Najlepsi chłopcy na plaży lat 70.

Spisu treści:

Anonim

Tom Lohr jest fanem muzyki surfingowej. Widział Beach Boys 12 razy na koncercie. Złapał też trzy koncerty Jana i Deana.

Słonecznik

Wydany: 30 sierpnia 1970

Najwyższa pozycja na amerykańskim billboardzie: 151

The Beach Boys wkroczyli w nową dekadę, wypuszczając album, który do tej pory cieszył się najniższym wynikiem w ich karierze. Jednak wciąż na fali europejskiej popularności Sunflower zdobył Top 40 w Wielkiej Brytanii, wspinając się na 29. pozycję. Holendrzy polubili go jeszcze bardziej i wylądował w pierwszej dziesiątce w Holandii. Na nieszczęście dla Beach Boys nikogo nie obchodzi to, co myślą Europejczycy.

Wady tej oferty obejmują soczystą miłosną balladę śpiewaną przez Bruce'a Johnstona zatytułowaną „Deirdre”. Nie jestem pewien, kim ona jest/była, ale sprawiła mi więcej bólu w trzy minuty i 27 sekund niż moja była żona przez kilka lat małżeństwa. Perkusista zespołu Dennis Wilson dodaje obrazę do kontuzji tym gardłowym i zbyt bluesowym utworem Beach Boys „Got to Know the Woman”.

Wybór albumu: „Dodaj trochę muzyki do swojego dnia”

Ta piosenka zawiera pewne ścisłe harmonie i rozpoznawalny Mike Love na głównym wokalu. Teksty są niezgrabne, ale zapewniają beztroskie spojrzenie na życie, za którym tęsknią fani.

Alternatywny wybór: „Na zawsze”

Każdy fan wie, że Dennis Wilson nie mógł unieść melodii w wiadrze. Ale Bruce Springsteen też nie może i wydaje kilka fajnych rzeczy. To jest piosenka, z której słynie Dennis. Pomimo tego, że ma bardzo niewybredny głos, dobrze wykonuje tę syropowatą miłosną piosenkę.

Carl i pasje: „Tak trudne”

Wydany: 15 maja 1972 r

Najwyższa pozycja na amerykańskim billboardzie: 50

Carl and the Passions to nazwa szkolnego zespołu Mike'a Love'a i Briana Wilsona. Album był przełomowym projektem dla grupy. Bruce Johnston opuścił zespół po znikomym wkładzie w projekt. Do zespołu dołączyło także dwóch południowoafrykańskich muzyków: gitarzystę Blondie Chaplin i perkusistę Ricky'ego Fataara. Album naprawdę oznaczał ostateczne odejście Beach Boys od ich słonecznych i piaskowych korzeni. Ten album również miał niewielką pomoc lub wkład Briana Wilsona… i to widać.

Płyta jest zróżnicowana, ponieważ Chaplin i Fataar lub obaj są głównymi wokalistami w dwóch utworach. Podczas gdy Dennis Wilson rzadko brał udział w pierwszych nagraniach, jest głównym wokalistą w dwóch z ośmiu piosenek. Z dwoma nierozpoznawalnymi nowicjuszami i Dennisem zajmującym jedną czwartą piosenek, nie pozostawia to wiele do przyjemności.

Wybór albumu: „Marcella”

Pogardzałem tą piosenką. Teraz rozpoznaję to jako jedną z ich lepszych piosenek z lat 70-tych. Jest lekko optymistyczny, ma kapryśny tekst i przyjemną harmonię. Głosy Carla Wilsona i Mike'a Love dobrze komponują się w tym przedsięwzięciu.

Alternatywny wybór: „Potrzebujesz bałaganu pomocy, aby stać samotnie”

Kolejny alternatywny wybór bez konkurencji z innych utworów. Carl przejmuje prowadzenie w tym i dodaje zastrzyk bluesowego wokalu.

15 dużych

Wydany: 5 lipca 1976 r.

