Gitary Paula Reeda Smitha: luksus nie jest tani (ale czy warto?)

Spisu treści:

Anonim

Początki odlatują

Lata 80. naprawdę próbowały nas wszystkich zabić. Wraz z rozwojem muzyki disco, a następnie popu i rocka napędzanego syntezatorami, gitarzysta walczył o przetrwanie. Na szczęście ocean, który był wówczas przemysłem muzycznym, był raczej płytki i gitarzysta nie bał się utonąć.

Jednak rok 1985 był najprawdopodobniej dziwnym rokiem, kiedy pojawił się nowy producent gitar na scenie. To był rok, w którym gitary PRS Paula Reeda Smitha wzbiły się w powietrze z czymś, co najprawdopodobniej było niezręcznym błaganiem za kulisami i błaganiem muzyków, aby wypróbowali jego gitary. Podczas gdy garstka znanych muzyków skorzystała z jego oferty, dopiero Carlos Santana wziął udział w wiecu PRS, kiedy wreszcie nadszedł wielki przełom dla Smitha. Przypuszczam, że Paul Reed Smith zdał sobie w tym momencie sprawę, że poradziłby sobie całkiem nieźle: Santana był przecież muzykiem, który znalazł i umieścił na mapie wzmacniacze Mesa/Boogie

Cechy

Pierwszą rzeczą, jaką gapi się zwykle zauważa w gitarze Paula Reeda Smitha, jest jej piękno. Niewielu jest producentów, którzy tak bardzo dbają o perfekcję nie tylko samego instrumentu, ale i jego wyglądu. Oprócz artystycznego podejścia do barwienia, natryskiwania, powlekania i polerowania gitary, PRS słynie z jakości drewna użytego w każdej gitarze. Niezależnie od tego, czy jest to standardowy model podstawowy, czy 10-Top (gitara, której top z klonu płomienistego ma idealne paski od środka do krawędzi), nic mniej niż oszałamiające nie da rady z PRS. Podczas spotkania, które odbyłem z pracownikiem PRS w 2011 roku, powiedziano mi, że jeśli gitara ma choćby małą niedoskonałość w jakimkolwiek momencie procesu tworzenia, to gitara jest zabierana na piłę taśmową i trwale niszczona.

Większość gitar PRS ma kształt z podwójnym wycięciem w stylu Strata. Większość modeli nie zawiera maskownicy, ponieważ korpusy są rzeźbionymi szczytami. Typowe są również szyjki usztywniane, chociaż firma oferuje obecnie kilka modeli szyjek przykręcanych. Słynna wstawka z ptakami w locie na karku jest standardem w większości modeli PRS. Przetworniki w wielu przypadkach są tworzone tak, aby pasowały do ​​tonu konkretnego modelu i wizji, którą dany projekt dał samemu Paulowi.

Przez lata Paul Reed Smith przyjmował podejście „zmiana jest konieczna i dobra”. Rzadko można zobaczyć model, który przez lata nie ewoluował w jakiś sposób. Niezależnie od tego, czy chodzi o przetworniki, kształt szyi, tunery czy elektronikę, poświęca się czas i wysiłek, aby poprawić to, co uważa się za błędy z przeszłości i poprawić mocne strony firmy.

Znani użytkownicy

Uskarżanie się

Podobnie jak w przypadku ludzkiej natury, narzekania zawsze będą słyszalne, gdy mowa o gitarach PRS. Pierwsza jest oczywiście związana z ceną. Podczas gdy w ostatnich latach podjęto wysiłki, aby dostarczyć więcej modeli masom, „prawdziwa” gitara PRS w większości sytuacji przyniesie kupującemu kilka tysięcy dolarów. Na tym etapie wielu obawia się o bezpieczeństwo gitary, czy to przed kradzieżą, czy uszkodzeniem. Podczas gdy wielu pociągają piękne gitary, wielu jest dość trudno uzasadnić wydawanie pieniędzy na PRS, kiedy najprawdopodobniej pozostanie w domu w swoim futerale, z dala od niebezpieczeństw.

