Wywiad z artystą Synthwave Occams Laser

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Occams Laser (Tom Stuart) to artysta synthwave/darksynth z Wielkiej Brytanii. Szczególnie interesuje go odkrywanie ciemniejszej strony muzyki retro-synth. W e-mailowym wywiadzie opowiedział mi o tym, jak po raz pierwszy przyciągnął go synthwave, jego proces twórczy i gdzie widzi przyszłość sceny synthwave.

Tom Stuart: Nie pamiętam czasów, kiedy muzyka nie była ważna w moim życiu. Od tego, jak robiłem headbanging do Nirvany, gdy miałem dwa lata (według mojej mamy), przez jammowanie z moimi kuzynami jako nastolatka w ich garażu, po wszelkie piosenki indie rockowe, które mogliśmy wymyślić na gitarze i prawdopodobnie denerwujące sąsiadów w trakcie.

Jednym z decydujących momentów, który zmienił wszystko i zmienił mnie z konsumenta muzyki w twórcę muzyki, był moment, w którym po raz pierwszy odkryłem oprogramowanie do pisania muzyki w postaci FL Studio. Zostałem wprowadzony do FL Studio przez współlokatora na moim pierwszym roku studiów w 2007 roku i byłem zdumiony tym, jak wiele rzeczy można zrobić bez potrzeby posiadania prawdziwego zespołu, a nawet prawdziwych instrumentów. Od tego momentu cała muzyka wydawała się i brzmiała inaczej, ponieważ teraz dekonstruowałem każdą piosenkę, kiedy ją usłyszałem, aby dowiedzieć się, jaki werbel słyszę lub jakiego rodzaju syntezatora może używać artysta, ponieważ teraz miałem środki, aby iść i odtworzyć i uczyć się od wszystkich zespołów i artystów, których uwielbiałem.

TS: Synthwave był dla mnie gatunkiem, do którego nieuchronnie ciągnęło mnie z wielu powodów. Urodziłem się pod koniec lat 80., ale zawsze miałem silny związek z muzyką, telewizją i filmami z tamtych czasów, więc dowiedziałem się, że istnieje nowy (i) gatunek muzyczny, który skoncentrował się na tworzenie duszy muzyki elektronicznej lat 80.; Poczułem się zmuszony wskoczyć głową naprzód do króliczej nory i dowiedzieć się więcej!

Chociaż sam synthwave stał się teraz bardziej szerokim zakresem podgatunków w jego sercu, istnieje kluczowy zestaw składników, które pod wieloma względami ograniczają to, jakie instrumenty itp. Możesz użyć w piosence (mam tu na myśli takie rzeczy jak elektronika z lat 80. zestawy perkusyjne i syntezatory, takie jak Yamaha DX7, które były kultowe w latach 80.). To ograniczenie „dozwolonych” instrumentów i elementów oznacza, że ​​spędzasz mniej czasu na wybieraniu syntezatora lub basu, a zamiast tego możesz skupić się na pisaniu i implementacji utworu.

Być może najlepszą rzeczą w synthwave jest to, że pozwala nam na powrót do romantycznej wersji lat 80. poprzez dźwięk, wiem, że dla mnie jest to świetny aspekt.

TS: Zdecydowanie mój największy wpływ to Sprawiedliwość. Kiedy usłyszałem pierwszy utwór Genesis z ich debiutanckiego albumu Cross, byłem zachwycony. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie słyszałem! Ten szalony, zarozumiały, francuski duet może odwoływać się do elementów z lat 70. w swojej muzyce, ale implementacja była taka sama: weź starsze instrumenty i techniki i połącz je z nowoczesnym sprzętem i produkcją, aby stworzyć nowy rodzaj muzyki.

Discovering Justice pojawiło się również w tym samym czasie, co moja podróż do projektowania dźwięku, dlatego byli jednymi z pierwszych artystów, których aktywnie próbowałem (i nie udało się) odtworzyć dźwięków.