Najwyższa pozycja na amerykańskim billboardzie: 8

To pierwszy album Beach Boys, który kupiłem, kiedy został wydany po raz pierwszy. Tytuł upamiętnia 15-lecie działalności grupy w muzycznym biznesie. Jest to album, który składa się w połowie z oryginalnych utworów i kilku starych standardów rock'n'rollowych. Oznaczało to również odejście Chaplina i Fataara z grupy. Zarówno Carl, jak i Dennis nienawidzili albumu, twierdząc, że jest pospieszny i niedokończony, a nawet Brian nie miał o nim wiele dobrego do powiedzenia. Krytycy go nienawidzili. Ale jeśli pamiętacie to, co wcześniej mówiłem o krytykach, dowiecie się, dlaczego jest to moja ulubiona płyta Beach Boys z lat 70-tych.

Najwyraźniej nie byłem osamotniony w pokochaniu tego albumu. Osiągnął 8. miejsce na listach przebojów. Jakby tego było mało, podczas gdy wszyscy jęczeli nad przeróbkami starych przebojów, wersja „Rock and Roll Music” Chucka Berry'ego w wersji Beach Boys dotarła do piątego miejsca. Dodatkowo oryginalna piosenka Beach Boys „It's OK.” wykreślony na #29. Był to najbardziej komercyjny album zespołu od ponad dekady. Chociaż nie recenzowano, należy zauważyć, że w ciągu trzech lat między Hollandem a 15 Big Ones ukazał się album kompilacyjny Endless Summer. Był to podwójny LP ich starych hitów, który podpalił listy przebojów. Sukces Endless Summer sprawił, że zespół stał się jednym z najlepszych koncertowych zespołów w kraju i ponownie rozpalił ich popularność; 15 Big Ones niewątpliwie skorzystało na nowo odkrytej bazie fanów.

Wybór albumu: „W porządku”.

Ta piosenka przypomina mi dawnych Beach Boys. Jest to piosenka o tematyce plażowej, śpiewana z Mike'iem Love'em, który stawia na pierwszym miejscu wszystko, co ma. Znajome harmonie i teksty sprawiły, że wielu fanów, którzy przetrwali wczesne lata 70., powiedziało „witaj z powrotem”. To nie tylko mój wybór albumu, ale także moja ulubiona piosenka Beach Boys z lat 70. i jedna z dziesięciu moich najlepszych piosenek wszech czasów nagranych przez zespół.

Alternatywny wybór: „Susie Cincinnati”

Piosenka o samochodzie śpiewana przez Ala Jardine'a. Jest optymistyczna, ma świetne wokale w tle i ogólnie chwytliwą melodię. Jest daleko od ciężkich tematów utworów z wczesnych lat 70-tych. To jedna z tych piosenek, która sprawia, że ​​zastanawiasz się, dlaczego nie była hitem jako singiel.

Na żywo jest OK

MIU Album

Wydany: 2 października 1978

Najwyższa pozycja na amerykańskim billboardzie: 151

To jest album, który fani Beach Boys i niektórzy sami Beach Boys uwielbiają nienawidzić. W tym okresie Mike Love był mocno pogrążony w medytacji transcendentalnej. W jakiś sposób przekonał pozostałych członków do nagrania albumu na Maharishi International University w Iowa. Na nagraniu znajduje się grupa wykonująca pewne standardy rock and rolla, które nie trafiły na 15 Big Ones. Dennis pracował w tym czasie nad swoim solowym albumem, a Carl był minimalnie zaangażowany. Był to głównie wysiłek Mike'a Love'a, Briana Wilsona, Al Jardine'a. Z perspektywy czasu Brian twierdzi, że w ogóle nie pamięta albumu. Dennis nazwał to „zawstydzeniem w swoim życiu”.

