Wielka czwórka thrash metalu i gitarzyści, którzy je stworzyli

Spisu treści:

Anonim

Autor jest gitarzystą i basistą z ponad 35-letnim doświadczeniem muzycznym.

Scott Ian i Dan Spitz z Anthrax

Anthrax różni się nieco od wielu wpływowych zespołów metalowych z lat 80. i 90. tym, że nie wywodziły się z thrashowej sceny Bay Area w Kalifornii ani death metalowej sceny Tampa na Florydzie. Ci faceci są z Nowego Jorku.

Wąglik był wyjątkowy również pod innymi względami. Podczas gdy wiele thrashowych zespołów w tamtych czasach skupiało się na mrocznych tekstach i obrazach, Anthrax zajmował się problemami społecznymi, humorem, a nawet parał się muzyką rap. Ale nie daj się zwieść zabawnej fasadzie: Anthrax, na swój sposób, był tak samo odpowiedzialny za powstanie thrashu, jak każda z Wielkiej Czwórki.

Jeśli chodzi o gitarę rytmiczną i metal, jednym z moich największych wpływów jako rozwijającego się gitarzysty był Scott Ian z Anthrax. Spędziłem niezliczone godziny jako dziecko, pracując nad piosenkami, takimi jak Złapany w mosha i Indianie, i starając się przyspieszyć moją technikę chwytania. Podobnie jak Hetfield, Ian jest doskonałym przykładem tego, jak możesz wyrwać miażdżące dźwięki z gitary, zmieniając tylko swoją technikę.

Dan Spitz był prawdopodobnie jednym z najbardziej niedocenianych gitarzystów prowadzących w metalu. Zanim Anthrax naprawdę zaczął zajmować miejsca na dużych arenach, brzmienie zespołu przesunęło się do tego, co stało się ich charakterystycznym, dudniącym, powtarzającym się riffem.

Muzyka Anthrax to energia i rytm. Są jednym z zespołów, które naprawdę wyniosły mosh pit na pierwszy plan koncertów metalowych i nie są zespołem znanym z rozdrabniania. Ale Spitz może to zrobić, gdy zostanie o to poproszony, a jego praca nad wcześniejszymi albumami, takimi jak Spreading the Disease, bardziej wskazuje na jego prawdziwe umiejętności.

Dodatkowo warto zauważyć, że główni gracze Spitz i Hammett musieli nadążyć za potworami riffów Ianem i Hetfieldem w sytuacjach na żywo.

Kerry King i Jeff Hanneman z Slayer

Bez wątpienia Slayer to najcięższy i prawdopodobnie najbardziej wściekły zespół Wielkiej Czwórki. Z tekstami i obrazami, które skupiają się na ciemniejszej stronie ludzkości, są postrzegani przez niektórych historyków metalu jako ostateczne połączenie między thrashem a death metalem.

Nie ma znaczenia, jak to nazwiesz; Slayer jest szybki, brutalny i ciężki jak samo piekło. Skupiając się na drobnych i często dysonansowych progresjach akordów oraz szalonej grze na gitarze prowadzącej, muzyka doskonale odzwierciedlała nastawienie.

Podwójny atak gitarowy Kerry'ego Kinga i Jeffa Hannemana Slayera trudno porównać z genialnymi solówkami wymienianymi między Mustaine'em i Friedmanem w Megadeth, ale nie o to chodzi. Riffy Slayera są masywne, szybkie, wredne i precyzyjne, a jeśli chodzi o metalową atmosferę, Slayer rzuca ostateczny czar.

Scott Ian z Anthrax porównał kiedyś muzykę Slayera do tego, co prawdopodobnie byś usłyszał, gdybyś został wysłany do piekła, i to prawie wszystko podsumowuje.

W dawnych czasach, kiedy grałem w zespole metalowym, słyszeliśmy kiedyś plotkę, że Slayer ćwiczył osiem godzin dziennie, aby móc grać tak szybko i zgrabnie. Nie mam pojęcia, czy to prawda, ale to wystarczyło, żeby przekonać nas do wzmożenia prób. Jeśli kiedykolwiek miałeś przyjemność oglądać ich na żywo, z pewnością łatwo uwierzyć, że musieli tak dużo ćwiczyć.

