Wywiad z artystą Synthwave Full Eclipse

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Full Eclipse to artysta, który pasjonuje się wyrazistymi wartościami produkcyjnymi i syntezatorowymi dźwiękami muzyki z lat 80., ale interesuje go także wstrzykiwanie ludzkich uczuć i dotyku w tworzoną przez siebie muzykę. Chociaż w jego muzyce jest element retro, odpowiada on również na pytania dotyczące przyszłości ludzkości i kierunku, w jakim zmierza nasz związek z technologią. Rozmawiałem z nim o jego procesie twórczym, tematach i pomysłach, które eksploruje w swojej muzyce oraz o tym, jak twórczo się odświeża.

Full Eclipse: Dorastałem w latach 80., a moje najwcześniejsze wspomnienia, kiedy zacząłem doceniać muzykę i angażować się w nią, to słuchanie jej w domu i jazda samochodem z rodzicami słuchającymi radia. Wiele z muzyki, która była wówczas popularna, naprawdę weszła w erę cyfrową z syntezą, programowaniem i MIDI. Popowe melodie lat 80. wykorzystywały wiele syntezatorów i bujnych, nastrojowych padów. Piosenki miały naprawdę wyraźną, czystą produkcję i to zdecydowanie mi się spodobało, więc nawet w młodym wieku zacząłem się dostrajać. Moje zainteresowanie muzyką utrzymywało się przez moje młode lata, kiedy byłem nastolatkiem i dwudziestolatkiem.

Jako nastolatek, w latach 90. i na początku tysiąclecia, naprawdę zainteresowałem się muzyką post-punkową i grunge. Przez cały ten czas bardzo interesowało mnie również to, co ludzie robią z syntezatorami, więc pomimo tego, że grunge odrzucił cały nadmiar i syntetyczne elementy muzyki z lat 80., nadal bardzo lubiłem słuchać tej produkcji. Miał w sobie ten aspekt i element człowieczeństwa. Grunge z pewnością do tego dążył, więc powiedziałbym, że moja fascynacja wyraźną i czystą produkcją muzyki z lat 80. w połączeniu z surowymi emocjami muzyki grunge jest czymś, za czym kieruję się w mojej muzyce.

FE: Większość muzyki w gatunku synthwave idzie na bardziej gładkie, dopracowane i cyfrowe dźwięki. Niektórzy muzycy i producenci w synthwave wciąż szukają emocjonalnej odpowiedzi od swoich słuchaczy, ale idą w to okrężną drogą, co doceniam. Artyści tacy jak Bart Graft, Hello Meteor i FM-84 naprawdę próbują wykorzystać bardziej emocjonalne, namiętne uczucie w syntetycznym. Myślę, że to szlachetne dążenie, ponieważ przy korzystaniu z wielu technologii cyfrowych bardzo trudno jest brzmieć ludzko i emocjonalnie. Artyści, do których się przyciągam, jestem pod wpływem i najbardziej doceniam w synthwave, to ci, którzy są w stanie to osiągnąć i całkiem wyraźnie tworzą swoją pracę przede wszystkim jako pracę z miłości. Uważam, że to niewiarygodnie imponujące!

FE: Opisawszy, jak doceniam połączenie człowieka z tym, co syntetyczne i cyfrowe, sam do tego dążę. Wiele tematów w mojej muzyce dotyczy trudnego współistnienia człowieka, elektroniki i syntezy.

Moja debiutancka EPka Survival była absolutnie pasjonującym projektem, który miał wszystko, co miało związek z moimi obawami o to, dokąd zmierzamy jako rasa ludzka. Pędzimy w kierunku nieznanego z naszymi postępami technologicznymi, ale nasze rozumienie siebie nie wydaje się rozwijać w tym samym tempie. Zastanawiam się tylko, czy możemy bezpiecznie poruszać się w przyszłości, czy też zmierzamy w stronę zapomnienia.