Kolejną częstą skargą od dawnych fanów jest przywiązanie PRS do ewolucji. Nierzadko zdarza się, że słynny model zostaje przerobiony z nowymi funkcjami, których od dawna pogardzają fani. Jednym z największych problemów, z jakimi zmagał się PRS w ostatnich latach, było przeprojektowanie kształtów szyi w wielu modelach. Porzucając profile Wide Fat, Wide Thin i Regular i zastępując je kształtami Pattern Regular, Pattern Thin i Pattern, PRS faktycznie stracił wielu użytkowników z powodu ich nalegania na zmianę kształtów szyi. Podczas gdy Paul Reed Smith twierdzi, że niewielką zmianą w szyjce była poprawa jakości, drobne – nawet najmniejsze – zmiany mogą drastycznie zmienić odczucie i komfort dla długoletnich użytkowników.

Aktualne modele

Obecnie PRS oferuje szeroki wybór modeli odpowiednich dla każdego gatunku. Koreańska seria SE jest niezwykle popularna, a jeszcze nowsza seria S2 (która zawiera teraz Mira oraz Starla modele) wypełnia lukę między serią SE a modelami z wyższej półki, gitary z tych dwóch podzbiorów nie zostaną uwzględnione poniżej. PRS ostatnio dodał również do swojego asortymentu ograniczony zakres akustyki, wszystkie warte sprawdzenia, ale również nie zostaną omówione.

Należy pamiętać, że większość modeli ma szeroką gamę kolorów i opcji topów, które mogą dramatycznie podnieść cenę każdej gitary:

PRS oferuje szeroką gamę modeli sygnowanych. Każda zawiera cechy charakterystyczne dla samego modelu i są zbyt obszerne, by je tutaj wymieniać. Niektóre z modeli to: Dave Navarro, Carlos Santana, Neal Schon, Al Di Meola i Mark Tremonti.

Zakończyć

Trudno lekceważyć piękno gitary PRS. Z troską i uwagą poświęconą każdemu modelowi, jakości każdej części i spojrzeniu, które prawdopodobnie otrzymasz, możesz argumentować, że PRS jest wart każdego centa. Podczas gdy większość gitar PRS miałaby honorowe miejsce w każdym muzeum gitar lub na wystawie, strach przed dewaluacją gitary mógłby bardzo dobrze odciąć skrzydła gitarze, która została zaprojektowana do latania. Dla wielu gitarzystów 4000 dolarów PRS to cel na całe życie, którego nigdy nie udało się osiągnąć. Niezależnie od tego, czy winowajcą jest brak funduszy, czy sam strach, musisz przyznać, że twoja ściana wyglądałaby o wiele lepiej, gdyby jedna z nich wisiała na niej.

Uwagi

Larry 18 kwietnia 2019:

Dokonuję płatności na 4200 dolarów PRS McCarty 594 10 Top (River Blue Wrap Burst jest po prostu wspaniały. Tylko 91 dolarów miesięcznie przez resztę mojego życia. Moja najlepsza sugestia to nie kupować SE. Będziesz pod wrażeniem ze względu na ich jakość, o której będziesz myśleć tylko o zakupie modelu USA Core. Walczyłem z tym przez 2 lata, a potem ustąpiłem. Nie może być szczęśliwszy. McCarty jest magicznie szorstki..

Tony Mead z Yorkshire w dniu 18 maja 2015 r.:

cześć

Mam 3 gitary PRS i naprawdę lubię na nich grać; nie w tym samym czasie.

Właśnie dodałem swoje przemyślenia na temat Bassa Kestrel, który kupiłem w ten weekend i już go zakochałem.

Mam Santanę, a customowy 24 jest potworem i jest wart każdego grosza, a może centa za twoją stronę stawu.

Tony

Robert Allen Johnson (autor) z Fort Wayne, IN w dniu 6 sierpnia 2013 r.:

Grałem w swojego pierwszego Hollowbody II kilka lat temu, prawdopodobnie w 2001 roku. Wtedy było to marzenie i nadal jest! Chociaż nigdy osobiście nie byłem w stanie usprawiedliwić upuszczenia potrzebnej gotówki na PRS, powiem, że absolutnie najlepszą gitarą elektryczną, na jakiej grałem w moim życiu, była PRS. Nie pamiętam modelu, ale to były wczesne lata 2000, miał 3 przetworniki P-90 i najbardziej niesamowitą szyję, jaką kiedykolwiek dotykałem. Gdybym znów znalazł tę gitarę, kupiłbym ją w mgnieniu oka.

johnnykucharz z Wielkiej Brytanii w dniu 06.08.2013:

Kolejny świetny wpis od ciebie. Myślę, że moja wymarzona gitara to teraz podwójnie cięta Hollowbody II.

Gitary Paula Reeda Smitha: luksus nie jest tani (ale czy warto?)