Zapomniane albumy hard rocka: Beau Nasty

Spisu treści:

Anonim

Jestem fanem i kolekcjonerem hard rocka i heavy metalu od wczesnych lat 80-tych. Jeśli ma dobry gitarowy riff i nastawienie, wchodzę w to.

O albumie

Jestem całkiem pewien, że śmieszna okładka albumu Dirty'ego, ale Well Dressed nie wyświadczyło Beau Nasty żadnej przysługi nabywcom płyt. Być może próbowali prześcignąć wygląd „kamizelki i falbaniastych mankietów”, jaki w tamtych czasach uprawiały inne metalowce Britny Fox, ale mimowolnie przezabawna, inspirowana renesansem ilustracja DBWD, przedstawiająca zespół w sali tronowej, przystrojony w pełnym sprzęcie w stylu Henryka VIII – w komplecie z peleryny i czapki z piórami! – wygląda na to, że zespół ma zamiar włamać się do tematu z Robin Hooda, Men In Tights .

Zdjęcie zespołu na tylnej okładce pokazuje chłopców ubranych w bardziej tradycyjne stroje rockmanów z „poziomu ulicy”, więc domyślam się, że niewypały Ren-Faire NIE były częścią ich rzeczywistego stroju na scenie. Szkoda, bo to mogło im pomóc wyróżnić się z tłumu (haha).

"Potrząśnij tym"

Dirty, but Well Dressed rozpoczyna się utworem „Shake It”, który był głównym singlem/klipem MTV i najwyraźniej również oryginalnym tytułem albumu (istnieją promocyjne kopie płyty pod tym tytułem). To przyzwoity hardrockowy hymn, oparty na warkotliwym gitarowym riffie, który jest gotowy do rotacji w klubach ze striptizem. Warczący wokal Frentza przypomina mi do pewnego stopnia Mark Slaughter z Vinnie Vincent Invasion/Slaughter, chociaż na szczęście wysokie nuty Frentza nie są tak irytujące/antagonizujące jak te Marka.

„Żegnaj Rosie” i „Daj mi miłość”

„Goodbye Rosie” i „Gimme Lovin'” utrzymują wysoki współczynnik sleaze i ujawniają, że pod względem tekstowym ten zespół jest tak głęboki jak dziecięcy brodzik.

„Raj w piasku” i „Brudny, ale dobrze ubrany”

„Paradise in the Sand” nieco spowalnia, by poczuć wzruszającą opowieść o facecie i dziewczynie zajętym na bezludnej plaży (hej, mówiłem ci, że są głębocy), a tytułowy utwór to kolejny bluesowy, pełen energii biegun.

„Miłość do kości”, „Bliźnięta” i „Kawał akcji”

W drugiej części albumu sprawy nieco się chwieją, bo boleśnie głupie „Love to the Bone” (powiedzmy co?), „Gemini” i „Piece of the Action” (ile kapel włosów ma piosenkę o tym tytule?) wszystkie stapiają się razem w długą, niesamowicie zgrabną mieszankę ogólnych hard rockowych riffów, brzmiących podobnie do refrenów i puszkowanego „ahhh-ahhhh-ahhhh” wokali.

Od Spinditty

„Mikstura Miłości #9”

Brzmi dobrze podczas odtwarzania albumu, ale trudno będzie zapamiętać tekst lub zanucić zagrywkę na gitarę, zanim album zakończy się coverem kasztanowego Leiber & Stoller „Love Potion #9”… tak, poważnie . Wiem, że covery były w tym czasie wściekłością w kręgach hairmetalowych, ale zawsze nienawidziłem tej piosenki, a ta rockowa wersja nie zrobiła nic, by zmienić moje zdanie.

Dobra pierwsza połowa, słaba druga połowa

Gdyby Beau Nasty był w stanie utrzymać siłę ognia pierwszej połowy albumu, być może Dirty, ale Well Dressed zyskałby większą przyczepność na zatłoczonej scenie cockrockowej późnych lat 80-tych. W przeciwnym razie słuchaczom lepiej pominąć ostatnie pięć utworów i potraktować ten krążek jako pięcioutworową EP-kę.