Nie nazwałbym siebie siepaczem strachu ani wieszczem zagłady, ale mam obawy. Czasami fajnie jest rozmawiać o tych rzeczach słowami, ale czasami jest to przeczucie i najlepszym sposobem na wyrażenie tego rodzaju uczuć jest moja muzyka.

FE: Kiedy po raz pierwszy zacząłem parać się produkcją elektroniczną, często zaczynałem od schematów perkusyjnych, a następnie nakładałem na to melodie i pady. W ciągu ostatnich dwóch lub trzech lat zaczynałem od melodii lub jakiejś sekwencji akordów w mojej głowie. Odłożyłem to i nagrałem, wykonałem dodatkowe śledzenie i dostrojenie, a następnie wypełniłem puste miejsca linią basową i perkusją. Jestem bardzo ukierunkowany na melodię, więc kiedy słucham muzyki, skupiam się głównie na melodii i to właśnie do mnie rezonuje i to, co pamiętam o muzyce, którą kocham.

Od Spinditty

FE: Szczerze unikam używania MIDI i unikam kwantyzacji. Powiedziałbym, że 99 procent klawiatury i syntezatora w mojej muzyce było granych ręcznie, bez żadnej kwantyzacji czy MIDI. To po prostu granie z ręki i czasami będę musiał zagrać jakąś rolę kilka razy, aby to zrobić dobrze, a czasami, jeśli mam szczęście, po prostu udaje mi się złapać to idealne ujęcie i osiągnąć to za pierwszym razem. Te subtelne sekcje czasu wyłączenia lub poślizgnięcia palca, gdy używam kółek bend lub modulacji na syntezatorze, są tym, co włożyło w to trochę człowieczeństwa.

Kiedy wiem, że moje ręce są na fizycznej klawiaturze lub innym sprzęcie i uderzam palcami w te klawisze lub obracam gałkę oscylatora, jest to dla mnie rodzaj zwolnienia. Zapewnia, że ​​to, co robię, jest bardziej płynące z serca i że to ja mówię, a nie wprowadzam coś do komputera i komputer cyfrowo interpretujący moje emocje.

FE: Wiele w muzyce elektronicznej, od jej najwcześniejszych dni, aż do stania się bardziej mainstreamowym, polegało na odkrywaniu przyszłości i przesuwaniu granic, aby zobaczyć, dokąd może pójść. Teraz, wiele dziesięcioleci później, technologia uległa poprawie, a zrozumienie i akceptacja muzyki elektronicznej przez ludzi wzrosło, ale w tym momencie jest ogromna liczba ludzi, którzy lubią muzykę elektroniczną, którzy czują się komfortowo patrząc wstecz i odwołując się do jej wcześniejszych epok. .

Lata 80. były fantastyczną erą dla muzyki elektronicznej, kiedy stawała się ona wyrafinowana i robiła postępy, ale w tym brzmieniu było tak wiele, które nie zostały wtedy zbadane, więc zobaczmy, co możemy zrobić, aby pchnąć ten dźwięk jeszcze dalej i iść w kierunkach, które nie były wówczas poruszane, zachowując nastroje, klimaty i artystycznego ducha epoki. Uwielbiam to, ponieważ duża część synthwave to czynnik nostalgii. Chociaż młodych słuchaczy synthwave nie było w latach 80., nadal mają uznanie dla tego brzmienia. Wiele synthwave ma brzmienie, które jest w tym momencie archaiczne i nawiązuje do tego, co klasyfikujemy jako stylistycznie lepszy czas.

Możemy spojrzeć wstecz i zobaczyć, że lata 80. były czasami gównianym pokazem szalejącego kapitalizmu, powierzchowności, próżności i chciwości, ale nie mogę zaprzeczyć, że niektóre z wyglądu, niektóre style i niektóre odczucia z tamtej epoki są niezaprzeczalnie zgrabne, fajne i fascynujące.