Tragicznie zmarł w 2013 roku Jeff Hanneman, pozostawiając lukę, którą wypełnił Gary Holt z Exodusu.

Co się stało z Wielką Czwórką?

Wczesne lata 90. to ostatni bastion thrash metalu w Ameryce, przynajmniej jeśli chodzi o mainstreamowy przemysł muzyczny. Jak umierająca gwiazda, gatunek zabłysnął, zanim zniknął. Wydanie Metalliki z 1991 roku, znane po prostu jako Czarny Album, zyskało ogromną popularność i pomogło rozpalić płomień i zwrócić uwagę na zespoły, które wcześniej były odrzucane przez media.

Nawet zespoły takie jak Testament i Exodus zbierały nagrody, ale wkrótce wszystko stanie się dziwne. Chociaż prawdą jest, że grunge z pewnością odegrał rolę w zmianie popularnych postaw, jeśli chodzi o ciężką muzykę, w połowie lat 90. wiele zespołów thrashowych zmieniło się.

Oto krótkie spojrzenie na życie tych zespołów poza złotymi czasami metalu.

Metalicca

Ze względu na popularność, jaką zyskał, wielu fanów uważało Czarny Album za przytyk Metalliki do prawdziwej sceny metalowej. Jednak dla mnie prawdziwy cios nadszedł w 1996 roku wraz z wydaniem Load.

Ich brzmienie i wygląd zmieniły się drastycznie i nie można nie zastanawiać się, czy była to próba pojmania młodszych fanów, nawet jeśli oznaczało to odwrócenie się plecami do starszych fanów metalu, którzy pomogli im osiągnąć sławę.

Najwyraźniej to zadziałało. Dziś Metallica jest jednym z największych zespołów rockowych na świecie, mimo że daleko im do zespołu, którym kiedyś byli. Hetfield i Hammett wciąż są siłą, z którą należy się liczyć w metalowym świecie.

Wąglik

Piosenkarz Anthrax Joey Belladonna odszedł w 1992 roku, a były frontman Armored Saint John Bush przejął obowiązki wokalne. Wraz z dodaniem Busha, zespół przyjął nieco bardziej mainstreamowe brzmienie, odkładając na bok wesołe riffy lat 80-tych. Belladonna od tego czasu ponownie połączyła się z zespołem.

Wąglik był świadkiem wielu wzlotów i upadków na przestrzeni lat, w tym kontrowersji dotyczących ich nazwy po atakach z 11 września i odejściu Dana Spitza. Ale Anthrax wciąż istnieje, a Ian wciąż jest ikoną heavy metalu. Dziś dołącza do niego na gitarze shredder Shadows Fall Jonathan Donais.

Megadeth

Megadeth wydał kilka świetnych albumów w latach 90., ale w nowym tysiącleciu zespół przeszedł poważny wstrząs, gdy Dave Mustaine doznał uszkodzenia nerwu w lewym ramieniu. Wyglądało na to, że Megadeth skończyło, ale kuloodporny Mustaine powrócił z przerobionym składem i po prostu dalej tworzył muzykę.

Przez pewien czas Mustaine dzielił obowiązki gitarzystów z byłym gitarzystą Nevermore i potwornym gitarzystą Jag Panzer, Chrisem Broderickiem. Dziś Megadeth wydaje się tak silna jak zawsze z gitarzystą Kiko Loureiro.

pogromca

Ponieważ w latach 90. muzyka zmieniała się, a wiele zespołów wydawało się przerabiać swoje brzmienie, Slayer z roku na rok wydawał się być coraz bardziej zły, cięższy i złośliwszy. Choć niektórzy krytycy powiedzą, że to samo w sobie jest reakcją na zmieniającą się metalową kulturę, trudno znaleźć wady w zespole, który konsekwentnie trzymał się broni przez ponad trzydzieści lat.

Utrata Hannemana była poważnym ciosem, a fani metalu na całym świecie wciąż cierpią na ból serca. Gary Holt jest legendą metalu sam w sobie, ale buty Hennemana były trudne do wypełnienia.