Gdzie oni są teraz?

Po rozstaniu Beau Nasty gitarzysta Brian Young pracował z melodyjnymi rockmanami Talisman, a później na krótko pojawił się jako członek solowego zespołu frontmana Van Halena, Davida Lee Rotha. George Bernhardt grał z takimi osobami jak Jeff Scott Soto i Rick Springfield, podczas gdy perkusista Mike Terrana przeniósł się do Niemiec, gdzie stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych muzyków sesyjnych na scenie hard rock/metal w tym kraju.

Terrana jest prawdopodobnie najbardziej znany ze swojego wieloalbumowego występu z niemieckimi power metalerami Rage (którzy szaleńczo rządzą), a także pojawił się w wydawnictwach Masterplan, Axel Rudi Pell, Metalium, Savage Circus, Tarja Turunen i Yngwie Malmsteen, żeby wymienić tylko kilka.

Czy powinieneś kupić DBWD?

Brudny, ale dobrze ubrany jest wystarczająco przyzwoitym pickupem, jeśli możesz go znaleźć tanio, tak jak ja. . . ale oparłbym się pokusie płacenia za to szalonych cen na eBayu, chyba że po prostu musisz posiadać kopię każdej płyty z hairmetalem, która kiedykolwiek została wydana w dużej wytwórni.

Uwagi

Niebezpieczny Dan 5 grudnia 2017 r.:

Może nazwa jest przeklęta?

Zawsze lubiłem tę historię, chociaż jest bardzo mało prawdopodobne, aby była prawdziwa. Zaciekawiło mnie, że nazwa ta była hołdem dla kogoś, kto dosłownie zginął w rynsztoku. Ostatecznie jednak; Inny Beau Nasty, człowiek, ani zespół, który nosił jego imię, nie byłyby długowieczne ani zapamiętane. Jest w tym prawie ironia, jeden zginął w zaułku, podczas gdy drugi zmarł kilka mil dalej w koszu ze zniżkami. A potem, tak po prostu, Gutter-Glam zmarł na Nirvanę. Krąg śmierci. Niech wszyscy spoczywają w pokoju.

Rozkoszuj się w wolnym świecie.

Keith Abt (autor) z The Garden State 5 grudnia 2017 r.:

Hej D.D. -- to świetna historia, ale zgadzam się z tobą, nie kupuję jej na minutę! Ha ha

Niebezpieczny Dan 5 grudnia 2017 r.:

Oto mało znany fakt (lub mit) dotyczący pochodzenia nazwy zespołu. Podobno imię Beau Nasty zostało wytatuowane na ciele zmarłego włóczęgi, który (wtedy nienazwany) zespół przypadkowo odkrył w zaułku.

Jednakże; to brzmi zbyt mrocznie, ostro, marnie i Sunset Strippy, aby mogło być prawdziwe. Prawdopodobnie wymyślił to jakiś facet z A&R z wytwórni płytowej.

Keith Abt (autor) z The Garden State w dniu 07.11.2017:

Cześć Toby… Zgadzam się, 60 $ to trochę za dużo… to dobra płyta, ale nie TAK dobra, haha!

Toby 07.11.2017:

Kupiłem jedyny egzemplarz kasety „Dirty but Well Dressed” w Newbury Comics w Bostonie w 1989 roku… jako fan opasek do włosów… nie było tak źle. Właśnie je sobie przypomniałem, znikąd….a Amazon ma obecnie cenę 60 dolarów za swoją płytę…Chciałbym móc umieścić kilka piosenek z tego na moim koncie iTunes, ale…nie zapłaciłbym 60 dolarów za płytę… nie podoba mi się to tak bardzo! LOL… dzięki za recenzję i podmuch z przeszłości!