Choć nie jest to świetne, płyta jest znacznie smaczniejsza niż The Beach Boys Love You. Chociaż krytycy go nienawidzili, podobnie jak konsumenci, ma kilka godnych uwagi utworów, które chronią go przed całkowitą katastrofą. To jeden z niewielu albumów Beach Boys z lat 70., które mogę polecić. Ponownie, jeśli krytycy go nienawidzili, prawdopodobnie ci się spodoba.

Wybór albumu: „Kona Coast”

Moja druga ulubiona piosenka Beach Boys z dekady. Nawiązuje do ich surferskich korzeni i jest bardzo brzmiącym kawałkiem Beach Boys. Zawiera znane prowadzenie Mike'a Love uzupełnione głosem Ala Jardine'a, który współtworzy główny tekst. W tle pojawia się także falset z ich hitu z lat 60. „Hawaje”, dzięki czemu wydaje się, że grupa w końcu wraca do rytmu, który uczynił ich sławnymi.

Alternatywny wybór: „Pitter Tupot”

Kolejna piosenka, która wykorzystuje energię i brzmienie Beach Boys z lat 60. Jego szybkie tempo i teksty sprawiają, że jest to utwór, który należy do Twojej listy odtwarzania. Harmonie są zwarte i ogólnie jest to chwytliwa melodia.

Wybrzeże Kony

LA (Album świetlny)

Wydany: 19 marca 1979

Najwyższa pozycja na amerykańskim billboardzie: 100

Nienawidziłam dyskoteki. Musiałem przeżyć to gówno jako nastolatek. Przestraszyło mnie to na zawsze. Wiesz, co jest gorsze? The Beach Boys nagrywają nagranie disco. Rozumiem, znowu chcieli być grupą mainstreamową i królowała disco. Piosenka „Here Comes the Night” była ich wkładem w erę naładowaną brokatem. Nienawidziłem tego. Ale co ja wiem; piosenka znalazła się na liście 44. Kolejny utwór na płycie, „Good Timin'” znalazł się na 40 miejscu, podczas gdy „Lady Lynda” znalazła się w pierwszej dziesiątce w Wielkiej Brytanii. Komercyjnie dał grupie kilka przeciętnych hitów, które umieściły ich nazwisko z powrotem na listach przebojów.

Pamiętam, jak oglądałem występ Beach Boys „Here Comes the Night” w jakimś programie telewizyjnym. Czekałem godzinami, aż nadejdzie. Kiedy ją śpiewali, w całej dyskotekowej chwale, czułem się tak, jakby właśnie powiedziano mi, że nie ma czegoś takiego jak Święty Mikołaj. L.A. (Light Album) na zawsze zostanie zapamiętany jako płyta disco Beach Boys.

Wybór albumu: „Dobry czas”

Pójdę z tłumem na ten. To najlepszy z całej grupy, co niewiele mówi. I to był prawdziwy hit po wydaniu. Mimo swojej popularności nigdy nie będzie jednym z moich ulubionych.

Alternatywny wybór: „Chleb skrócony”

Tak, ta piosenka, którą śpiewałeś jako małe dziecko, została nagrana przez America's Band. Piosenka jest chwytliwa, dlatego była popularna wśród pokoleń dzieci. Dodaj trochę optymistycznego tempa, gardłowego śpiewanego podkładu Dennisa i energicznego prowadzącego Carla Wilsona i masz dobrą piosenkę. Zdecydowanie przewyższa inne utwory.

Koniec bardzo długiej dekady

Lata 70. nie były łaskawe dla Beach Boys. Wewnętrzna walka grupowa, dziwny Brian, zmieniający się zespół członków i solowe projekty, a ty masz przepis na mniej niż gwiezdną dekadę. Trzeba przyznać, że opuścili dekadę, podczas gdy większość innych zespołów rzuciłaby się w ręcznik. Gdy kalendarz przesunął się do 1980 roku, zespół zaczął pogodzić się z faktem, że większość fanów chciała usłyszeć ich utwory z lat 60-tych. W latach 80. wydali nową muzykę, ale głównie śpiewając swój katalog przebojów, Beach Boys ponownie zaczęli zapełniać stadiony i zdobyli popularność, przyćmiając ich poprzedni zenit z połowy lat 60.