Zespół zakończył swoją pożegnalną trasę koncertową w 2019 roku i wygląda na to, że słyszeliśmy ostatni utwór Slayera. Przez następne pokolenia fani metalu i muzycy będą czerpać korzyści ze ścieżek, które wytyczył Slayer, niezależnie od tego, czy o tym wiedzą, czy nie.

thrashowe życie

Lata 80. i wczesne 90. były rzeczywiście złotym wiekiem metalu. Jeśli byłeś wtedy gitarzystą, czasy były dobre. Łatwo jest wpaść w zakłopotanie dzisiejszym stanem muzyki, ale muzyka Wielkiej Czwórki wciąż istnieje i nadal jest aktualna. I te zespoły grają dalej, grają koncerty i wydają świeżą muzykę.

Nadal jest dobry metal, jeśli chcesz go poszukać. Warto jednak cofnąć się w czasie i wrócić do twórczości oryginalnych thrashowych zespołów. Jako fan metalu może to być lekcja historii, a jako gitarzysta metalu może sprawić, że staniesz się lepszym muzykiem.

Pytania i Odpowiedzi

Pytanie: Które zespoły są znane jako Wielka Czwórka Thrash Metalu?

Odpowiedź: Slayer, Metallica, Anthrax i Megadeth są często określane jako „Wielka Czwórka Thrash Metalu”. Te zespoły były najbardziej widocznym i, zdaniem wielu, najbardziej wpływowym z thrashowych zespołów, które pojawiły się na początku lub w połowie lat 80-tych. Brzmienie thrashu było nieco nowe, a zespoły te były postrzegane jako liderzy ruchu. Wiele z ich albumów przetrwało próbę czasu jako metalowe arcydzieła.

Były też inne zespoły, które wywarły duży wpływ, przede wszystkim Exodus i Testament. Później pochodnię podniosły takie zespoły jak Sepultura i Pantera.

Wszystkie te zespoły tworzyły świetną muzykę. Wpłynęli na miliony muzyków i fanów. Jednak trudno zaprzeczyć, że którykolwiek zrobił to więcej niż Wielka Czwórka Slayera, Metalliki, Anthraxa i Megadeth.

Uwagi

Anioł 24 stycznia 2020:

- Metallica z pewnością ma największy rynek i dużo eksperymentuje, ale ich piosenki od czasu death magnetycznego powtarzają się przy użyciu oldschoolowych rzeczy. Myślę, że można to ukryć, jeśli Kirk Hammett chce się nauczyć i spróbować czegoś nowego na swojej gitarze. Jego solówki brzmiały bardzo podobnie do Kill em' All. Jego szczyt jest tylko na albumie AJFA, który brzmiał trochę kreatywnie i inaczej.

- Megadeth jest wszechstronny, najbardziej techniczny, brzmiał nowocześnie niż przedtem po powrocie Mustaine'a po kontuzji w 2004 roku. W nagraniu znalazł się utwór najwyższej jakości. Większość ewoluowała w wielkiej czwórce.

- Slayer, nie wiem jak to nazwać pomiędzy idealistycznym lub mało kreatywnym a bardzo ograniczonym. Ich pierwszy album i nowy brzmiał tak samo, bardzo nie ewolucyjnie. Najnudniejsze w wielkiej czwórce

- Wąglik między Thrash a Hardcore. Niewiele jak Anthrax, ponieważ jest zorientowany na hardcore, z wyjątkiem solówek gitarowych. Piszą też mniej mroczne rzeczy, przez co brzmiały bardziej jak zespół hardcore'owy niż metalowy.

Premia:

W pierwszej trójce NWOBHM (Judas Priest, Motorhead, Iron Maiden).

Wybrałem Judas Priest & Motorhead, ponieważ mają duże doświadczenie.

- Kto myśli, że Motorhead z "Ace of Spades" to zmiana rzeczy na "The Game, której motywem przewodnim jest Triple H", czyli nowoczesny metal.

- Kto myśli, że Judas Priest z bardzo oldschoolowego Heavy Metalu z lat 70. z "Victim of Changes" zmienia materiał na "Painkiller" aka semi-thrash na "Jugulator" aka Groove Metal na "Demolition" aka Alternative & Nu Metal. Ten bardzo szalony stary zespół, który to robi.

