8 utworów muzyki klasycznej inspirowanych lodem

Spisu treści:

Anonim

Frances Metcalfe po raz pierwszy nauczyła się czytać nuty w wieku czterech lat. Obecnie jest emerytowaną nauczycielką muzyki wędrownej, specjalizującą się w skrzypcach.

1. Prokoviev: „Aleksander Newski - Bitwa na lodzie”

Bitwa lodowa Prokoviewa, zaczynająca się od lodowatej jasności, ostrzega przed nadchodzącym rozlewem krwi.

Aleksander Newski, biorąc swoje imię od rzeki Newy, był trzynastowiecznym księciem rosyjskiego księstwa Włodzimierza. Odparł nadciągających Szwedów i Niemców oraz nawiązał współpracę z Mongołami, którzy zdominowali północną Rosję.

Bitwa na lodzie stała się sławna w historii Rosji, gdy w 1242 roku Aleksander ciężko pokonał siły przeciwnika, uwięziony w lodzie nad jeziorem Pejpus na granicy Rosji i Estonii, zapewniając mu miejsce jako rosyjskiego bohatera.1

Zgrzytanie skrzypiec wywołuje gęsią skórkę, gdy dwie walczące ze sobą frakcje przygotowują się do bitwy w ekstremalnych warunkach. Wojskowe cztery uderzenia Prokoviewa w barze jeżdżą i tłuką, słychać blizny zarówno na lodzie, jak i na człowieku. Chór zostaje przytłoczony przez orkiestrę, gdy rozpoczyna się bitwa kawalerii.

To raczej niezwykła gambit, aby włączyć kobiece głosy do tego, co w tamtym czasie było domeną głównie mężczyzn, ale dodają one do krzyczącego bagna. Środkowa sekcja, w typowo lżejszym prokovievenowskim nastroju, może być postrzegana jako nakłaniająca żołnierzy do stworzenia dziwnie optymistycznej atmosfery, w której w umysłach ludzi Aleksandra jedynym rezultatem może być zwycięstwo.

Gdy trąby górują nad lodowym polem bitwy, rany są otwarte i wyraźnie widoczne, po czym armia Newskiego wycofuje się z lśniącej krwawej sceny. Jest tu dużo Romea i Julii Prokoviewa, tragedii, obie na swój sposób. Jak powiedział Wellington: „Oprócz przegranej bitwy, największym nieszczęściem jest wygrana bitwa”. 2

:Aleksander Newski został kanonizowany w 1547 r. przez Rosyjski Kościół Prawosławny.

3. Vaughan Williams: „Symfonia Antarktyda”

„Symphony Antarctica” Vaughana Williamsa wzięła swoją nazwę od filmu Scott z Antarktyki.

Każdy ruch poprzedzony jest cytatem literackim. Trzecia, Landscape , cytuje Coleridge'a, podsumowując wszystko, co lód ma do zaoferowania w tak odludnym miejscu:

Lód spada! Wy, którzy z wierzchołka góry / W dół zbocza ogromnych wąwozów w górę / Potoki, tak myśli, które usłyszały potężny głos / I zatrzymały się natychmiast pośród ich szaleńczego zanurzenia! / Potoki nieruchome! Cicha zaćma!

Orkiestra jest ogromna i składa się z maszyny dętej oraz bezsłownego kobiecego chóru i sopranowego solo, które wyrażają nieznośne gwizdy niemożliwych warunków.

Pierwsza część ukazuje stoicką wielkość. Pizzicato smyczkowe, harfa i czelesta sugerują topnienie sopli, a zawodzenie solo sopranu przenika jak przenikliwy wiatr.

Mocną próbą optymizmu jest beztroski, kropkowany temat w części drugiej, podczas gdy trzecia, zatytułowana, jest nie z tego świata, jednocześnie błyszcząc i dudniąc. Muzyka skrada się do przodu, jakby ostrożnie wyszukując szczeliny, niezdarne i obciążone wielkim mrozem. Akord organów zapowiada znalezienie takiej szczeliny w lodzie, jednocześnie majestatycznej i przerażającej.

Żałosne solo na obój nabiera modalnego modelu melodii ludowej. Równie dobrze mogą to być myśli o odległej Anglii współgrającej z rzeczywistością sytuacji stworzonej przez człowieka, która walczy o przetrwanie w rozległym naturalnym krajobrazie. Zrezygnowany dysonans rejestruje bolące kroki i ciężar ciągniętych sań.

Bezcielesny głos solowy powraca, by nawiedzać w końcowej części, maszyna wiatru wpada z hukiem, a muzyka kłania się.

Większość Grenlandii pokryta jest pokrywą lodową - w rzeczywistości 81% - i ma 1540 mil długości i 465 mil szerokości, zaopatrując 8% słodkiej wody na Ziemi.

5. Purcell: „Król Artur - Scena mrozu”

Na ogół klasyfikowany jako pół-opera, Król Artur z librettem poety Johna Drydena został po raz pierwszy wystawiony w 1691 roku w londyńskim teatrze Dorset. Te spektakle były wymyślnymi widowiskami, które mogły przyciągnąć liczną publiczność podziwiającą ruchomą scenerię i teatralne cuda. Postacie pojawiały się i znikały przez zapadnie lub przelatywały nad sceną. Efekty dźwiękowe były pomysłowe, a nawet fajerwerki znalazły się na liście dramatycznych efektów, które przyciągały publiczność za opłatą.3

Być może przy tym wszystkim plus tancerze, z którymi trzeba się zmierzyć, faktyczna fabuła jest fantazyjna. Artur depcze po piętach walczącym Sasom, którzy są zdeterminowani, by zabezpieczyć Kent i schwytali ukochaną Artura Emmeline. Niemniej jednak Sasi mają czas na złożenie ofiary nordyckim bogom Wodenowi, Thorowi i Freyi, ponieważ znaleźli sześciu swoich najlepszych chętnych do wstąpienia na talerz lub w tym przypadku do ołtarza.

