Wywiad z twórcą Synthwave z Wielkiej Brytanii Pretty Glass Folk

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Pretty Glass Folk to producent synthwave z Wielkiej Brytanii. Jego podejście do synthwave łączy gitarowe uderzenia i ciepły wokal z melancholijną wrażliwością i zamaszystym dźwiękiem syntezatora. W mailu rozmawialiśmy o jego muzycznych korzeniach, o tym, jak podchodzi do tworzenia muzyki i jak widzi globalną scenę synthwave.

Pretty Glass Folk: Patrząc wstecz, myślę, że było to prawdopodobnie wydarzenie, które przydarzyło mi się jako dziecko. Kiedyś dużo bawiłem się w naszej szafce do przewietrzania i pewnego dnia bawiłem się tam i znalazłem Les Paula przyjaciół mojego taty.

Byłem nim zahipnotyzowany, jakby miał magiczną aurę, mój młody umysł był po prostu jak: „Woah! Właśnie odkryłem gitarę elektryczną ukrytą w moim domu!”. Tylko główka wystawała z obudowy i kiedy jej dotykałem, oceniając ją, bum! Kłułem palec w jeden z końców struny. Teraz to widzę, na końcu palca miałam małą kroplę krwi z miejsca, w którym zostałam ukłuta.

Od tego momentu zafascynowałem się gitarami i chciałem nauczyć się grać, a chyba z gry na gitarze wzięła się moja pasja do muzyki.

PGF: Myślę, że moja odpowiedź na to pytanie jest taka sama, jak wielu innych artystów synthwave. Po raz pierwszy zaczęło się, gdy oglądałem Drive w kinie w momencie, gdy zaczęła grać piosenka. Desperacko próbowałem sobie przypomnieć, jak poszło. Właściwie wtedy pamiętam, jak gorączkowo próbowałem go zapamiętać, żeby móc pobiec do domu i poćwiczyć to na gitarze, żeby móc sobie to zaśpiewać.

I oto, A Real Hero całkowicie wybuchł i nie zajęło mi dużo czasu, aby dowiedzieć się, że ta zapierająca dech w piersiach muzyka była dziełem College i Electric Youth. Całkowicie mnie to rozwaliło i zakochałem się w tym sentymentalnym, melancholijnym neonowym smutku.

W tym momencie byłem w hard rockowych zespołach przez większość mojego życia, będąc pod wpływem kapel hair metalowych z lat 80., takich jak Motley Crüe, Def Leppard i Whitesnake.

Nigdy nie brałem pod uwagę możliwości tworzenia muzyki na syntezatorach, ponieważ zawsze grałem na gitarze i nie miałem pojęcia, jak one działają. W każdym razie, myślę, że po roku lub dwóch w dół króliczej nory synthwave słuchając College, Lazerhawk i współpracownik zdecydowałem, że nadszedł czas, aby zacząć tworzyć własny synthwave, zacząłem uczyć się manipulowania dźwiękami dokładnie tak, jak chcę i zakochałem się z poprawkami.

Podsumowując, czułem, że moje muzyczne inspiracje, mój styl pisania i moja absolutna pasja do tego gatunku splotły się w sposób, który dał mi podekscytowanie do tworzenia nowej muzyki, czułem, że mam coś do zaoferowania.

PGF: Myślę, że moje spojrzenie na muzykę zostało ukształtowane przez kilka różnych epok i gatunków. Uwielbiam te wszystkie polirytmiczne rzeczy, które dostajesz z progresywnymi metalowymi zespołami, takimi jak Tesseract i Meshuggah. Chociaż nie jest to do końca oczywiste, wpływają one na mój pogląd na muzykę i to, jak tworzę muzykę, szczególnie w dziale perkusyjnym. Staram się unikać używania run of the mill synthwave staple beat tam, gdzie mogę, i staram się napisać coś z nieco większym groovem.

Kiedy byłem nastolatkiem, zjadłem zęby grając na gitarze w stylu metalcore. Na początku robiłem covery takich zespołów jak Trivium, Bullet For My Valentine, a dla tych, którzy nie wiedzą, jest niesamowity zespół z Yorku Beyond All Reason, który dorastając miał ogromny wpływ na sposób, w jaki pisać muzykę. Miałem też obsesję na punkcie zespołów takich jak Def Leppard, Motley Crüe, Warrant, Skid Row, rozumiecie… Zawsze starałem się znaleźć sposób na włączenie aspektów ich stylu do mojego.

Od Spinditty

Gdybym miał podsumować mój pogląd na muzykę i to, jak kształtuje sposób, w jaki piszę muzykę, wziąłbym: intro i pierwszą zwrotkę Don't Turn Away Whitesnake'a, główny riff i gitarowe solo z Fallen Angel Poisona, precyzja metalcore'owego grania na gitarze z 2000 roku, falsetowy wokal Venno z Beyond All Reason i syntezatory z Bette Davis Eyes Kim Carnes. Weź to wszystko, a uzyskasz dobry wgląd w muzykę, którą przenoszę do swojej duszy i skąd czerpię swoje muzyczne inspiracje.