Jako fan gitary powiem, że nawet na technicznym solówce (nie na riffach) Glenn & KK potrafią bardzo łatwo pokonać Mustaine'a i wciąż mogą konkurować z nowoczesnym gitarzystą prowadzącym Megadeth. Zabawne jest to, że są najstarsi ze wszystkich. Czy możesz sobie wyobrazić oldskulowego gitarzystę rockowego z wczesnych lat 70-tych z bluesowych rzeczy, a potem robiącego trochę neoklasycznych i nowoczesnych kawałków, jak na nowym albumie Painkiller. Nawet ty możesz posłuchać, jak ewoluują na gitarze od późnych lat 80-tych na albumie „Ram it Down”.

- Poza tym. Iron Maiden chociaż robi mały eksperyment na swoim siódmym albumie, ale wciąż niewiele się zmieniło i nadal do dziś. Problemem jest ego basisty, a dźwięki gitary są słabe i mniej zniekształceń wysokich tonów, bardziej pasujących do hardrocka niż metalu. Formuła z recyklingu, ale wciąż lepsza niż Slayer.

Obama 21 stycznia 2020:

Metallica jest najlepsza

Chris 11 stycznia 2020:

Slayer gdyby nie współczesny led zeppelin, nie byłoby dzisiejszej pantery ani żadnego innego zespołu metalowego. Bez żartów. A led zeppelin był najwspanialszym w ich czasach, więc SLAYER pod względem uzgodnionego lub nieprzychylnego Slayera był NAJWIĘKSZYM w swoim czasie….z rękami w dół.

Andy Baker 3 stycznia 2020 r.:

„Zobaczymy, co przyszłość przyniesie Slayerowi”.

Nie mogę uwierzyć, że opublikowałeś ten artykuł w 2019 roku i nie wspomniałeś, że Slayer kończy tam ostatnią światową trasę koncertową w historii…. Oto, co przyszłość przyniesie Slayerowi……niewiele! (niestety).

Do tego artykuł o gitarzyście, który ukształtował thrashowe brzmienie, a Ty nie wspomniałeś o Chrisie Poland! (potrząsa głową) Wstyd.

GBH 12 grudnia 2019:

Wow, co za przejażdżka! Będąc fanem i muzykiem na początku lat 80-tych, podobała mi się ta scena na wskroś. Mając za sobą pieniądze, wielka czwórka przejęła władzę. Myślę, że włączenie wąglika jest ogromnym błędem włączenia. Wiele innych strojów Thrash z łatwością zajęłoby to miejsce, ale moimi dwoma najlepszymi typami byłyby Sepultura lub Testament.

Anthraxowi brakuje oddania Thrashowi i bardziej opiera się na zalotnej stronie eksperymentalnego metalu. Mieszanie rapu po prostu mnie zabiło, ale korporacyjna strona tego wszystkiego bez wątpienia przywołuje włączenie. Myślę też, że Metallica nie zasługuje na najwyższe notowania tutaj. Bez wątpienia Slayer zasługuje na to miejsce.

Podczas gdy Slayer pozostał wierny przez cały czas, widzimy, jak Metallica przeobraża się w zgniłe pozostałości Spinal Tap z wydaniem okropnego, strasznie zatytułowanego czarnego albumu, a And Justice For All jest ich ostatnim Thrashowym dziełem.

Ale nieważne o polityce! Lol, gatunek The Thrash zrodził jedne z najlepszych utworów muzycznych i stworzył tak wiele wspaniałych zespołów, jak Blasphemic Cruelty z Tampy.

ja ja i ja 27 września 2019:

Powinna być duża 5.

EXODUS.

ANIOŁ ŚMIERCI.

OPĘTANY.

PRZESADZENIE. oraz

TESTAMENT.

fabiański 30 maja 2019 r.:

Anioł Śmierci… nie zapomnij… najlepszy thrash

Amu 2 maja 2019 r.:

Bobby Gustafson, były gitarzysta Overkill, najlepszy w historii

Wielka czwórka thrash metalu i gitarzyści, którzy je stworzyli