Wywiad z brytyjskim artystą Synthwave Metropolis

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Metropolis (Josh Anglim) to brytyjski twórca muzyki synthwave. Tworzy muzykę przesiąkniętą nostalgią i przepełnioną emocjonalnymi melodiami, która zabiera słuchaczy w dźwiękową podróż. Rozmawiałem z nim o tym, jak zaczął z muzyką, o jego procesie twórczym i o tym, dokąd chce zabrać swoją muzykę w przyszłości.

Josh Anglim: Nie potrafię powiedzieć dokładnie, kiedy nastąpił punkt zwrotny, ale pamiętam, że około 2011 roku nagrywałem covery używając Audacity i naprawdę starego mikrofonu USB, który był dostarczany z Guitar Hero. Brzmiały przerażająco, ale w rytuale i procesie nagrywania dźwięku było coś, co naprawdę rozbudziło moją miłość do tego.

W tym momencie wciąż nie byłem zaznajomiony z muzyką elektroniczną i byłem mocno zaangażowany w scenę odrodzenia emo i grunge, gdzie słuchałem wielu zespołów, takich jak Basement, Title Fight i Citizen. W tym czasie nadal robiłem maturę i nie miałem pojęcia, co chcę robić później, ale coś zaskoczyło pod koniec mojego drugiego roku, a moja rosnąca pasja do tworzenia i nagrywania muzyki była dla mnie wskazówką, że mogę ewentualnie kontynuować to jako karierę. Postanowiłem iść na studia i studiować technologię muzyczną, gdzie moja pasja naprawdę rozkwitła i rozwinąłem bardziej eklektyczny gust muzyczny.

JA: Synthwave jako gatunek był dla mnie zupełnie obcy do 2015 roku. Jestem wielkim fanem Fightstar, więc kiedy usłyszałem, że Dan i Alex byli zaangażowani w nowy projekt pod aliasem GUNSHIP w 2015 roku, od razu mnie to zainteresowało. Byłem wtedy na uniwersytecie i doskonale pamiętam, jak po raz pierwszy słuchałem Fly For Your Life, który był moim pierwszym smakiem synthwave. Pamiętam, że byłem całkowicie przytłoczony emocjami i nostalgią, tak bardzo, że kilka razy zagrałem ich debiutancki album na tym jednym posiedzeniu.

Początkowo myślę, że to, co przyciągnęło mnie do płyty, to aspekty czysto sugestywne i nostalgiczne. Kiedy dorastałem, mój tata zawsze grał płyty synth pop i New Wave w domu iw samochodzie; Zespoły takie jak Depeche Mode, Yazoo, Soft Cell, Frankie Goes To Hollywood itp.; W 2015 roku wciąż nie miałem doświadczenia ze współczesną, ciężką syntezatorową muzyką elektroniczną, więc prawdopodobnie podprogowo skojarzyłem dźwiękową tożsamość i instrumentację na tym albumie GUNSHIP wyłącznie z moim dzieciństwem. Sentymentalny i emocjonalny związek, jaki mam z tym albumem, był zdecydowanie katalizatorem powstania Metropolis.

JA: Mitch Murder zawsze miał na mnie ogromny wpływ, jeśli chodzi o produkcję. Jako producent zawsze staram się, aby moje miksy były tak czyste i wyraźne, jak to tylko możliwe i przez 90% czasu używam ścieżki Mitch Murder jako odniesienia podczas miksowania, ponieważ jego wiedza na temat produkcji jest naprawdę transcendentna. Jeśli chodzi o pisanie piosenek i narrację dźwiękową, powiedziałbym, że Le Cassette i Pinegrove miały ogromny wpływ na mój styl muzyczny. Le Cassette po prostu ma w sobie ten rodzaj eterycznej magii, w której używają idealnej kombinacji syntezatorów, struktury i progresji akordów, aby nadać swoim utworom emocjonalny kontekst. Myślę, że umiejętność napisania zarówno tęsknej ballady, jak This Is All We Know, jak i pełnego energii utworu, takiego jak Digital Power, naprawdę pokazuje, jak zawiłe i opanowane jest ich doświadczenie w pisaniu piosenek. Ten akt dokładnego przedstawiania emocji poprzez wybór melodii i brzmienia jest pomysłem, który zawsze staram się włączyć do mojej muzyki.

Myślę, że Pinegrove zdecydowanie wpłynęło na mnie, abym była bardziej świadoma i uważna podczas konstruowania dźwiękowej narracji w moich utworach. Ich piosenki często będą nieustannie ewoluować i rozwijać się strukturalnie, co jest dla mnie ważną cechą, ponieważ zabiera słuchacza w podróż przez wydarzenia, które napędzają piosenkę. To jest koncepcja, którą starałem się włączyć i podkreślić na nowym albumie. Bicep i Tonebox to dwaj artyści, którzy bardzo niedawno zaczęli mnie inspirować. Odkryłem je dopiero niedawno, ale ich eksperymentalne podejście do syntezy naprawdę zachęciło mnie do zbadania szerszej gamy tekstur i tonów w mojej pracy.