FE: Wychodzi nowy album, ale nie ustaliłem konkretnej daty wydania. Będzie to jedenaście, a może dwanaście zupełnie nowych utworów. Będzie kilku wyróżnionych gości. Znam kilku muzyków jazzowych, więc dodałem sporą ilość żywego saksofonu tenorowego i puzonu. Jest też kilka gościnnych wokali od przyjaciela i kolegi z zespołu o nazwie FRM, a ja również dodałem własne wokale do kilku piosenek.

Te utwory są w większości gotowe i wysłane do mojego miksera, DATAStream, którego prawdziwe nazwisko to Martyn Stonehouse. Jest znanym nazwiskiem w synthwave i odpowiada za miksowanie i mastering, co jest doskonałe. Mam też Barta Grafta, który wykonuje fantastyczną pracę na gitarze i syntezatorach przy jednym z moich utworów oraz producenta o imieniu LeFanu, który jest pasjonatem muzyki z rockowym pochodzeniem i po prostu pełną pasji, serdeczną osobą. Jest także zagorzałym miłośnikiem muzyki syntezatorowej, więc rozmawialiśmy jako przyjaciele od kilku lat, a on również rzucił piękną syntezatorową pracę na jednym z moich utworów.

Album będzie się nazywał Former Selfves, a tytuł ten ma związek z odkrywaniem tożsamości w dobie mediów społecznościowych i pozowanie w Internecie. Chodzi o ludzi, którzy starają się pokazać z najlepszej strony i nie są w stanie do końca zrozumieć natury innej osoby, a nawet samych siebie. W dobie mediów społecznościowych istnieją tak skrajne przykłady narcyzmu i próżności, na które jesteśmy narażeni każdego dnia. Myślę, że jest to ryzyko dla większości ludzi, którzy decydują się poświęcić dużo swojego życia na media społecznościowe. Jest prawie nieuniknione, że kiedy wkładasz dużo wysiłku w obecność w mediach społecznościowych, istnieje niebezpieczeństwo, że staniesz się twarzą i spojrzeniem, a nie głosem i sercem. Ludzie zaczynają polegać i postrzegać siebie jako to, co stworzyli, a nie to, kim naprawdę są.

FE: W muzyce z przeszłości zawsze można znaleźć nową inspirację, ale łatwo jest też zainspirować się, gdy słucha się całej tej niesamowitej nowej muzyki, która jest dostępna w dzisiejszych czasach. Mamy do tego łatwy dostęp, chociaż musisz przedzierać się przez to, do czego nie masz słabości, aby dostać się do klejnotów. Jeśli jesteś wytrwały, możesz to zrobić i znaleźć niesamowitą muzykę. Uważam, że samo odkrywanie Bandcamp, SoundCloud i Spotify trzyma mój palec na muzycznym pulsie. Jest tak wiele materiałów, które są naprawdę inspirowane i które w zamian inspirują mnie.

Inspiruje mnie także kino. Jako facet, który dorastał w latach 80. i 90. z uznaniem dla filmu, jestem absolutnie zachwycony niektórymi ścieżkami dźwiękowymi, które słyszałem w tamtych czasach. Partytura Blade Runner jest punktem zwrotnym nie tylko w dziedzinie partytur i kompozycji elektronicznych, ale także jako inspiracja dla artystów synthwave. Znowu zaczynam słyszeć tę pasję i uścisk retro we współczesnych partyturach. Nowa ścieżka dźwiękowa Blade Runner 2049 była dla mnie oszałamiająca, chociaż znacznie różniła się od oryginalnej ścieżki dźwiękowej Vangelisa z 1982 roku, była jednak niesamowita i idealnie pasowała do nowego filmu, nie polegając zbytnio na bieżnikowaniu lub odtwarzaniu tego, co już zostało zrobione.

Pokazał nam, jak zaktualizowaną, nowoczesną technologię i narzędzia można wykorzystać do tworzenia futurystycznej, najnowocześniejszej muzyki, która wciąż jest pięknie ponadczasowa, bogata emocjonalnie, a jednocześnie ma w sobie klasyczny urok.

Wywiad z artystą Synthwave Full Eclipse