Keith Abt (autor) z The Garden State w dniu 21 sierpnia 2017 r.:

Cześć Danny - dzięki za twoją historię! Fajnie, że byłeś jednym z niewielu, którzy widzieli ten krótkotrwały zespół na żywo, haha.

Danny Clark 21 sierpnia 2017:

Hej Keith, widziałem Beau Nasty w dniu, w którym, jak sądzę, był w Hammer Jacks. Miejsce było wypełnione do 3 piosenki. Sala koncertowa opustoszała, jakby była ćwiczeniem przeciwpożarowym. Piosenkarz był okropny, że nie mógł grać swoich ról na żywo, przynajmniej nie tej nocy. Wszyscy mówili o tym, jaki był zły. Jeśli ta noc była jakąkolwiek wskazówką, jak wyglądały pozostałe ich występy, powiedziałbym, że dlatego nie przetrwali.

Keith Abt (autor) z The Garden State 14 maja 2015 r.:

Zaktualizowano

Keith Abt (autor) z The Garden State 13 grudnia 2014 r.:

Wciąż mam kilka starych magazynów Metal Edge (a także Circus, Metal Maniacs, Metal Hammer i wielu innych) schowanych w szafie… dużo dobrych wspomnień! :)

Beth Perry z Tennesee 13 grudnia 2014 r.:

Och, metalowa krawędź. Uwielbiałem ten magazyn!

Keith Abt (autor) z The Garden State 12 grudnia 2014 r.:

Cześć Beth – Beau Nasty byli jednym z tych zespołów „jeśli mrugnęłaś, przegapiłeś je”… haha. Dopóki nie znalazłem tej płyty na początku tego roku, jedynym powodem, dla którego w ogóle o nich słyszałem, było to, że miałem stary numer magazynu „Metal Edge”, który zawierał ich album….

Beth Perry z Tennesee 12 grudnia 2014 r.:

Nie wiedziałem o Beau Nasty (a tutaj wydawało mi się, że znam wszystkie heavy metalowe zespoły lat 80-tych!) Raczej podoba mi się ten cover, a twoja recenzja muzyki zaintrygowała mnie na tyle, żeby go poszukać. Dzięki za wysłanie.

przy okazji, pamiętam Talisman. Były całkiem dobre!

Keith Abt (autor) z The Garden State 12 grudnia 2014 r.:

Zaktualizowano

Keith Abt (autor) z The Garden State z 21 maja 2014 r.:

Dzięki Suzanne!

Dzień Suzanne z Melbourne, Victoria, Australia w dniu 21 maja 2014 r.:

Oto kilka bardzo dziwnie wyglądających okładek albumów, które zabierają mnie z powrotem…..cofam się do czasów sprzed, z powrotem do przyszłości, jak sądzę. Włosy! Spodnie! Całkowicie orzechy. Uznany za niesamowity i lubiany!

Keith Abt (autor) z The Garden State 14 maja 2014 r.:

Dzięki Spartucus

CJ Baker z części nieznanych 13 maja 2014 r.:

Przyjemna lektura, zawsze lubię czytać wasze huby dotyczące zapomnianych albumów hard rockowych. To zespół, o którym nigdy nie słyszałem i zawsze lubię uczyć się o muzyce mało znanej.

Keith Abt (autor) z The Garden State 13 maja 2014 r.:

Cześć Hackslap… tak, było po prostu za dużo opasek do włosów, haha. Typowa procedura dla dużych wytwórni, znajdź coś, co działa, a następnie wbij to w ziemię, haha! W przypadku Beau Nasty uważam, że byli przyzwoitym zespołem, ale byli trochę zbyt ogólni, by przetrwać…

Złupić z Sydney w Australii 13 maja 2014 r.:

Dobra recenzja… wokalista brzmi jak gość z Britny Fox… Wątpię, że jest tyle zespołów fryzjerskich, o których nikt nie słyszał, a nawet pamięta, że ​​glam naprawdę oszalał, nawet jak na standardy mainstreamowe z lat ’88 i ’92 …

Zapomniane albumy hard rocka: Beau Nasty