Wywiad z kompozytorem gier wideo Matthew Harnage

Spisu treści:

Anonim

Karl jest długoletnim freelancerem, który pasjonuje się muzyką, sztuką i pisaniem.

Matthew Harnage to amerykański kompozytor ścieżek dźwiękowych do gier wideo. Ma doświadczenie w graniu na gitarze i zaczął pisać muzykę jako nastolatek. Nagrał muzykę do 25 różnych gier wideo, reklam i kilku dżingli. Rozmawiałem z nim o jego kompozytorskich korzeniach, procesie twórczym i tym, gdzie znajduje inspirację.

Matthew Harnage: Zacząłem grać muzykę, gdy miałem około 12 lat. Skupiłem się głównie na gitarze i pianinie. Przez jakiś czas uczęszczałem do szkoły muzycznej, zanim założyłem własną firmę zajmującą się komponowaniem muzyki i odszedłem. Od tego czasu zajmuję się głównie muzyką do gier jako freelancer! Odkąd pamiętam interesowałem się grami wideo. Jedno szczególne wspomnienie, które mam jako dziecko, to bieganie do sypialni mojego starszego brata, kiedy miałam sześć lat, gdy nasza kuchnia się zapaliła. Doskonale pamiętam, jak grał w Final Fantasy VII w połowie bitwy, a dym wypełniał nasz dom. Patrząc teraz wstecz, to trochę zabawne, jak bardzo byliśmy przywiązani do gier. Od tego czasu motyw bitwy dla VII zajmuje szczególne miejsce w moim sercu!

MH: Jedną z moich ulubionych rzeczy jest twórcza wolność, którą otrzymuję od deweloperów i firm produkujących gry! Zwłaszcza jeśli chodzi o stronę niezależną, mam szczęście pracować z twórcami o otwartych umysłach. Moim zdaniem gry wideo są obecnie najlepszym medium artystycznym. Po pierwsze, w większości mamy TONĘ wolności w niezależnych projektach, dostajemy zapłatę i są terminy, które nie pozwalają nam, kompozytorom, oszaleć. Uważam również, że skoro gry są tak rozpowszechnione i tak samo interaktywne, jak one są, to zapewniają nam najskuteczniejszą drogę do wyrażania siebie i opowiadania historii. Gry bezpośrednio angażują gracza, czasem bardziej, czasem mniej, ale zawsze są bardziej interaktywne niż, powiedzmy, film.

MH: Myślę, że biorąc pod uwagę ilość wolności, jaką daje kompozytorowi gier w porównaniu z innymi kompozytorami mediów, ożywi nowe idee i sposoby pisania muzyki. Na przykład z Jasonem Gravesem, Austinem Wintory czy Garethem Cokerem. Czy możesz sobie wyobrazić słuchanie tego rodzaju muzyki gdziekolwiek indziej!? Interesująca, dziwna, stymulująca nową muzykę z melodiami i funkcjami, które można ulepszyć dopiero po umieszczeniu w grze. To zdecydowanie coś rzadkiego i ważnego, szeroko rozpowszechnione medium, w którym można dzielić się i cieszyć nową muzyką.

Od Spinditty

MH: Przeważnie zaczynam od melodii. Jeśli potrafię wymyślić melodię, wtedy przełączam mózg w „tryb pisania” i sprawdzam, czy pojawia się coś ciekawego lub samo się wyczarowuje. Zwykle, gdy piszę w głowie, pomysły są w pełni uformowane, ale krótkie. Tu właśnie z pomocą przychodzą rzemiosło i rozwój. Bardzo, bardzo rzadko, myślę o ogólnych pomysłach, takich jak „5/4”, „riffy”, „arpeggio” i wychodzę z tego, umieszczając w moim DAW rzeczy, które pasują do tych rzeczy. To są czasy, kiedy nic do mnie nie przychodzi, ale muszę pisać. Przeważnie jednak piszę z głowy, aby uniknąć wkładu pamięci mięśniowej do mojej kompozycji.

MH: Bez wątpienia Nobuo Uematsu jest moim ulubionym kompozytorem. Jego dziwaczność, wyjątkowość i wyczucie melodii po prostu przemawiają do czegoś we mnie, czego nie potrafię wyrazić słowami. Moje najwcześniejsze wspomnienia z kochania muzyki z gier wideo to Nobuo, a także Hitoshi Sakimoto, Koji Kondo, Yasunori Mitsuda, Takeharu Ishimoto i Jeremy Soule. Poza dźwiękiem z gier uwielbiam słuchać Joe Hisiashi, Casiopea, klasycznego rocka, prog rocka ze wszystkich epok (ELP, Yes, Rush, Dream Theater), Elton John jest również faworytem. Można mnie nawet spotkać z niektórymi obecnymi artystami, takimi jak John Mayer, Jason Mraz i innymi artystami pop/rockowymi. Naprawdę nie mam zbytniego upodobania do gatunku! Obecnie słuchane jest mnóstwo Yasunori Nishiki z Octopath Traveler oraz ścieżka dźwiękowa Dale'a Northa do Wizard of Legend.

MH: Jednym z moich największych celów jest napisanie pełnoprawnej, pięknej, wspaniałej ścieżki dźwiękowej do JRPG. Mówię o wielu gatunkach, piosenkach wokalnych, pasażach orkiestrowych, elementach elektronicznych… wszystko! Również z mnóstwem podejść opartych na narracji. Rzeczy takie jak motywy i powracające motywy, takie rzeczy naprawdę mnie interesują i staram się to robić ze wszystkimi moimi wynikami.

Celem jest pisanie muzyki, która zmienia ludzi na lepsze i pozwala im rozwijać się poprzez historie, które będę opowiadać i pomagać im opowiadać. Wiem, że to frazes, ale chcę, aby moja muzyka zmieniała świat w każdy możliwy sposób, mały lub duży. Gdyby za kilka lat ktoś przesłał mi wiadomość o tym, jak wynik „wypełnienia pustego miejsca” pozwoliłby mu pocieszyć się w skądinąd trudnej sytuacji. Byłbym głęboko pokorny i zadowolony, gdybym wiedział, że pomogło to komuś w inny sposób niż tylko rozrywka… kolejny powód, dla którego uważam, że dźwięk w grach jest tak wyjątkowy i wyjątkowy.

MH: Cóż, odkąd właśnie przeprowadziłem się do nowego miasta (Raleigh, NC), będę spędzał dużo czasu na zwiedzaniu miasta. Obecnie codziennie ćwiczę, gram w gry wideo (mnóstwo Octopath i Xenoblade 2!), spotykam się z moją dziewczyną i przyjaciółmi, chodzę na spacery, kiedy nie jest gorąco, gram z moją uroczą szczeniaczką Roxanne i tym podobne. Czasami sama rozmowa z innymi ludźmi, którzy są tak pasjonatami tego, jak ty, może naprawdę sprawić, że soki też się pojawią! Uważam, że rozmowa z moimi obecnymi klientami o naszym projekcie naprawdę mnie ekscytuje i motywuje!

Uwagi

Kwiecień Hecht w dniu 07.05.2020 r.:

Brzmi jak miła i kreatywna osoba!

Wywiad z kompozytorem gier wideo Matthew Harnage