Zespół stracił również dwóch kluczowych członków, gdy Dennis Wilson utonął na początku lat 80., a Carl Wilson zachorował na raka pod koniec lat 90. Pozostali przy życiu członkowie (w tym David Marks) spotkali się ponownie na bardzo udanej trasie z okazji 50-lecia, ale po tym rozeszły się ponownie. Dzisiaj Beach Boys wciąż koncertują, a prawdziwymi Beach Boys są tylko Mike Love i Bruce Johnston. Choć brzmią dobrze dla 70-latków, wiek zdecydowanie zaczyna je doganiać. Mimo to nadal dają dobre show i są warte twojego czasu i pieniędzy, jeśli przyjdą do twojego miasta.

Twoja playlista Beach Boys z lat 70.

Dla tych z was, którzy są zbyt leniwi, aby przeczytać cały artykuł, oto najlepsza playlista z lat 70. Beach Boys.

Zdobądź to, co najlepsze z Beach Boys lat 70.

Pytania i Odpowiedzi

Pytanie: Beach Boys byli bladą imitacją samych siebie w latach siedemdziesiątych. Dlaczego myślisz, że tak było?

Odpowiedź: Chociaż było kilka jasnych punktów, ogólnie muzyka w latach 70. była okropna. W przypadku Beach Boys było kilka problemów:

1. Mike Love jest świetnym autorem tekstów, ale człowiekiem, który stworzył muzykę, był Brian Wilson. Miał tylko sporadyczne zaangażowanie w albumy BB, a kiedy to robił, był zwykle pod wpływem jakichś narkotyków. Brian zrobił BB świetny, jego nieobecność boleśnie zauważalna.

2. BB zmęczony robieniem muzyki, która brzmiałaby jak hit z lat 70. To nie jest ich mocna strona. To tak, jakby McDonalds próbował sprzedawać chińskie jedzenie.

3. Konflikty i problemy wewnętrzne. Brian był albo nieobecny, albo wybity, Dennis rozpoczął swoją spiralę w dół, która w końcu doprowadziła do śmierci, podłączyli kilku muzyków z RPA, którzy nie pasowali do siebie, Bruce Johnston odszedł (a później dołączył), Carl nienawidził kilku z nich. projektowanie.

4. Fani muzyki w większości chcieli albo bzdury typu Alman Brother, albo, później, disco. Dopiero po sukcesie albumu Endless Summer BB zdały sobie sprawę, że mogą znów stać się popularni (i zgarnąć duże pieniądze), schlebiając nostalgicznemu tłumowi. Nikt nie miał czasu na koncerty, aby usłyszeć nowe rzeczy, ale uwielbiał numery z początku połowy lat sześćdziesiątych. Mike miał rację, powinni byli trzymać się formuły.

Uwagi

Don Goldberg 28 sierpnia 2019:

Zaginiona piosenka autorstwa: Don Goldberg

to nowa Autobiografia

(Dotyczy to jego relacji i pisania z Brianem Wilsonem i The Beach Boys w latach 70.) Dostępne na Amazon.com

Adam Vogt z LA, CA w dniu 14 maja 2019 r.:

Dzięki za ten artykuł, uwielbiam tę erę Beach Boys, albumy z całej dekady są naprawdę interesujące. Właściwie bardzo lubię album L.A., wzięty utwór po piosence, jest wiele do polubienia (i tak, lubię disco). Głosowałem Love You jako moją ulubioną w twojej ankiecie.

Audrey Hunt od Pahrump NV w dniu 09.07.2018 r.:

Aww, tak, szczyt harmonii, stylu i kompozycji! Jak kocham tę grupę. Dziękuję za napisanie tego znakomitego artykułu o najsłynniejszych grupach lat 70-tych.

Najlepsi chłopcy na plaży lat 70.