PGF: Jestem jedną z tych osób, które budzą się w środku nocy, desperacko potrzebując napisać pomysł, czy to tekst, melodia, co ty. Nawet gdy oglądam coś w telewizji, jeśli słyszę coś w tle, wywoła to iskrę i powiem „Wstrzymaj się! Musimy to wstrzymać, aż wezmę Logica i wpadnę na pomysł, który właśnie powstał”. „Naprawdę denerwuje mnie oglądanie telewizji! Żartuję! Nie jestem taki zły. Po prostu odczuwam pilną potrzebę, ponieważ muszę to usunąć, zanim zniknie z mojego umysłu. Ale tak, takie chwile generalnie składają się na tworzenie dla mnie nowej muzyki.

Przez większość czasu otrzymuję podstawowy pomysł i nigdy więcej go nie dotykam. Mam tendencję do tworzenia prawdziwych piosenek tylko wtedy, gdy moja kreatywność wystrzeliwuje na wszystkich cylindrach i większość utworu trafiam tam i wtedy, w przeciwnym razie równie dobrze mogłoby to zostać stracone na zawsze. Mój cmentarz kreatywności jest ogromny.

Jestem w 100% zadowolony z tych, którzy wyjdą z tego żywi i pójdą w kierunku stworzenia pewnego rodzaju wydawnictwa, ale nawet wtedy kończą w sytuacji nokautu, co do tego, które z nich najlepiej służą płynności utworu. Lubię spędzać swój słodki czas.

PGF: Ciężko pracowałem nad swoim debiutanckim LP przez ostatni rok, nie mam pojęcia, kiedy w końcu zdecyduję, że jest skończony, bo wciąż mam dużo do zrobienia. Praca graficzna, pisanie, nagrywanie, miksowanie, mastering, dystrybucja, tworzenie filmów, właściwe wyczucie czasu… Lista jest długa, ale jedno jest pewne, że bycie niezależnym artystą jest czasochłonne, a kiedy pozornie nigdy nie jesteś usatysfakcjonowany, to sprawia, że ​​proces jeszcze gorzej… Ale to wszystko zabawa i gry!

Bardzo chciałbym zacząć wykonywać swoją muzykę na żywo, grać koncerty, ale teraz skupiam się na tym, jak najlepiej to zrobić… Jestem gitarzystą, a nie syntezatorem! Nie chcę pojawiać się i śpiewać z podkładem, bo to jest karaoke, prawda? Patrz na przestrzeń.

Obecnie pracuję nad kilkoma kolaboracjami i jestem naprawdę zadowolony z tego, jak się rozwijają. Wspaniale jest pracować z innymi artystami. Oprócz kreatywnego łączenia umysłów, fajnie jest nawiązywać kontakty i poznawać ludzi na scenie. To świetna zabawa

PGF: Myślę, że to świetnie! Coraz więcej odbywa się pokazów i festiwali, na których fani i artyści mogą się spotykać i świętować muzykę synthwave. Zauważyłem, że ludzie grający programy stały się nieco bardziej rozpowszechnione. Ostatnio oglądałem Levinsky'ego i Millennium Falck na żywo, który, mam nadzieję, zacznie się łapać na scenie, było tak dobrze!

Myślę, że potrzebujemy więcej takich wydarzeń, ponieważ jesteśmy zwartą społecznością, mimo że jesteśmy rozrzuceni po całym świecie, w tej scenie jest kilku kryminalnie fajnych ludzi i wszyscy chcą sobie nawzajem pomóc odnieść sukces. Zaprzyjaźniłem się z wieloma dobrymi przyjaciółmi, tylko dlatego, że wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji, chcemy tylko, aby ludzie usłyszeli, co gotujemy, a dla mnie osobiście staram się dawać ludzie, którzy nie słyszeli synthwave tego samego uczucia, jakie dał mi moment Drive w taki czy inny sposób. Myślę, że to mój ostateczny cel. To po prostu tak bardzo na mnie wpłynęło.

PGF: Jeśli mam być całkowicie szczery, to dostaję szalonych blokad kreatywności i czasami przez kilka tygodni nie dotykam niczego własnego. To się teraz ze mną dzieje, po prostu mam dość własnego niezdecydowania i problemów, które sobie stwarzam, i w końcu mówię sobie, że muszę zrobić sobie przerwę, zanim zdecyduję się wszystko złomować. (Ha ha)

Kiedy wpadam w twórczą rutynę z własnym materiałem, zdecydowanie myślę, że współpraca z innymi artystami pomaga mi na chwilę uciec od własnego czyśćca. Daje szansę na rozpoczęcie pracy nad czymś ze świeżymi uszami. Dzielenie utworu między wykonawców również odciąża Twój umysł, więc musisz skupić się tylko na tym, co konkretnie dodajesz do utworu. To po prostu mniej obciążające niż praca nad pełną piosenką, co dla mnie oznacza, że ​​jest łatwiejsza i przyjemniejsza.

Właśnie wróciłem do pisania tego po wczorajszej nocy. Kupiłem oprogramowanie, które pozwala mi grać na syntezatorach, używając gitary jako kontrolera. Mój umysł jest oszołomiony i jestem podekscytowany, to właśnie otworzyło szalony nowy przepływ pracy i podejście do pisania dla mnie piosenek. Jestem z tego bardzo zadowolony. Pomyśl o mnie wyzwolonym muzycznie i ożywionym.

Wywiad z twórcą Synthwave z Wielkiej Brytanii Pretty Glass Folk