Wykonawcy Woodstock: Grateful Dead

Spisu treści:

Anonim

Rockin’, zanim zdążyła chodzić, Kaili jest winylowym ogarem, który zna słowa każdej piosenki po 1960 roku.

Życie po Woodstock

Długie i często improwizowane sety wykonywane przez Grateful Dead sprawiły, że ich koncerty nie przypominały niczego innego. Tak więc, pomimo kiepskich wysiłków na Woodstock, zespół pozostał jednym z najgorętszych zespołów tamtych czasów. Kontynuowali wydawanie albumów studyjnych, ale najbardziej znani byli z występów na żywo. Piosenki nigdy nie były odtwarzane dwa razy tak samo, a słuchanie płyty Grateful Dead nie przypominało oglądania ich na żywo. Ich lojalni „umarli” dosłownie podążali za nimi w drodze, gdy podróżowali z miejsca na miejsce. To była odznaka honoru móc zobaczyć dziesiątki, a nawet setki występów na żywo.

Od Spinditty

1 listopada 1970 roku zespół wydał swój piąty album studyjny. American Beauty, perełka country/folku, weszła na listę albumów Billboard zaraz po wydaniu, osiągając 30. miejsce. Album zawiera jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów Dead Dead, „Truckin'”, a także „Sugar Magnolia” i „Friend of the Devil”. Wersja singla "Truckin'", która ukazała się w radiu, jest zupełnie inną wersją niż ta na albumie, z dodatkową gitarą prowadzącą, bez organów i mniejszą liczbą zwrotek. Radzę sięgnąć po rozszerzoną i zremasterowaną wersję American Beauty. Ma trzy wersje „Truckin'”, w tym wersję na żywo. W 1997 roku „Truckin'” został nawet uznany przez Bibliotekę Kongresu Stanów Zjednoczonych za skarb narodowy.

Zespół kontynuował wyczerpujący harmonogram tras koncertowych w latach 70-tych. Mickey Hart, jeden z „diabłów rytmicznych”, jak nazywano go i Kreutzmanna, odszedł na pewien czas od zespołu od 1971 do 1974 roku. Ulubiony narkotyk Pigpena nie był psychodeliczny, tylko liberalne ilości alkoholu, a do 1971 roku miał rozwinęło się poważne uszkodzenie wątroby. Po krótkiej przerwie w koncertowaniu ponownie dołączył do zespołu w grudniu 1971, ale musiał zrezygnować na dobre w czerwcu 1972. Zmarł na krwotok żołądkowo-jelitowy 8 marca 1973.

Przez lata 80. i 90. zespół koncertował, potem robił sobie wolne, żeby nagrać album, a potem znów wyruszał w „niekończącą się trasę”. Stan zdrowia Garcii zaczął się pogarszać na początku lat 80., aw 1986 zapadł w śpiączkę cukrzycową. Wyzdrowiał, ale ludzie, którzy go znali, powiedzieli, że nigdy nie odzyskał wigoru, który kiedyś miał. Ciągłe problemy związane z cukrzycą i zażywaniem heroiny od czasu do czasu wpłynęły na jego zdolność do kontynuacji tego, co robił w przeszłości. Po kolejnej konfrontacji z zespołem w związku z używaniem heroiny, Garcia zgłosił się na dwa tygodnie do kliniki Betty Ford w lipcu 1995 roku, a następnie do Centrum Leczenia Serenity Knolls. Zmarł na atak serca podczas pobytu w tym Centrum 9 sierpnia 1995 roku.

Zespół w końcu zdecydował się nazwać to rozstaniem. Garcia zawsze odrzucał etykietkę „lider”. Ale był i bez niego nie mogliby dalej działać jako Grateful Dead. Oryginalni członkowie, w tym Weir, Kreutzmann, Lesh i Hart, przez lata pojawiali się w grupach spin-off - The Other Ones, The Dead i Furthur.

Z 22 albumami na koncie, The Grateful Dead mają całkiem imponujący katalog muzyki, aw lutym 2007 roku zespół otrzymał nagrodę Grammy Lifetime Achievement Award.

Na pewno długa, dziwna podróż.

Grateful Dead w wykonaniu „Truckin'”

Pięć faktów muzycznych

Uwagi

Kaili Bisson (autor) z Kanady 10 maja 2019 r.:

Cześć rozkwitać,

Cieszę się, że ci się podobało. Tak, z pewnością mieli dużą i wściekłą rzeszę fanów, to na pewno!

Rozkwitać mimo wszystko z USA w dniu 10 maja 2019 r.:

Chociaż sam nie jestem wielkim fanem, muszę im przyznać, że kultywują tak lojalną bazę fanów. Podobał mi się twój artykuł.

Kaili Bisson (autor) z Kanady 10 maja 2019 r.:

Cześć Pamelo,

Inne zespoły mają wielbicieli, którzy za nimi podążają, ale Deadheads byli czymś wyjątkowym. Ich oddanie zespołowi było niesamowite. Wszyscy faceci z zespołu byli bardzo utalentowanymi muzykami.

Pamela Oglesby ze Słonecznej Florydy w dniu 10.05.2019:

To ciekawa relacja tej grupy, której nie znałem. Nigdy nie byłem wielkim fanem Grateful Dead, ale pamiętam, jak bardzo byli popularni.

Wykonawcy Woodstock: Grateful Dead