Następnie spotykamy Merlina i Grimbalda, wrogich sobie czarowników, skąd prowadzi nas przez zaczarowany las do słynnej Sceny Mrozu zajmowanej przez Kupidyna (niezbędne, by połączyć Artura i Emmeline) oraz Cold Genius, ducha zimy i niektórych Zimnych Ludzi, którzy tworzą chór.

Wybudzenie ze snu aria Cold Genuis rozpoczyna się od zgrzytania stopniowanymi akordami smyczków. Możesz sobie wyobrazić skrobanie loków lodu paznokciami. Trzęsąc się swoją chromatyczną drogą wzdłuż arii, Cold Genius życzy sobie, aby pozwolić mu zamarznąć na śmierć. Kupidyn jednak przekonuje go inaczej i zwracając się do Zimnych Ludzi szczęśliwie mówi im, że z perspektywą miłości w powietrzu każdy może się rozgrzać. Oni też trajkoczą przez refren w jąkanym stylu. Pisma Purcella dla Kupidyna są ciepłe i liryczne, potęgując kontrast między dwoma porami roku, zimą i wiosną.

Sprytne przedstawienie Purcella przetrwało próbę czasu – ponad 300 lat – i pozostaje popularnym wyborem do mroźnych scen.

Aby przeczytać o muzyce klasycznej inspirowanej czarodziejami, kliknij w link.

7. Terje Isungset: „Tworzenie lodowej muzyki”

Czy słyszałeś kiedyś muzykę graną na instrumentach wykonanych z lodu? Prawdopodobnie nie, a trzeba powiedzieć, że instrumenty te zwykle nie mają długiego okresu trwałości. Niemniej jednak, w 1999 roku Terje tworzył muzykę lodową z trąbką, perkusją i wokalem na Zimowym Festiwalu w Lillehammer, a do 2005 roku produkował muzykę wyłącznie na lodowe instrumenty wyrzeźbione w czystych norweskich rzekach, jeziorach i lodowcach.5

Nie pomyślałbyś, że Isungset faworyzuje ciepły oddech wdmuchiwany w jego lodowe kreacje – niezupełnie kompatybilnymi towarzyszami – i nie możesz przestać się zastanawiać nad dobrze wyćwiczonym zadęciem boleśnie przyklejającym się do lodowatego ustnika (czyż nie wszyscy doświadczyliśmy zbliżających się palców w kontakcie z oblodzonymi metalowymi słupami?)

Odkładając to bolesne wspomnienie do łóżka, niesamowite instrumenty Isungseta mają zwykle ograniczony czas przydatności do spożycia i często wytrzymują tylko jeden występ; w przeciwnym razie muszą wrócić do zamrażarki. Publiczność musi być odporna — nie ma centralnie ogrzewanej sali koncertowej dla słuchacza muzyki lodowej.

Tworzony dźwięk jest podobny do dziwnych bestii zamieszkujących lodowce i niegościnne ziemie Norwegii, łagodny i nawiedzający.

8. George Fenton: „Planeta Ziemia – Lodowe światy”

Seria BBC Planet Earth to uznany dokument, którego narracją jest Sir David Attenborough, przedstawiający oszałamiające zdjęcia wzbogacone cudownie opisową muzyką.

Morze porusza się miarowo, jakby w zapomnieniu, grane przez struny, a pod nim brzęczenie małych kropelek: jak maleńki może się oderwać, by połączyć się z ogromnym oceanem. Chociaż muzyka ma w sobie bajkowy charakter, zmiany klimatyczne ostrzegają nas, że podnoszący się poziom morza może oznaczać zagładę naszych wybrzeży i wyginięcie naszych cennych gatunków.

Tutaj możesz o muzyce klasycznej inspirowanej Ziemią.

Cytaty

1 Biografia - Twój słownik

2 Mądry cytat

3 Wikipedia

4 Boosey/Peter Maxwell Davies

5 Lodowa muzyka

Uwagi

Frances Metcalfe 27 grudnia 2018 r.:

Cześć Linda. Cieszę się, że przywróciłem wam dobre wspomnienia z Vaughanem Williamsem. Instrumenty lodowe są zdecydowanie szalone! Mam nadzieję, że miałeś spokojne święta.

Linda Crampton z Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie 26 grudnia 2018 r.:

Bardzo mi się podobało czytanie tego artykułu i słuchanie muzyki. Cieszyłem się, że zobaczyłem utwór Prokofiewa, bo to mój ulubiony kompozytor. Znam (i lubię) utwór Vaughana Williamsa, ponieważ mój ojciec go uwielbiał i często go grał. Pozostałe kawałki są dla mnie nowe. Pomysł na instrumenty wykonane z lodu jest bardzo ciekawy!

Frances Metcalfe (autor) z The Limousin, Francja w dniu 24 grudnia 2018 roku:

Rozumiem, co masz na myśli o oboju Flourish, ma nosową barwę i muszę przyznać, że nie wszystkie utwory Vaughana Williama do mnie przemawiają, ale nie Sinfonia Antarctica – jest tak ekspansywnie piękna. Wesołych Świąt!

Rozkwitać mimo wszystko z USA 23 grudnia 2018 r.:

Szczególnie podobał mi się utwór Vaughana Williamsa. Zwykle nie lubię dźwięków obojów, ponieważ przypominają mi trąbienie gęsi lub kaczek, ale to było wspaniałe.

8 utworów muzyki klasycznej inspirowanych lodem