Od Spinditty

JA: Generalnie nie siedzę z zamiarem rozpoczęcia tworzenia nowego utworu, wydaje mi się, że to mnie prawie ogranicza. Spędzam dużo czasu eksperymentując z syntezą, próbując wygenerować dźwięki kojarzące się z erą lat 80-tych, co moim zdaniem jest koncepcją, którą czasami można bardzo przeoczyć. Zdecydowanie istnieje subtelna formuła tworzenia muzyki synthwave, a wybór konstrukcji syntezatora jest zdecydowanie ważnym elementem. Wdrażanie dźwięków kojarzących się z przeszłością zdecydowanie zwiększa sentymentalne doświadczenie słuchania synthwave, a użycie niewłaściwego rodzaju syntezy lub dźwięków może naprawdę odsunąć słuchacza od całej koncepcji i estetyki otaczającej gatunek, więc jest to bardzo ważne, aby mnie, gdy podchodzę do mojej muzyki.

Zwykle używam cyfrowych emulacji syntezatorów analogowych, takich jak MiniV, DX7, Prophet V i JX-8P. Kiedy znajduję dźwięk, który szczególnie mi się podoba, melodia zwykle przychodzi mi naturalnie i wokół tego buduję resztę piosenki. Uważam, że mojemu przepływowi pracy sprzyja nakładanie na siebie różnych arpeggio i progresji padów, a następnie rozbijanie ich, znajdując odpowiednie miejsca, aby filtrować je w całym utworze. Dzięki temu wiem, że będą działać w dowolnym miejscu w kontekście utworu.

JA: Synthwave jest nadal bardzo niszowym gatunkiem w Wielkiej Brytanii, ale jest kilku niesamowitych artystów i organizatorów, którzy teraz pchają scenę. Masz artystów takich jak VHS Dreams, Futurecop! i Le Cassette, którzy już ustawili poprzeczkę dla standardu Synthwave wychodzącego z Wielkiej Brytanii i jestem pewien, że wszyscy z niecierpliwością czekają na wydanie nowego albumu GUNSHIP, który będzie ogromny . Masz również artystów takich jak Beckett, którzy mogą nie być tak dobrze znani, ale z pewnością mogą dostarczyć fenomenalne dzieła. Myślę, że tutejsza scena będzie się dalej rozwijać, a wydarzenia, takie jak niedawny pokaz Night Arcade w Manchesterze z Robertem Parkerem i scena Tech Noir na tegorocznym festiwalu Standon Calling, są świadectwem jej rosnącej popularności.

JA: Początkowo miałem już dwa utwory napisane na album w grudniu 2017 roku, którymi były Open Late i Undercover. Podczas kilku sesji pisania na początku tego roku stało się jasne, że moja tożsamość dźwiękowa oddala się od stylu tych utworów i przeradza się w coś zupełnie innego, więc zdecydowałem się wydać je jako single. Zacząłem wracać do DX7, gdy sesje pisania zaczęły się rozwijać, gdzie stał się podstawą mojej sygnatury produkcyjnej na całym albumie.

Przez jakiś czas żonglowałem ideą albumu tematyczno-koncepcyjnego, ale żaden z moich pomysłów nie był wystarczająco przekonujący, bym mógł go realizować. Mniej więcej w maju Midnight Plaza i Sunset Drive zostały napisane z zamiarem bycia dźwiękowymi reprezentacjami kultury Miami i były jednymi z ostatnich utworów, które zostały opracowane na album. Od tego momentu stało się jasne, że narracja albumu, której szukałem, już w naturalny sposób ukształtowała się w formie dokumentacji doświadczenia z Miami w latach 80., a pomysł Jacka Fishera w sposób organiczny poszedł w jej ślady.

JA: Bardzo chciałbym zaangażować się w tworzenie ścieżek dźwiękowych do filmów/gier inspirowanych stylem retro, gdyby nadarzyła się okazja. Niedawno obejrzałem Summer Of 84 i Le Matos absolutnie rozwalił ścieżkę dźwiękową do tego. Ich praca naprawdę dodała głębi filmu i dopełniła nastrój. Zacząłem już pracować nad kilkoma projektami soundtracków z różnorodnym wyborem nastrojów i pejzaży dźwiękowych w stylu Stranger Things i Summer Of 84. To tylko po to, by zbudować portfolio materiału przeznaczonego na ścieżki dźwiękowe w ramach przygotowań do kontaktu. Występy na żywo i trasy są zdecydowanie na mojej liście, ale chciałbym najpierw zdobyć trochę więcej materiału za Metropolis, ponieważ jest to perspektywa, która wymagałaby odpowiedniego finansowania. Jednak gdyby było wystarczające zapotrzebowanie na występy na żywo, na pewno można by coś zaaranżować. Pod względem muzycznym na pewno możecie spodziewać się w przyszłości kolejnego albumu ode mnie i Jack Fisher na pewno powróci.

JA: Zdecydowanie uważam, że dobrze jest poświęcić trochę czasu na projekty, aby pozwolić pajęczynom opaść i naładować baterie. Obecnie robię sobie trochę wolnego od synthwave i oddaję się wielu innym projektom muzycznym. Myślę, że zrobienie tego daje ci nową perspektywę i pozwala wypełnić twój mózg zupełnie nową kolekcją inspiracji, gotową na kolejny album. Czasami pomaga mi też kreatywnie po prostu iść na całość i objadać się filmami z lat 80-tych. Black Rain , The Lost Boys , Risky Business i Roadhouse zwykle pobudzają moje kreatywne soki. Nie ma wątpliwości, że czasami możemy wątpić w siebie jako producentów, porównując naszą pracę do pionierów sceny, więc co jakiś czas muszę cofnąć się o krok i przypomnieć sobie, że jesteśmy tylko ludźmi, a muzyka w najczystszej postaci jest forma ekspresji, która ma znaczenie dla każdego z nas w ten czy inny sposób.

Wywiad z brytyjskim artystą Synthwave Metropolis