TC Electronic Recenzja pedału przesterowania MojoMojo

Spisu treści:

Anonim

Autor jest gitarzystą i basistą z ponad 35-letnim doświadczeniem muzycznym.

TC Electronic MojoMojo kontra ciemna materia

Kilka lat temu chwyciłem pedał Dark Matter Distortion firmy TC Electronic. Oba pedały mają podobny projekt. Od samego początku powiem, że jeśli bardziej interesują Cię cięższe style rocka, prawdopodobnie będziesz bardziej zadowolony z Dark Matter Distortion. Chociaż te pedały wyglądają podobnie, każdy z nich ma bardzo charakterystyczny dźwięk.

MojoMojo to wytrzymały mały pedał w metalowej obudowie. Posiada cztery pokrętła sterujące, po jednym dla Drive, Level, Bass i Treble. Same pokrętła są solidne w dotyku i płynnie się obracają. Pokrętła Treble i Bass mają wycięcie środkowe, w które klikają, gdy są ustawione na południe. Mini-przełącznik kontroluje dźwięczność i jest jedyną rzeczą na górze pedału, która wygląda nieco słabiej. Jest jednak bezpiecznie umieszczony między pokrętłami Drive i Level, a zatem wydaje się mało prawdopodobne, aby uległ uszkodzeniu.

Przełącznik do aktywacji pedału wydaje się dobrze wykonany, a z moich lat z Dark Matter wiem, że konstrukcja jest wytrzymała. Gniazda wejścia/wyjścia, a także gniazdo zasilania, wydają się solidne. Komora baterii jest dostępna za pomocą jednej śruby z tyłu, która zwalnia dolną część pedału. Innymi słowy, żadnych cienkich plastikowych przegródek na baterie.

Podsumowując, wydaje się, że jest to solidny mały pedał w każdym przedziale cenowym, nie mówiąc już o cenie poniżej 50 USD. Nawet złota nazwa TC Electronic i logo MojoMojo wyglądają jak butik z kolorem pedału. Ale nic z tego nie ma znaczenia, jeśli coś nie brzmi dobrze, więc przejdźmy do tego, co ważne.

Od Spinditty

Dźwięk

MojoMojo to wszechstronna stompbox. Oto spojrzenie na elementy sterujące jeden po drugim wraz z moimi przemyśleniami i kilkoma rzeczami, które odkryłem podczas zabawy z tym pedałem.

Trzeba trochę manipulować, aby ustawić wszystko tak, jak lubisz za pomocą tego pedału. Jest tu dużo dobrych dźwięków. Ogólnie rzecz biorąc, jest to gruby, mocny overdrive z doskonałymi możliwościami kształtowania tonów i piękną teksturą na każdym poziomie wzmocnienia.

Jak korzystam z MojoMojo

Jak powiedziałem na początku tego artykułu, wolę przester z moich wzmacniaczy lampowych zamiast polegać na pedale. Od czasu do czasu używam mojego Ibanez TS9 Tube Screamer jako dopalacza lub do dokręcania rzeczy na moim Marshall DSL lub Peavey 6505, ale poza tym dostaję to, czego potrzebuję ze swoich wzmacniaczy.

Mimo to mam dużo zabawy z MojoMojo. Brzmi bardzo dobrze przez mój półprzewodnikowy Peavey Bandit Red-Stripe, z dużą mocą uderzenia. Jeśli jesteś gitarzystą bluesowo-rockowym ze wzmacniaczem półprzewodnikowym i próbujesz zdecydować, czy powinieneś zainwestować we wzmacniacz lampowy, sugeruję najpierw wypróbowanie pedału MojoMojo. Może to być właśnie to, czego potrzebujesz, a możesz zaoszczędzić kilka dolców.

MojoMojo naprawdę ożywa w połączeniu ze wzmacniaczem lampowym, a dzięki mojemu Marshallowi brzmi niesamowicie. Jest odważny i gruby, z wystarczającym wzmocnieniem dla wszystkiego poza hard rockiem i metalem. Uwielbiam brzmienie przesteru mojego Marshalla, ale gdybym tego nie robił, mógłbym być bardzo szczęśliwym gitarzystą, polegając tylko na MojoMojo.

Uważam to za rodzaj przesteru typu „główny dźwięk”. Ma elastyczność, aby działać jako rodzaj rozszerzenia twojego wzmacniacza gitarowego. Spodziewam się, że dla wielu gitarzystów, od początkujących do zaawansowanych, jest to idealny dodatek do ich zestawów. Jasne, można go również użyć jako wzmocnienia i jestem pewien, że niektórzy gracze to robią. Moim zdaniem brakuje dużo tego, co potrafi ten fajny pedał.

Więcej na MojoMojo

Czy warto przesterować MojoMojo?

Polecam MojoMojo gitarzystom bluesowym, rockowym i country, którzy szukają uniwersalnego efektu przesterowania do głównego przesteru. Chociaż brzmi najlepiej ze wzmacniaczem lampowym, myślę, że gracze z rozczarowującymi wzmacniaczami półprzewodnikowymi mogą go użyć do zmiany brzmienia bez wydawania setek dolarów na nowy wzmacniacz lampowy.

Jest to również świetny overdrive dla graczy takich jak ja, którzy lubią eksperymentować z pedałami gitarowymi bez wydawania dużych pieniędzy. Brzmi niesamowicie, zwłaszcza za te pieniądze, i daje dużo frajdy.

Więc dla kogo nie jest ten pedał? Chociaż MojoMojo ma większe wzmocnienie niż można by się spodziewać po pedale overdrive, nie sądzę, że jest to świetny wybór dla gitarzystów, którzy lubią hard rock lub cięższe rodzaje muzyki. Moim zdaniem, ci gitarzyści radzą sobie lepiej z Dark Matter Distortion. Lub spójrz na pedał o wysokim wzmocnieniu, taki jak EVH 5150.

Powiem też, że chociaż wolę mojego Marshalla do przesterowania, gdybym był w zespole, prawdopodobnie znalazłbym zastosowanie dla MojoMojo na mojej desce. To po prostu brzmi zbyt dobrze, żeby siedzieć na uboczu. Więc sprawdź to, aby zobaczyć, co myślisz dla siebie. Daj znać w komentarzach!

TC Electronic Recenzja pedału przesterowania MojoMojo