynnie, gdy solidne bębny przesuwają się po ostrym syntezatorowym wzorze grającym pod nimi. Narastające fale mrocznego, grubego syntezatora wznoszą się w górę, gdy melancholijny dźwięk nasyca główny syntezator, zanim utwór powróci do sekcji „A”.

„Cannon Law” wkracza do akcji z szybkim, wybuchowym pulsem zmieniającego się syntezatora, który z karabinów maszynowych wpada w muzykę, gdy mocny rytm perkusji napędza utwór do przodu. W utworze tańczą fale wyższych syntezatorów wraz z rosnącą jasnością. Główna melodia jest pusta, wędrująca z pewną dozą triumfu, którą lubię. Utwór zwalnia nieco, ale falująca linia syntezatora kontrastuje z wędrującym nad nim syntezatorem, a ostrzegawcze przebłyski dźwięku przenikają przez muzykę.

Ciepły przepływ jasnego, przewiewnego syntezatora i krystalicznych dźwięków, które szybko arpeggiują w muzyce, rozpoczynają „Quantum Drive Engine”, gdy puls syntezatora świeci, a beat pulsuje gładką energią. Kryształowe iskierki błyszczą w muzyce, a teraz rytm przyspiesza, gdy syntezator z ciętego szkła porusza się za łatwą melodią, która delikatnie wiruje w utworze.

Syntezatory dzwonka dodają lekkości przed interesującym rytmem perkusyjnym, a drobna iskierka wędrującego syntezatora migocze w opadających wzorach. Jestem całkiem zachwycony różnorodnością interesujących dźwięków perkusji w tym utworze. Zmieniająca się, poruszająca linia wysokiego syntezatora i średniowysokiego poślizgu za nim. To dryfuje. Utwór kończy się uczuciem migoczącego światła.

„Międzywymiarowy” nabiera gęstego, pęczniejącego ciepła, które wypływa przez otwarte przestrzenie utworu. Przyciąga mnie sposób, w jaki syntezatory ślizgają się i rosną, gdy płynny beat oscyluje i kieruje muzyką, podczas gdy wysoki, nosowy syntezator wije się i wije w muzyce z gęstymi, okrągłymi dźwiękami. Inspirujący, marzycielski syntezator prowadzący wznosi się i krzyczy ponad oscylujące linie dźwięku pod spodem, a dudnienie kontynuuje z ciemnymi, ostrymi dźwiękami unoszącymi się w przestrzeń, gdy rytm pulsuje i napędza.

Końcowe przemyślenia

Równowaga między mocną melodyczną zawartością, ładnie połączonymi elementami dźwiękowymi i galaktyczną podróżą, w którą S A ZER zabiera słuchacza, jest tym, co ostatecznie sprawia, że ​​Astro Wars jest albumem, który moim zdaniem był super fajnym słuchaniem.

Recenzja albumu Synth: „Astro Wars” autorstwa S A Z E R