Wywiad z twórcą muzyki elektronicznej Alanem Dreezer

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Alan Dreezer to mieszkający w Wielkiej Brytanii melodzysta, autor tekstów i piosenkarz. Jego muzyka łączy szczere teksty, które zagłębiają się w jego emocje i doświadczenia życiowe, z elektronicznymi, opartymi na syntezatorach elementami, tworząc uduchowiony synth-pop. Rozmawiałem z nim o tym, jak zaczął od muzyki, o jego procesie twórczym i gdzie znajduje inspirację.

Wywiad z Alanem Dreezerem

Alan Dreezer: Pod koniec lat 90. mój najlepszy przyjaciel Russell Aylett kupił używaną klawiaturę Roland Juno 60. On po prostu wygłupiał się z dźwiękami, podczas gdy ja freestyle'owałem melodie i zapisywałem teksty. W ciągu trzech lub czterech lat, po napisaniu wielu okropnych piosenek w wolnym czasie, zaczęliśmy czuć, że tworzymy muzykę, którą inni ludzie mogą chcieć usłyszeć i stworzyliśmy duet o nazwie TARA 2 i to był naprawdę początek . Byłem kierownikiem sklepu detalicznego i przez długi czas byłem zbyt zajęty, więc musiałem na chwilę zostawić muzykę w spokoju. Ale zdałem sobie sprawę, że po prostu nie byłem szczęśliwy, kiedy nie tworzyłem muzyki. Powrót do tego sprawia, że ​​znów czuję się kompletna.

AD: Dorastaliśmy w tych samych zespołach, takich jak Aha, Depeche Mode, Yazoo, ABC i The Human League. Dźwięki, których użyli, oraz bogata produkcja producentów, takich jak Alan Tarney i Trevor Horn, naprawdę zainspirowały nas do rozpoczęcia pisania. Do dziś wspominam o tych zespołach.

W tej chwili naprawdę lubię faceta o imieniu RY X. Jego muzyka jest w gatunku syntezatorów, ale skłania się trochę w kierunku Bena Howarda i tego rodzaju wibracji. Uwielbiam też zespół o nazwie Zero 7. Właśnie wrócili po pięcioletniej przerwie i jestem bardzo podekscytowany tym, ponieważ ich albumy miały na mnie duży wpływ w przeszłości.

Byłem ostatnio transmitowany na żywo w amerykańskim programie telewizyjnym i powiedzieli, że niektóre z moich piosenek brzmiały jak Hozier, więc w rezultacie też słuchałem jego materiału i wpadłem w niego. Czasami natykasz się na różne rzeczy, prawda?

AD: Po TARA 2 przez pięć lat kierowałem zespołem rockowo-popowym od 2011 roku. Chociaż kochałem koleżeństwo tamtego życia, to nie była to muzyka, którą naprawdę chciałem tworzyć. Potem usłyszałem Jamesa Blake'a i Sohna i wiedziałem, że muszę wykonać ruch i zagrać solo. Ich brzmienie cechuje niesamowita dbałość o szczegóły, a umiejętność tworzenia określonego nastroju w każdej opowiadanej historii po prostu zaskoczyła mnie. To była najlepsza muzyczna decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem.

AD: Jestem głównie wokalistą, autorem tekstów i melodyjką, więc kiedy dojdę do tego, że mam cały tekst i mogę go zaśpiewać, zabieram go do studia, gdzie mogę współpracować z innymi muzykami i /lub producent. Czerpię też z różnych muzycznych odniesień. Na przykład utwór Unknown na London E12 odnosi się do dźwięku perkusji, który został użyty w Starboy The Weeknd. Patrzymy na to, co tworzy świetną płytę popową i czerpiemy inspirację z tych rzeczy.

W studio czas to pieniądz, więc idę tam całkiem przygotowany. Pracowałem z moim obecnym współscenarzystą i producentem przez siedem lat nad różnymi rzeczami. Mamy prawie telepatię do rodzaju dźwięków i nastroju, jaki chcemy stworzyć, więc normalnie mogę ukończyć piosenkę w ciągu dwóch do trzech sesji w studio. To szybki proces, ale jednocześnie bardzo satysfakcjonujący.

Elliot Richardson (mój producent w Highfield Studio) ma niesamowitą pamięć, gdzie każdy dźwięk jest w piosence. Jeśli odniosę się do dźwięku lub nastroju w piosence, często będzie w stanie wydobyć to z tego niesamowitego wspomnienia. Jest dużo eksperymentowania, ponieważ każdy dźwięk musi współgrać z każdym innym dźwiękiem. Zwykle zaczynamy od fortepianu tylko po to, by zebrać akordy, a następnie wprowadzamy dźwięk perkusji i po prostu nakładamy na siebie kolejne dźwięki.