Od Spinditty

TS: Mój proces jest nieco dziwny, mam tendencję do tworzenia bardzo krótkich, minutowych piosenek, a potem opuszczam je i przechodzę do następnego utworu. W ciągu jednego wieczoru często tworzę cztery lub pięć krótkich miniutwór, a kiedy mam już sprecyzowane pojęcie o tym, jaki może być mój następny album/EP, wracam do tych miniutwór i wybieram te, które mogą mieć właściwy rodzaj dźwięku. Następnym krokiem jest dopracowanie utworów, co zwykle nie trwa długo, ponieważ rdzeń utworów już istnieje.

Zacząłem to podejście po pewnym czasie, kiedy siedziałem wiele godzin nad jedną piosenką i nie robiłem żadnych postępów. Tracisz koncentrację i energię, kiedy musisz godzinami słuchać tej samej piosenki, więc aktywnie postanowiłem wyrwać się z tego rodzaju praktyki. Od tamtej pory nie oglądałem się za siebie, co oznacza, że ​​mam około 250 krótkich utworów demo, z którymi nie mam pojęcia, co zrobić. To nie jest najgorszy problem.

TS: Zacząłem swoją serię Occult w 2016 roku Occult '86. Moim pierwotnym pomysłem było wydawanie albumu każdego roku blisko Halloween z motywem okultystycznym, próbującym przejąć świat poprzez użycie i niewłaściwe wykorzystanie technologii. Od tego czasu wydałem Occult ‘87 w 2017 roku i Occult ‘88 pod koniec zeszłego roku.

Occult 88 może być jak dotąd najmroczniejszą i najbardziej agresywną z serii, z ciężką implementacją growlingowych syntezatorów i przesterów we wszystkim! W mojej głowie zawsze staram się myśleć: „Jak brzmiałoby piekło, gdyby było instrumentem?”

Dla mnie ciemniejsza strona muzyki jest zawsze trochę porywająca i prowadzi do większej ilości eksperymentów z dźwiękiem, szczególnie w stylu horroru z lat 80-tych. Wszystkie moje serie okultystyczne do tej pory były czymś, co można nazwać „darksynth”, co jako nazwa gatunku wydaje mi się, że całkiem dobrze pasuje. Prawie cała moja muzyka stoi na granicy bycia darksynthem i synthwave, często cofając się bardziej w jedną lub drugą stronę, ale seria Occult zawsze będzie zdecydowanie dławiona w ciemności. Być może planuje się wydanie ostatniej raty na 2019 rok, aby zgrabnie powiązać serię, ale ciii, to tajemnica.

TS: Przez lata stworzyłem 22 albumy i EPki, i przy tych wydawnictwach bawiłem się różnymi stylami, tematami i pomysłami. To, co nadejdzie dalej, wciąż jest dla mnie w powietrzu, ale pewne jest to, że chcę grać więcej koncertów na żywo, mam nadzieję, że w pewnym momencie nawet jeździć po Stanach Zjednoczonych, a przede wszystkim po prostu stworzyć więcej muzyki i dotrzeć do nowych oczu i uszu z tą muzyką.

TS: Scena jest większa i lepsza niż kiedykolwiek! Jest coraz więcej artystów tworzących absolutnie piękne utwory, mogą to być wytrawni weterani lub względni nowicjusze na scenie, wszyscy wydają się być bardzo produktywni.

Kolejną względną eksplozją na scenie jest dostępność i jakość winyli, kaset, a nawet mini-dysków, które są produkowane zarówno przez artystów, jak i wytwórnie.

Niektórzy mogą powiedzieć, że synthwave staje się „zbyt mainstreamowy” lub powtarzalny, ale mnie to nie obchodziło, dopóki to, co jest produkowane, osiąga wyższy poziom finezji i rozjaśnia dzień każdego słuchacza.

TS: Pomimo tego, że jestem pełnoetatowym producentem muzycznym, jestem też pełnoetatowym tatą przebywającym w domu! Opieka nad moim 18-miesięcznym dzieckiem sprawia, że ​​prawie zawsze moje baterie są wyczerpane, ale na szczęście dla mnie muzyka to sposób, w jaki się ładuję. Mam szczęście, że mam pasję, która przypadkowo przerodziła się w zawód.

Wywiad z artystą Synthwave Occams Laser