Od Spinditty

AD: W lipcu wydałem swój debiutancki album. Zacząłem nad nim pracować latem 2016 roku, ale bycie artystą bez kontraktu oznacza, że ​​sam go finansujesz, więc zajęło to trochę czasu. Miałem na to naprawdę duże pomysły i poziom, na którym chciałem, żeby się pojawił.

Pracowałem z moim producentem Elliotem w Highfield Studio z moim poprzednim zespołem. Właściwie pracowaliśmy razem przez około siedem lat nad różnymi rzeczami. Kiedy nawiązałem z nim relację, zdałem sobie sprawę, że mamy podobne gusta muzyczne. Próbowaliśmy napisać piosenkę razem z dala od zespołu, w którym wtedy byłem. To był dla mnie wielki punkt zwrotny. To była nasza pierwsza próba, to był duży sukces. Nie byłem do końca zadowolony z rodzaju muzyki, którą tworzyłem z tym zespołem, więc w następnym roku podjąłem decyzję o zostaniu artystą solowym. Ja i Elliot napisaliśmy cały album razem w ciągu następnych 18 miesięcy.

Jeśli chodzi o tematy zawarte w albumie, Londyn E12 to miejsce, w którym się urodziłem i dorastałem. Duża część albumu jest refleksyjna, a przez cały album przewija się też narracja. Chodzi o moje doświadczenia z lat 2015-2018, a także spoglądanie wstecz na różne okresy mojego życia pod względem treści lirycznej.

Muzyczne wpływy na album pochodzą od ludzi takich jak James Blake, Sohn, S.G. Lewis i nowego artysty, który właśnie wychodzi, imieniem Goss. Przez całe moje życie najbardziej interesowała mnie muzyka oparta na elektronicznych syntezatorach. Chociaż odsunąłem się od tego na kilka lat, powrót do niego jest jak powrót do domu.

AD: Obecnie pracuję nad koncertem do albumu, który rusza pod koniec stycznia. Poza tym właśnie zacząłem pracę nad drugim albumem, który będzie nosił tytuł H E A L E D. Okoliczności sprzysięgły się na to, że moja żona nie czuła się zbyt dobrze przez ostatnie kilka lat. Cierpi na fibromialgię, więc postanowiliśmy spróbować żyć w cieplejszym klimacie, aby zobaczyć, czy to poprawi jej zdrowie. Zrobiliśmy to w marcu tego roku i właśnie wróciliśmy. To był naprawdę duży sukces, a jej zdrowie się poprawiło.

Życie w innym kraju, z innym stylem życia, z dala od presji świata, dało mi możliwość uwolnienia się od myślenia, więc ten album jest zdecydowanie bardziej pozytywny i optymistyczny.

AD: Po zakończeniu występów na żywo pod koniec marca, następne pół roku spędzę na nagrywaniu reszty albumu. Koncerty pojawiły się, kiedy miksowaliśmy album. Pod koniec procesu producent zapytał, czy inny facet mógłby wziąć udział w sesji. Ten młody chłopak, Ben Duggan, wszedł na sesję i podczas przerwy zapytał, czy mógłby zagrać mi niektóre ze swoich piosenek. Zasadniczo jest producentem sypialni, ale to było jak: „Wow!” To był on i jego siostra. Nazywają się SOVE. Ona jest wokalistką, a on producentem, a oni po prostu mnie powalili. Doradzałem im, ponieważ nawiązałem kontakty i popełniłem wiele błędów, których mam nadzieję, że teraz nie popełnią z moją pomocą. Staram się kierować nimi we właściwym kierunku.

Oni i ich przyjaciel będą moim zespołem wspierającym podczas występów na żywo. Właśnie zaczynamy próby do kilku występów na żywo w mojej okolicy i w Londynie na początku 2019 roku. Po wydaniu drugiego albumu mam nadzieję zagrać mój następny zestaw koncertów zarówno w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Niemczech i USA, gdzie ja” otrzymuję duże wsparcie.

AD: W ciągu ostatnich trzech lat mogłem skupić się wyłącznie na muzyce i to mnie naprawdę uwolniło. Mogę dużo więcej słuchać, więcej myśleć o rzeczach i dużo więcej czytać. Zmęczenie dnia codziennego nie jest tak ciężkie jak kiedyś, więc jest to naprawdę dobre do pisania. Napisałem około 52 piosenek na ten album, a teraz to tylko kwestia znalezienia dziesięciu piosenek, które się na nim znajdą. Jestem bardziej kreatywny niż kiedykolwiek.

Dla mnie to, gdzie się znajduję, ma duży wpływ na moją zdolność do pisania piosenek Sześć miesięcy, które spędziliśmy w Hiszpanii w tym roku i spokój mojego codziennego życia sprawiły, że wymyślanie pomysłów, które można zabrać z powrotem do studia, było o wiele łatwiejsze .

Wywiad z twórcą muzyki elektronicznej Alanem Dreezer